> >
> >> Zadko gram w RPG ale fantastyke uwielbiam. Czlowieku jaka sekta??? A
czy
> >> FPPowcy to mordercy???
>
> Heh.
>
> >
> > Wiele razy spotkałam się ze stwierdzeniem, że rpgowcy to sataniści itp.,
> > itd. Chciałam się dowiedzieć, co myślą o tym ludzie, którz nie grają, a
> > tylko patrza na to z boku.
>
> Próbowałem. Ale nie zachwyciło mnie to. Może dlatego, że dobrze mi ze
sobą?
> A fantastykę bardzo lubię.

Ja za fantastyką nie przepadam, ale nie uważam tego za coś okropnego. Jednak
RPG jakoś mi nie odpowiada. Wprawdzie rozwija wyobraźnię (ale np. czytanie
ksiązek też :-) ), ale to dla mnie nie ma sensu.

> >> RPG to swietna zabawa, pozwala przezyc jakas przygode ktorej i tak w
> >> codziennym zyciu nie przezyjemy.
>
> Ueee, ja tam mam ciekawe życie.

Po co? Jeśli ktoś ma nudne zycie, nie powinien uciekać w świat fantazji,
tylko próbować coś zmienić naprawdę. No chyba, że się boimy zmian. Wtedy RPG
zaspokaja nam potrzebe zmian, ale nie pociaga za soba konsewencij. Nie
wymaga odpowiedzialności za swoje czyny. Na dłuższą metę może spowodować że
zapomnimy o konsekwencjach naszego zachowania w zyciu codziennym.

> >> Inne gry nie daja takiej mozliwosci
> >> utozsamiania sie z glownym bohaterem
>
> Po co?

No właśnie, po co? Ludzie maja problemy z określeniem jacy są naprawde. Po
co więc się utożsamiać? No, chyba, że znów chodzi o te konsekwencje. Może
RPG to rozwiązanie między innymi dla części ludzi, o których pisałam w innym
mailu, dla tych w masie. Bez konsekwencji mogą się wybić, nawet nadać
bohaterowi ukrywane uczucia, cechy charakteru, których w rzeczywistości boją
się ujawnić. Będą dalej akceptowani przez większość, bo RPG, to przecież
tylko zabawa...

> >> Elrond
> >
> > daithi grająca
> >
>
> Filip grający raz.

Klaudia obserwująca grających