Dobry znajomy ma niestety raka trzustki, co najgorsze w zaawansowanym
> stadium (z przerzutami). W chwili obecnej jest na "chemii" jednak
rokowania
> są, hmm. tragiczne.. > >
Niestety ja również mam tragiczne wspomnienia z leczenia tej choroby,
właściwie pozostał ból choc mineło 6 lat...
StaszQ