Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rady, rady... super porady.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rady, rady... super porady.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-14 15:39:09

Temat: Rady, rady... super porady.
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pisze ten list w nawiązaniu do jednego z wątku o grupach wsparcia....
Jakiś czas temu pojawił sie wątek o treści:

>> Mam doła
>> Wiecie mam straszne kompleksy.
>> Mianowicie chodzi o to że boje się że jestem głupi.
[...]
>> Nie wiem co znaczy głupi człowiek ale ja strasznie kocham głupich ludzi.
>> ale boję się jak ktoś mi mówi że jestem głupi.

Autorem tego typu listu może być zarówno żartowniś, albo nastolatek w chwili
wieczornej depresji, ale tez człowiek który ma rzeczywiście duży problem i
pisze tu z nadzieją na uzyskanie pomocy - dla jego dobra załóżmy ze i autor
powyższych słów ma rzeczywisty problem i ma nadzieję na uzyskanie jakiejś
fachowej pomocy .... co dalej.

A oto rady z jakimi zapoznaje sie na "fachowej" w jego mniemaniu (załóżmy)
liscie

> moze wlasnie kochasz [głupich ludzi] ich przez to, ze jestes od nich
madrzejszy ?

Może kocha, może nienawidzi... co to za pytanie?. Czy to roziązuje problem, czy
to pytanie w ogóle przybliża pytającego do uzyskania pomocy ??? Jak nie, to po
co pisac, dla wyrażenia własnego kunsztu doradczego?

> wg. mnie dobrze jest sie oswoic z tym faktem.

Coś na kształt oswojenia sie z zimną wodą? Owszem zaakceptowanie swoich ucuć,
emocji, przeżyć i doświadczeń jest wyższą szkołą jazdy w psychologi i pomoc
psychologiczna sprowadza się do "oswojenia" pacjenta z własnymi przezyciami, do
akceptowania wszystkich uczuć... Ale samodzielne "dojście" do pełnej akceptacji
własnych emocji z tego poziomu jest jeszcze niemożliwe... długa droga czekała
by tego człowieka, ażeby ta skromną rade wcielić w życie.

> Czy bycie glupim (lub tez bycie uznawanym za glupiego) pociaga za soba
> jakies konsekwencje ? Jestes z tego powodu odrzucany ?

Hmm... Gdyby ciebie otoczenie uznawało za głupszego (gorszego, innego), to czy
czułbys sie lepiej w tym otoczeniu, czy czuł bys się akceptowany? To jest chyba
oczywiste - opsss.. dla mnie oczywiste :) Czy czytający coś zyska po
przeczytaniu tej frazki?

> Podnieść sobie samoocenę pod tym względem?

Niby w jaki sposób... podaj rady, przecież pacjent zakłada, ze jest głupi, więc
nie wie jak podnieść swoją samoocene.
O na ten przykład afirmuj sobie przed zasnięciem "jestem mądry", "jestem
madry"... A może "perfeksyjnie władam angielskim", "perfeksyjnie władam
angielskim" i co , że niby po 3 miesiącach sukces gwarantowany (bez zaglądania
do książek i bez nauki). Na podniesienie samooceny nie wpływa jeden czynnik.
Potrzeba zmienić źródło takiej niskiej samooceny i dopiero później, powoli,
powoli ta samoocena może zacząć rosnąć. Źródło niskiej samooceny najlepiej
poznawać z porfesjonalistą na jakims treningu czy na terapi, samemu to nie
będzie możliwe... Mógłbyś napisać mu to, a nie "podnieś samoocene"

> A tak w ogóle to wcale nie wierzę w to, że naprawdę jesteś głupi.
> Trzymaj się, uszy do góry!

Pocieszanie.. Ty nie wierzysz, ale on wierzy.

> I obejrzyj B.J. to może humor Ci się poprawi :-)

Albo weź kąpiel bo mi pomogła, ale z pianą i z szampanem... Albo pójdź do kina
mi dobrze robi kino na depresję to i tobie tez powinno - nie nie lubisz kina -
jak to nie mozna lubic kina dziwny jakis jestes !!!

