Data: 2011-01-15 09:52:59
Temat: Re: Raport MAK
Od: "<,,>__" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
-`@'-
Użytkownik "Frank Einstein" <f...@g...pl> napisał
> medea pisze:
>> W dniu 2011-01-14 21:28, Frank Einstein pisze:
>>>
>>> Sądzę, że większość tematów i wypowiedzi dyktują tutaj wszystkim
>>> jakieś dziwne emocje.
>>
>> Dziwne? Jakie emocje na przykład są dziwne?
>>
>>> Pomijając już coraz bardziej nabrzmiewający sarkazm,
>>> że obecnie co drugi Polak jest już ekspertem od lotnictwa,
>>> to nawet z wydarzeniami związanymi ze Smoleńskiem większość
>>> chyba nie bardzo wie, jak sobie poradzić.
>>> Dlatego też być może odpowiedni ludzie w twoim pojęciu są tacy,
>>> których różne emocje akurat współgrają z Twoimi, a nieodpowiedni,
>>> których emocje się z twoimi gryzą?
>>
>> A... to Ty o Smoleńsku, bo ja tak ogólnie pisałam.
> No właśnie wychodzą one (te emocje) na jaw chociażby przy okazji
> Smoleńska.
> Generalnie przyczyny tego wypadku można sprowadzić do
> nieodpowiedzialnej organizacji lotu i nieodpowiedzialnej próby
> lądowania. Jednak odpowiedzialni za to ponieśli już za to kare i to
> możliwie najwyższa. Trudno mi więc trochę wyobrazić sobie, jak
> wykształceni i inteligentni ludzie mogą co chwila odgrzewać ten temat i
> szarpać zmarłych? Czy do swoich bliskich, zmarłych dziadków czy wujków
> też ciągle mają jakieś pretensje?
> Mz zaangażowanie w takie tematy już świadczy o pewnej nie powadze i nie
> warto dawać się w nie wciągać.
==
Ło, to Ciebie, Brat, nie interesuje prawda ?
W ogóle ani ciut ciut ? I szlus, zmarli zabrali tajemnicę
do grobu, niech śpią spokojnie, tak jak wszyscy papieże Rzymu
począwszy od św. Pietra ? :o/
Nie no, sorry, rozumim, ale zgodzić się z Tobą
jakoś nie potrafię :o/
No każdy ma swoją szajbę, a ja się trochę
podkochuję w tej, no, Prawdzie... :O.
>> Na pewno tak jest, że emocje muszą być na podobnym poziomie i podobnym
>> biegunie, żeby się jakoś próbować dogadać. ;)
>> Ewa
>
> U Ciebie właśnie to chyba najlepiej widać i powinno być najlepiej
> zrozumiałe.
> Nie wydaje Ci się, ze twój udział w tutejszych dyskusjach przypomina
> trochę nawyki palacza?
> Owszem, miło wyjść z kimś na papieroska, ale nigdy nie polubisz jego
> dymu i wolałabyś, żeby nie dmuchał nim na Ciebie.
> Zauważ, że pomimo dość długiej obecności tutaj w zasadzie nie wyrobiłaś
> sobie żadnej zażyłości z nikim, co jest co najmniej dziwne, ponieważ już
> sama zwykle tak długa znajomość z kimś jest wartością w samą w sobie.
> Ewentualne wady, nawet rażące u znajomych z dzieciństwa znacznie łatwiej
> akceptuje się niż nowszych znajomych, u których pewnie już dawno
> zakończyłyby znajomość.
> Z tego co pamiętam, to znalazłaś sobie dość siły aby uporać się z
> nawykiem palenia i podnieść znacznie przez to jakość swojego życia, więc
> może warto zastanowić się nad uporaniem się z następnym lub przynajmniej
> jego modyfikacją tak aby nie płacić za niego swoim samopoczuciem?
>
Zakochałeś się w mojej siostrze Medei ? :o/
> --
> Pozdrawiam,
> Frank Einstein
zdar
Łoś
|