W dniu 2011-01-18 16:05, cbnet pisze:
> Jest pewien kłopot w takim stwierdzeniu.
>
> Otóż przycisk auto-odejścia znajduje się na wolancie
> 1-pilota oraz 2-pilota i jest to "guzik" rosyjski, montowany
> w TU-154 zanim jeszcze wynaleziono ILS-a (który nie
> jest systemem rosyjskim).
>
> A zatem auto-odejście w TU-154 to system "od zawsze"
> działający niezależnie od ILS-a.
>
> Testy pokażą dokładniej o co chodzi, bo wg niektórych
> głosów nawet piloci oblatani na tej maszynie nie potrafią
> wyjaśnić jednoznacznie jak działa ten przycisk.
>

Z tego co mówił Klich wynika, że w tym samolocie dużo było pozmieniane i
- jak sądzę - ulepszone techniczne. Mówił, że jest jeszcze tylko jedna
_dokładnie_ taka sama maszyna jak ten TU, który się rozbił i to na niej
właśnie mają przeprowadzić eksperymentalny lot.

Ewa