Data: 2009-10-01 09:04:02
Temat: Re: Rajd świnek przez Polskę.;-)
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ha0lo4$sm1$1@news.onet.pl...
> któremu się przeciwstawia. Teraz (3 część) dąży do 7 poziomu. Poziomu, na
> którym podejmuje decyzję zupełnie niezależnie od jakichkolwiek warunków
> zewnętrznych. On sam jest źródłem swych decyzji. Walcząc ze swą
> przeciwnością rozumie, że jedyna droga do zwycięstwa- to całkowita
> akceptacja swojego "cienia". Pamiętasz, jak pokonał agenta Smith'a- stając
> się nim?
> MATRIX operuje jedynym, możliwym językiem do zrozumienia tych pojęć-
> językiem symbolu. Próba przekazu, lub zrozumienia tego "na wprost"
> powoduje tylko wiele nieporozumień
Ach, MATRIX, MATRIX ... Tak, dla mnie film kultowy. Żeby jeszcze
coś zrobić z tą przemocą ;))))
W tym, co napisałeś, podkreśliłbym ten smaczek Smitha-Cienia. Smith od
początku
był z Neo nieoderwalnie związany. Można wręcz powiedzieć, że Neo powołał
go do życia (na końcu pierwszego odcinka) ;)
Przez ten motyw Matrix jako film jest w jakiś sposób unikalny - w jakiś
sposób
próbuje podjąć temat dualizmu, iluzoryczności podziału na dobro i zło.
W końcu do dzięki mocy Smitha udaje się uratować świat ... To przed
Smithem Architekt i świat maszyn padają na kolana, nie przed Neo ...
No ale za daleko bym z tym nie wchodził w porównania z buddyzmem... ;)
Konsekwentnie stosowany buddyzm kazałby powiedzieć coś w rodzaju:
Neo sam sobie wymyślił/wyśnił Smitha, Architekta, Wyrocznię, Wojnę, śmierć,
cierpienie i na co mu to było ... ;)
|