"TulipanNa" <a...@i...pl> wrote in message
news:c0ah3a$rc5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> a Hugh Grant na litość boską?? i ten Jego głos...mniaaaammmm

W Love actually jak najbardziej. Ewentualnie a Bridget Jones. ALe normalnie
on gra takich ciamowatych anglikow a to srednio dziala :)

> Clooney-jak najbardziej się zgadzam-jakbym miała takiego lekarza to bym
sie
> chyba hipohondryczką stała :)

Byl taki odcinek Przyjaciol w ktorym pojawil sie Clooney i Noah Wyle :))

> Michał Żebrowski też niczego sobie tylko zbyt grzeczny

Mariusz Bonaszewski - bardziej tajemnicza wersja :)

> Colin Firth- nieprzyzwoicie męski :)

Pan Darcy?

> rozmarzyłam się...

Spokojnie, spokojnie :)
iska