Data: 2010-05-04 15:31:26
Temat: Re: Q
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr napisał(a):
> vonBraun pisze:
> > Marchewka wrote:
> > /.../
> >> Mozesz sie odniesc do czesci swojej wypowiedzi: "ilo�� walni�tych
> >> student�w i absolwent�w psychologii tak�e bardzo drastycznie spad�a"?
> >> Z Twojej wypowiedzi wynika, ze wczesniej bylo ich wiecej. Czemu teraz
> >> jest ich mniej? Jakie masz obserwacje?
> >> Kiedys byl poglad, ze na psychologie ida osoby, ktore maja problemy
> >> ze soba. Nie wiem, czy jeszcze cos takiego pokutuje. Ostatnio sie
> >> spotkalam z taka opinia u pewnej pani w srednim wieku.
> >> I.
> >
> > Najlepiej wida� to na przyk�adzie kontaktu sta�yst�w (absolwenci) i
> > praktykant�w (studenci) z pacjentami. W ci�gu ostatniego p�rocza
> > zdarzy�a si� 1 osoba na 6 (a i ta by�a zreszt� najstarsza), kt�rej
> > odzywki do pacjent�w wymaga�y natychmiastowej interwencji, a potem
> > zastosowania metody "przyjdzie walec i wyr�wna" wskutek braku reakcji
> > na t�umaczenie i braku wgl�du. Jeszcze kilkana�cie lat temu stosunek
> > by�by p� na p�.
> > Z drugiej strony, znikn�y niemal osobowo�ci "barwne", ludzie z
> > odjechanymi, tw�rczymi pomys�ami, pasjami.
> > �r�d�em "dowozu" tych ludzi do mnie s� prywatne i pa�stwowe uczelnie.
> > Co do szk� prywatnych: Zap�aci� za studia mog� rodzice ostabilnej
> > sytuacji materialnej, a to cz�sto oznacza dba�o�� o dziecko i bycie
> > og�lnie "pozbieranymi" (pomijaj�c wyj�tki). Dzieci s� wi�c te�
> > stabilne i pozbierane.
> > Nie zawsze jednak oznacza �e dziecko jest wystarczaj�co zdolne aby
> > przej�� sito kwalifikacji na uczelni pa�stwowej.
> > W przypadku uczelni pa�stwowych, chyba nie ma ju� egzamin�w wstepnych,
> > lecz poza rozmow� kwalifikacyjn�(czasem), decyduj� �wiadectwa i wyniki
> > matury. System ten promuje raczej grzecznych "kujon�w", co zwykle
> > oznacza brak ujawnianej na zewn�trz psychopatologii, i niekoniecznie
> > sprzyja zdolno�ciom tw�rczym, lub osobowo�ciom o nonkonformistycnych
> > postawach.
> >
> > Jest te� mo�liwe, �e jako spo�ecze�stwo troch� normalniejemy (na
> > zachodzie odwrotnie, trzeba wci�� korygowa� w g�r� normy test�w
> > badaj�cych przystosowanie jak RISB), u nas w latach 90-tych, �redni
> > wynik w skali depresji Becka by� 12, obecnie za� jest oko�o 5.
> >
> > pozdrawiam
> > vonBraun
>
> Powiem szczerze, �e znakomita wi�kszo�� moich znajomych,
> chocia�by r�wie�nik�w, kt�rych rodzice maj� tak stabiln� sytuacj�
> materialn�, �e mog� pozwoli� sobie na ich studia w prywatnych
> szko�ach, jest bardziej troch� zepsuta i rozkapryszona, a nawet niezbyt
> samodzielna, niďż˝ stabilna i pozbierana.
> Ciekawe jak twoja hipoteza wygl�da�by w oparciu o takie,
> bardziej �yciowe za�o�enia.
> Piotrek
To zależy jak na to spojrzeć, bo za komuny u ludzi ze zniewoloną
swiadomością, puszczanie muzyki, fantastyczne filmy, było pojmowane
jako glupota i rozkapryszenie. Do tej pory stalinowską świadomość
pustoty wewnętrznej dręczy ta młodzież np woodstok. A gdy komunizm
upadł czyli jego szarośc jednolitość, ludziki zaczeli mieć ciekawośc
muzyczną, teraz jeden z drugim bębni, co ten jakiś wykonawca ma do
przekazania, dzieki znowu fantazji i wyobraźni weszliśmy w świat
ciekawej spekulacji, co może zrobić technika, co sami kreujemy
zamieniając wyobrażenia w rzeczywistość. A beton stalinowsko katolicki
nadal swoje wyprane z osobowości i życia dyrdymały powiela jakby miała
istnieć tylko uzurpująca wszystko powaga dogmatów. Takie osoby są
niezrównoważone psychicznie.
|