A jak sie nie poprawi humorek po lekturce tego arcykunsztu literatury
światowej???

Wnioski wnioski...

Pytający w sumie nie zyskał wiele przydatnych porad. Każdy średnio inteligenty
człowiek wie o tym o czym napisało kilku doradców. Więc jak ktos zamierza
tworzyć grupę wsparcia, czy też inną ściśle tematyczną grupę poświęcona sprawom
psychologii i psychiki - to niech zadba o profesjonalizm zawartych tam treści.
Niech filtruje głupawe odpowiedzi, bo nalezy założyć, że taka głupawa odpowiedź
może zaszkodzić i lepiej niech 100 osób nie otrzyma tej rady, niżby miała ona 1
osobie zaszkodzić....

Piotrek. M.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-08-14 20:32:54

Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: "Cantor" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

a moze odpowiadajacy tez nie sa zbyt madrzy, ale do tego sie nie przyznaja
:-)



Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:34cc.00000002.3b79461d@newsgate.onet.pl...
> Pisze ten list w nawiązaniu do jednego z wątku o grupach wsparcia....
> Jakiś czas temu pojawił sie wątek o treści:
>
> >> Mam doła
> >> Wiecie mam straszne kompleksy.
> >> Mianowicie chodzi o to że boje się że jestem głupi.
> [...]
> >> Nie wiem co znaczy głupi człowiek ale ja strasznie kocham głupich
ludzi.
> >> ale boję się jak ktoś mi mówi że jestem głupi.
>
> Autorem tego typu listu może być zarówno żartowniś, albo nastolatek w
chwili
> wieczornej depresji, ale tez człowiek który ma rzeczywiście duży problem i
> pisze tu z nadzieją na uzyskanie pomocy - dla jego dobra załóżmy ze i
autor
> powyższych słów ma rzeczywisty problem i ma nadzieję na uzyskanie jakiejś
> fachowej pomocy .... co dalej.
>
> A oto rady z jakimi zapoznaje sie na "fachowej" w jego mniemaniu (załóżmy)
> liscie
>
> > moze wlasnie kochasz [głupich ludzi] ich przez to, ze jestes od nich
> madrzejszy ?
>
> Może kocha, może nienawidzi... co to za pytanie?. Czy to roziązuje
problem, czy
> to pytanie w ogóle przybliża pytającego do uzyskania pomocy ??? Jak nie,
to po
> co pisac, dla wyrażenia własnego kunsztu doradczego?
>
> > wg. mnie dobrze jest sie oswoic z tym faktem.
>
> Coś na kształt oswojenia sie z zimną wodą? Owszem zaakceptowanie swoich
ucuć,
> emocji, przeżyć i doświadczeń jest wyższą szkołą jazdy w psychologi i
pomoc
> psychologiczna sprowadza się do "oswojenia" pacjenta z własnymi
przezyciami, do
> akceptowania wszystkich uczuć... Ale samodzielne "dojście" do pełnej
akceptacji
> własnych emocji z tego poziomu jest jeszcze niemożliwe... długa droga
czekała
> by tego człowieka, ażeby ta skromną rade wcielić w życie.
>
> > Czy bycie glupim (lub tez bycie uznawanym za glupiego) pociaga za soba
> > jakies konsekwencje ? Jestes z tego powodu odrzucany ?
>
> Hmm... Gdyby ciebie otoczenie uznawało za głupszego (gorszego, innego), to
czy
> czułbys sie lepiej w tym otoczeniu, czy czuł bys się akceptowany? To jest
chyba
> oczywiste - opsss.. dla mnie oczywiste :) Czy czytający coś zyska po
> przeczytaniu tej frazki?
>
> > Podnieść sobie samoocenę pod tym względem?
>
> Niby w jaki sposób... podaj rady, przecież pacjent zakłada, ze jest głupi,
więc
> nie wie jak podnieść swoją samoocene.
> O na ten przykład afirmuj sobie przed zasnięciem "jestem mądry", "jestem
> madry"... A może "perfeksyjnie władam angielskim", "perfeksyjnie władam
> angielskim" i co , że niby po 3 miesiącach sukces gwarantowany (bez
zaglądania
> do książek i bez nauki). Na podniesienie samooceny nie wpływa jeden
czynnik.
> Potrzeba zmienić źródło takiej niskiej samooceny i dopiero później,
powoli,
> powoli ta samoocena może zacząć rosnąć. Źródło niskiej samooceny najlepiej
> poznawać z porfesjonalistą na jakims treningu czy na terapi, samemu to nie
> będzie możliwe... Mógłbyś napisać mu to, a nie "podnieś samoocene"
>
> > A tak w ogóle to wcale nie wierzę w to, że naprawdę jesteś głupi.
> > Trzymaj się, uszy do góry!
>
> Pocieszanie.. Ty nie wierzysz, ale on wierzy.
>
> > I obejrzyj B.J. to może humor Ci się poprawi :-)
>
> Albo weź kąpiel bo mi pomogła, ale z pianą i z szampanem... Albo pójdź do
kina
> mi dobrze robi kino na depresję to i tobie tez powinno - nie nie lubisz
kina -
> jak to nie mozna lubic kina dziwny jakis jestes !!!
>
> A jak sie nie poprawi humorek po lekturce tego arcykunsztu literatury
> światowej???
>
> Wnioski wnioski...
>
> Pytający w sumie nie zyskał wiele przydatnych porad. Każdy średnio
inteligenty
> człowiek wie o tym o czym napisało kilku doradców. Więc jak ktos zamierza
> tworzyć grupę wsparcia, czy też inną ściśle tematyczną grupę poświęcona
sprawom
> psychologii i psychiki - to niech zadba o profesjonalizm zawartych tam
treści.
> Niech filtruje głupawe odpowiedzi, bo nalezy założyć, że taka głupawa
odpowiedź
> może zaszkodzić i lepiej niech 100 osób nie otrzyma tej rady, niżby miała
ona 1
> osobie zaszkodzić....
>
> Piotrek. M.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-14 21:12:10

Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:34cc.00000002.3b79461d@newsgate.onet.pl...

Powiedz Piotr w takim razie, jak wg Ciebie powinna wyglądać TA grupa ?
Czy powinni na niej wymieniać uwagi sami psychologowie ?
To może pozostali powinni założyć pl.soc.psychologia ?
Eva



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-15 08:15:29

Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: b...@n...pl szukaj wiadomości tego autora

p...@p...onet.pl naskrobal:
> Ale samodzielne "dojście" do pełnej akceptacji
> własnych emocji z tego poziomu jest jeszcze niemożliwe... długa droga czekała
> by tego człowieka, ażeby ta skromną rade wcielić w życie.

Moze w przypadku Twojej osoby trwaloby to dlugo...

>> Czy bycie glupim (lub tez bycie uznawanym za glupiego) pociaga za soba
>> jakies konsekwencje ? Jestes z tego powodu odrzucany ?
>
> Hmm... Gdyby ciebie otoczenie uznawało za głupszego (gorszego, innego), to czy
> czułbys sie lepiej w tym otoczeniu, czy czuł bys się akceptowany? To jest chyba
> oczywiste - opsss.. dla mnie oczywiste :) Czy czytający coś zyska po
> przeczytaniu tej frazki?

odpowiadajac na te pytania moze dojsc do tego, *kto* go odrzuca.
Jesli nie zalezy mu na tych osobach a te osoby, na ktorych mu zalezy
go akceptuja to moze olac tamtych.

--
,,a nawet kiedy bede sam... nie zmienie sie...
to nie moj swiat...''

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-15 14:02:48

Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <p...@p...onet.pl>
> Pisze ten list w nawiązaniu do jednego z wątku o grupach wsparcia....
> Jakiś czas temu pojawił sie wątek o treści:
> >> Mam doła
><...>
> Autorem tego typu listu może być zarówno żartowniś, albo nastolatek w
chwili
> wieczornej depresji, ale tez człowiek który ma rzeczywiście duży problem i
> pisze tu z nadzieją na uzyskanie pomocy - dla jego dobra załóżmy ze i
autor
> powyższych słów ma rzeczywisty problem i ma nadzieję na uzyskanie jakiejś
> fachowej pomocy .... co dalej.

