Data: 2009-09-30 22:22:59
Temat: Re: Rajd świnek przez Polskę.;-)
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h9vqkf$e15$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:gqu6iv$1o5$1@news.onet.pl...
>
>> Poziom siódmy- najwyższy- tym różni się od poprzedniego, że wszelkie
>> działania człowieka wynikają wyłącznie z jego wolnej woli- w żaden sposób
>> nie są uwarunkowane tym, co na zewnątrz. Jest więc naprawdę wolny- jak
>> twierdzą bści- także od poprzednich wcieleń, całej swojej Karmy.
>>
>>
>> Trochę to może i skomplikowane, i to, co powyżej 5 poziomu- sam tak
>> naprawdę do końca nie rozumiem, może Jakub Krzewicki by coś dopisał
>> (zmienił, wytłumaczył)?
>
> Jak dla mnie to słabością powyższych opisów jest ciągłe uwikłanie
> w dualizm i dzielenie na ja-nie ja, wewnątrz-zewnątrz.
> "działania człowieka wynikają wyłącznie z jego wolnej woli- w żaden sposób
> nie są uwarunkowane tym, co na zewnątrz. Jest więc naprawdę wolny- jak
> twierdzą bści- także od poprzednich wcieleń, całej swojej Karmy."
>
> 'jego woli', ' na zewnątrz' - to są bardzo słabe punkty tego opisu.
> To opis oświecenia rozumianego jako uzyskanie doskonałej
> niezależności od tego, co na zewnątrz.
>
> Tymczasem, zgodnie z naukami buddyjskimi, 'to co na zewnątrz' - jest snem.
> Projekcją. Nie istnieje realnie, niezależnie. A więc kierunek nie polega
> na
> izolacji jakiegoś niezmiennego 'ja', ale rozpuszczeniu 'ja'.
> Pozbawieniu granic.
>
> Ale to też bardzo ograniczony opis ...
Aleś odpisał na stary post:-).
Wiesz- to Gurdżijew. Jakoś kiedyś miałem okres fascynacji nim, ale mi
przeszło:-). Jednak ten podział rozwoju duchowego uważam za ok. To, co
napisałeś- o braku tego, co na zewnątrz- to naprawdę szczegół. Przecież nie
można tu używać ścisłych określeń. To wszystko zależy od ...możliwości
naszego zrozumienia tego wszystkiego. Kiedyś dyskutowałem na forum kultowego
filmu- MATRIX. Na ogół zgodnie pisaliśmy, że to buddyzm opisywany językiem
gier komputerowych. Pierwsza część- Neo osiąga 5 poziom gurdżijewowski-
panowanie nad materią ożywioną i nieożywioną, kierowanie się własnym,
świadomym "ja". Momentem, w którym to osiąga- to moment po zmartwychwstaniu-
kiedy patrząc na agentów dostrzega programy komputerowe. Ponieważ widzi
rzeczy takimi, jakie są- jest w stanie ich pokonać. Druga część- bohater
dąży do 6 poziomu świadomości. Zdąża do tego, do czego się narodził.
Przyczyna, sens jego życia. W tym celu w końcu staje przed swym stwórcą-
któremu się przeciwstawia. Teraz (3 część) dąży do 7 poziomu. Poziomu, na
którym podejmuje decyzję zupełnie niezależnie od jakichkolwiek warunków
zewnętrznych. On sam jest źródłem swych decyzji. Walcząc ze swą
przeciwnością rozumie, że jedyna droga do zwycięstwa- to całkowita
akceptacja swojego "cienia". Pamiętasz, jak pokonał agenta Smith'a- stając
się nim?
MATRIX operuje jedynym, możliwym językiem do zrozumienia tych pojęć-
językiem symbolu. Próba przekazu, lub zrozumienia tego "na wprost" powoduje
tylko wiele nieporozumień
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|