Data: 2005-01-24 22:33:23
Temat: Re: REspekt
Od: Neecze <n...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tu przyznam ci racje - respekt moze byc dla pewnych ludzi czyms w
rodzaju blokady - bariery ktora ma ochronic ich samych przed ich
wlasnymi nieodpowiedzialnymi uczynkami. Dobrze zinterpretowalem, czy tez
- dobrze przetlumaczylem sobie twa mysl? Skoro jest tak jak napisalem
oznacza to ze respektu powinni sie uczyc ludzie nieswiadomi ( przyjmijmy
- nieswiadomi to jeszcze ludzie...). I tu pojawia sie kolejna - moim
zdaniem sprzecznosc - jednak inna niz ta o ktorej pisales. Kreujesz sie
bowiem na medrca, moze nie medrca - mentora i nauczyciela, do ktorego
sami przychodza uczniowie by jego nauk wysluchac... Jednakze w tym
konkretnym przypadku piszesz, ze respektu potrzebuja ci ktorzy nie maja
empatii ani wyobrazni, piszesz ze respekt zastepuje takt... Czego zatem
oczekujesz?! Mowisz - chce wyjasniac i uswiadamiac, tymczasem twoje
rozumienie respektu mowi cos zupelnie odwrotnego - a mianowicie, ze wtej
materii nie ma nic do rozumienia, ze takiego zachowania trzeba sie
wyuczyc aby sobie radzic, ze respekt dla kogos bez wyobrazni jestjak
barierka na balkonie - ktos madrzejszy to tu postawil abym nie zrobil
sobie krzywdy!
Takie odnosze wrazenie...
Interesuje mnie jescze jedna rzecz.
Piszesz (w pierwszym newsie) ze chcesz uczyc respektu nadludzi...
Jakim prawem?
Po pierwsze - nadludzie z cala pewnoscia maja dalece doskonalsza
wyobraznie niz ty i ja razem wzieci...
Po drugie - aby uczyc nadczlowieka, albo - aby nadczlowiek chcial sie od
ciebie uczyc musisz byc "co najmniej" nadczlowiekiem; przeciez
niepismienny nie bedzie uczyl alfabetu literata!
Po trzecie - przyjmujac twoja definicje ze respekt chroni nas od
popelniania gaf, czy tez w ogolnosci - od wyrzadzenia zla lub szkody -
to czy nie uwazasz, ze nadludzi kierujacych sie innym typem moralnosci
ta definicja respektu nie dotyczy, ze to co my uwazamy za gafe - dla
nich gafa po prostu nie jest?
Licze ze postarasz sie chociaz odpowiedziec...
Pozdrawiam.
|