Chyba jednak chwilowo za bardzo sie wczules.
Zdajesz sobie przeciez sprawe ze TA grupa nie ma na celu pomaganie nikomu,
a sluzy glownie zapokajaniu ciekawosc lub jak ostatnio (wakacje?) glownie
rozrywce.
Nie dziw sie wiec ze pomiedzy watkami typu "powiedz mi gdzie siedzisz a
powiemm ci ..." ktoś, czy nawet wiekszość odbiera natepny watek
nie tak bardzo powaznie, zwlaszcza ze nie jest on tak sformulowany.


> <...>
> Pytający w sumie nie zyskał wiele przydatnych porad. Każdy średnio
inteligenty
> człowiek wie o tym o czym napisało kilku doradców. Więc jak ktos zamierza
> tworzyć grupę wsparcia, czy też inną ściśle tematyczną grupę poświęcona
sprawom
> psychologii i psychiki - to niech zadba o profesjonalizm zawartych tam
treści.
> Niech filtruje głupawe odpowiedzi, bo nalezy założyć, że taka głupawa
odpowiedź
> może zaszkodzić i lepiej niech 100 osób nie otrzyma tej rady, niżby miała
ona 1
> osobie zaszkodzić....
>
> Piotrek. M.

Jest bardzo dużo racji w tym co piszesz, popełniłeś jednak bład zakładając,
że 'Mający Dola' tu oczekuje fachowej porady a nie uwzglętniłeś faktu ze
To nie jest grupa wsparcia i 'Mający Dola' na pewno o tym wie.


Ale jeżeli uważasz że głupie rady są gorsze od braku jakiejkolwiek
odpowiedzi,
to dlaczego nie poradziłeś mu żeby zgłosił sie do poradni?

Na pewno "mający doła" chciał sobie o tym pogadać
- przy takim założeniu pozostańmy.

Jeżeli natomiast chodziło Ci o sensowność porad prze internet (czy telefon),
to się zgadzamy, ze nie sa dobrym rozwiazaniem,
ale do cholery jest to dużo lepsze niz nie przyznawanie sie do problemu
wogole!


pozdawiam,

psychoLAmer

=Think$Act= ;)









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-16 02:59:17

Temat: Odp: Rady, rady... super porady.
Od: "krzysztof\(ek\)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:34cc.00000002.3b79461d@newsgate.onet.pl...


>
Więc jak ktos zamierza
> tworzyć grupę wsparcia, czy też inną ściśle tematyczną grupę
poświęcona sprawom
> psychologii i psychiki - to niech zadba o profesjonalizm zawartych tam
treści.

Widziales kiedys grupe wsparcia w praktyce? Czy grupa wsparcia dla osob
niepelnosprawnych sklada sie wylacznie z niepelnosprawnych lekarzy?
Profesjonalisci maja wspierac profesjonalistow?
A grupa wsparcia alkoholikow - to tez tylko alkoholicy-psycholodzy?

Wypowiedzi uczestnikow spotkan zazwyczaj nie sa wcale profesjonalne.
Czasem az do bolu prymitywne.

Wyjdz troche poza swoj krag specjalistow - psychoterapeutow i zauwaz, ze
nie kazdy na tym swiecie musi znac sie na psychologii. Wiesz, sa ludzie
np. z wyksztalceniem podstawowym, ktorzy maja bardzo duze problemy z
nawet z zapamietaniem nazwy swojej choroby, ale to nie znaczy, ze nie
moga uczestniczyc w grupach wsparcia.


> Niech filtruje głupawe odpowiedzi, bo nalezy założyć, że taka głupawa
odpowiedź
> może zaszkodzić i lepiej niech 100 osób nie otrzyma tej rady, niżby
miała ona 1
> osobie zaszkodzić....

Grupy wsparcia nie tworza dwie osoby, to jest grupa skladajaca sie z
wiekszej ilosci czlonkow. I zazwyczaj w przypadku niezbyt trafnych rad
cala reszta potrafi kierowac sie zdrowym rozsadkiem i odpowiednio
reaguje na takie glupie rady.

