Data: 2011-01-13 20:49:10
Temat: Re: Raport MAK
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-13 21:14, vonBraun pisze:
> Nie ma znaczenia jak lecieli i czy byli wyszkoleni. Jak wspomniałem,
> nie znam się, niemniej zakładam, że każdy "podmiot" czyli z jednej
> strony pilot a z drugiej strony obsługa lotniska uczestniczący w
> procedurze lądowania ma swoje procedury bezpieczeństwa. Jak widzimy
> raport dotyczy analizy zachowań pilotów, natomiast podkreśla się w
> Polsce brak wiedzy na temat procedur i przyczyn określonych zachowań u
> kontrolerów. A hipoteza, która wydaje mi się prawdopodobna brzmi, że z
> obu stron były naciski na lądowanie.
> Czy obsługa lotniska nie miała prawa/obowiązku i wreszcie zasadniczych
> POWODÓW aby wstrzymać lądowania?
Największym problememi skandalem IMO jest to, że MAK prowadziła
praktycznie SAMODZIELNE dochodzenie i wydała werdykt jakby nie było też
we własnej sprawie, ponieważ jako instytucja odpowiedzialna ogólnie za
stan lotnictwa w Rosji (pozwolenia na loty, kontrola lotnisk, samolotów
itd. itp.) była mocno zainteresowana tym, żeby nie wyszły żadne błędy ze
strony rosyjskiej, nawet jeżeli nie były zamierzone (zamach) albo nawet
wynikały powiedzmy z dobrej woli (bo wiedzieli że Polakom zależy, więc
np. odpuścili trochę procedury ze względów politycznych - przecież mogło
tak być).
I w sumie ja jako przeciętna obywatelka mam pretensje do polskich władz,
że nie ubiegały się, albo robiły to zbyt nieudolnie, o dostęp do
materiałów i w ogóle do śledztwa.
Ewa
|