Data: 2000-11-21 16:31:37
Temat: Re: Rak? albo nie?
Od: "Krzysiek Szatynski" <c...@i...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >ale to jest JEJ zycie i JEJ sytuacja. i nie masz prawa oceniac tego, w
jaki
> >sposob zareagowala. byles kiedys w takiej sytuacji?
>
> Tak, ciagle nie mam tego ketchupu o ktorym pisalem, musze uzywac
> chili, tragedia. To jest MOJE zycie i MOJA subiektywna ocena sytuacji.
> W porowaniu do swiata, moj problem jest NICZYM. Tak samo Ewa - jej
> urojony problem jest NICZYM w porowaniu do cierpien innych ludzi.
w ten sposob mozna latwo wpasc w bledne kolo typu:
gosc choruje na raka z przerzutami - tragedia. ale przeciez na Kursku
zginelo ponad sto osob - to jest tragedia. problem goscia juz nic nie
znaczy. na Kursku zginelo ponad 100 osob? przeciez to pryszcz w porownaniu z
Katyniem - o, to dopiero jest tragedia!, hm.. no ale przeciez co to jest w
porownaniu z wszystkimi ofiarami II wojny? i tak dalej...
|