Poza tym kazdy, kto decydowalby sie na przylaczenie do grupy doskonale
zdaje sobie sprawe z tego, ze pozostale osoby nie sa specjalistami. To
sa po prostu ludzie, ktorzy maja ten sam problem.

Wydaje mi sie, ze zapominasz, ze ten sam czlowiek, ktory pisalby do
(na?) takiej internetowej grupy wsparcia, poza czasem spedzonym przed
komputerem zyje w normalnym swiecie. Ktory czesto jest brutalny. I w
ktorym "dobre" rady znajomych i przyjaciol bywaja duze gorsze niz te,
ktore ewentualnie przeczyta na grupie. A czy to znaczy, ze ma sie
zamknac w sobie, wyalienowac z otoczenia i zerwac wszystkie kontakty
tylko po to, zeby nie uslyszec glupiej rady?

pozdrowienia
krzysztof(ek)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-16 13:52:30

Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Powiedz Piotr w takim razie, jak wg Ciebie powinna wyglądać TA grupa ?
> Czy powinni na niej wymieniać uwagi sami psychologowie ?
> To może pozostali powinni założyć pl.soc.psychologia ?


TA grupa wyglada dobrze, tak jak każda inna grupa dyskusyjna. Mam zastrzeenia
tylko co do poradnictwa udzielanego piszącym na TĄ grupę i dlatego wyraziłem
swoje uwagi.

Piotrek. M.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-16 13:59:07

Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jest bardzo dużo racji w tym co piszesz, popełniłeś jednak bład zakładając,
> że 'Mający Dola' tu oczekuje fachowej porady a nie uwzglętniłeś faktu ze
> To nie jest grupa wsparcia i  'Mający Dola' na pewno o tym wie.

Oj, byłbym ostrożny w zakładaniu tego, co zakłada piszacy... I dlatego
załozyłem, że piszacy oczekuje jakiejś pomocy czy porady.

> Na pewno "mający doła" chciał sobie o tym pogadać
> - przy takim założeniu pozostańmy.

Może piszacy o podobnych sprawach chcą sie wypisac, czesto to już samo w sobie
jest teraputyczne :). Może chcą dowiedzieć się że nie sa sami, może też chcą
zyskać jakieś informacje... Nie wiem tego... Ale na grupe "medycyna" sporo osób
pisze z konkretnymi pytaniami i zyskuje bardzo konkretne i profesjonalne
odpowiedzi... Obawiam sie ze sporo osob zwracając sie tutaj o porade tez na to
liczy.

Piotrek. M/

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-16 14:09:29

Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Widziales kiedys grupe wsparcia w praktyce? Czy grupa wsparcia dla osob
> niepelnosprawnych sklada sie wylacznie z niepelnosprawnych lekarzy?
> Profesjonalisci maja wspierac profesjonalistow?
> A grupa wsparcia alkoholikow - to tez tylko alkoholicy-psycholodzy?

O czym Ty piszesz?
W każdej grupie jest (powinna byc) osoba PRZESZKOLONA do pracy z grupą Czy
bedzie to terapeuta po psychologi klinicznej, czy też bez wykształcenia
kierunkowego nie ma wiekszego znaczenia. Pisałem tylko ażeby taka osoba była i
monitorowała taką grupę.

>
> Wypowiedzi uczestnikow spotkan zazwyczaj nie sa wcale profesjonalne.
> Czasem az do bolu prymitywne.

A czy ja o tym pisałem? Pisałem o PRZYDATNOŚCI wypowiedzi uczestników. One nie
muszą świecić kunsztem sformułowań i używanych zwrotów. One maja być przydatne
dla słuchającego tych porad. A myslisz, że podczas terapii rozmawia sie z
pacjentem używając górnolotnych sformułowań? Bynajmniej - dostosowuje sie do
sposobu myślenia, jezyka i sposobu wyrażania pacjenta. I używany język nie ma
zadnej korelacji z skutecznością.

> Wyjdz troche poza swoj krag specjalistow - psychoterapeutow i zauwaz, ze
> nie kazdy na tym swiecie musi znac sie na psychologii. Wiesz, sa ludzie
> np. z wyksztalceniem podstawowym, ktorzy maja bardzo duze problemy z
> nawet z zapamietaniem nazwy swojej choroby, ale to nie znaczy, ze nie
> moga uczestniczyc w grupach wsparcia.
>
A czy ja O TYM pisałem?

> Grupy wsparcia nie tworza dwie osoby, to jest grupa skladajaca sie z
> wiekszej ilosci czlonkow. I zazwyczaj w przypadku niezbyt trafnych rad
> cala reszta potrafi kierowac sie zdrowym rozsadkiem i odpowiednio
> reaguje na takie glupie rady.


Czego przykład masz na tej liście :)))) Szczególnie tego reagowania :)))


> Poza tym kazdy, kto decydowalby sie na przylaczenie do grupy doskonale
> zdaje sobie sprawe z tego, ze pozostale osoby nie sa specjalistami. To
> sa po prostu ludzie, ktorzy maja ten sam problem.

Daleki byłbym od tego typu założeń.

Piotrek. M.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-16 15:20:21

Temat: Re: Rady, rady... super porady.
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <p...@p...onet.pl
> > Jest bardzo dużo racji w tym co piszesz, popełniłeś jednak bład
zakładając,
> > że 'Mający Dola' tu oczekuje fachowej porady a nie uwzglętniłeś faktu ze
> > To nie jest grupa wsparcia i 'Mający Dola' na pewno o tym wie.
> Oj, byłbym ostrożny w zakładaniu tego, co zakłada piszacy... I dlatego
> załozyłem, że piszacy oczekuje jakiejś pomocy czy porady.
> > Na pewno "mający doła" chciał sobie o tym pogadać
> > - przy takim założeniu pozostańmy.
> Może piszacy o podobnych sprawach chcą sie wypisac, czesto to już samo w
sobie
> jest teraputyczne :). Może chcą dowiedzieć się że nie sa sami, może też chcą
> zyskać jakieś informacje... Nie wiem tego... Ale na grupe "medycyna" sporo
osób
> pisze z konkretnymi pytaniami i zyskuje bardzo konkretne i profesjonalne
> odpowiedzi... Obawiam sie ze sporo osob zwracając sie tutaj o porade tez na
to
> liczy.
> Piotrek. M/

Rozumiem że chcesz po prostu wszystkich przestrzec przd tym,
że ich pisanina może byc szkodliwa. Słusznie.

Nie mozna jednak zapobiec zadawaniu trudnych pytań,
ani udzialaniu szkodliwych odpowiedzi na nie
inaczej niz przez moderowanie grupy,
ale NIE TEJ, to mija sie z sensem jej istnienia.

Nawiązałeś na początku do wątku który ja wcześniej zacząłem,
nt. grupy tematycznej dot. depresji- czy wiesz dlaczego to zrobiłem?
Chciałem wiedzieć czy istnieje grupa na której bezpiecznie
mozna zadawac Takie pytania, co później przekształciło się w dyskusję
czemu nie może.

Krytyka parad która tu przedstawiłeś jest jeszcze jednym argumentem
za powstaniem takich grup - skoro są pytanie to znaczy że jest potrzeba,
aby pojawiły się odpowiadzi, a nalezy to robić w sposób odpowiedzialny.

Zróbmy więc cos poważniejszego niz alt.free.depresja !!!

Biore pod uwagę słabe strony takiego rozwiązania,
ale ciągle wydaje mi sie że jest to dużo lepsze niz nic.
Nie uwypuklaj więc w kólko tych samych problemów
tylko spróbój wymysleć jak je pokonac.

Zróbmy wiec moze rachunek wad i zalet, spróbujmy oszacować ryzyko,
koszty, może wyjdzie z tego że to jest mozliwe i ma sens?

pisałeś że jesli na 100 osob jednej zaszkodzi...,
ale może warto pomóc choć jednej osobie ze 100?
Jak myslisz, co jest bardziej prawdopodobne?

pozdrawiam,

psychoLamer
=Think&Act=





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dobro i zlo
co ze spotkaniem
lodz egzaminy
zmienne nastroje
Pytanie o kolory

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »