news:ihq84s$kia$1@inews.gazeta.pl

Napisałeś, oraz potwierdziłeś, że m.in. psychologowie HR
wartościują pracowników pod względem waloru "stadności".

Ja cię o to nie prosiłem [choć byłem pewien, że to napiszesz],
ale sam to napisałeś.

Potwierdziłeś i rozwinąłeś te informacje w następnych postach.
Ty wiesz bardzo dobrze (bo m.in. tym się zajmujesz), że jest tak,
iż osoby takie jak m.in. ja są _dyskryminowane_ zawodowo
przez psychologów dokonujących selekcji w oparciu o kryteria
"stadności".

I ja również o tym wiem.


W czym zatem problem, abyś to przyznał otwarcie?
A także to, że ta polityka koresponduje 1:1 z intencjami takiego
np krk w tym zakresie?

Wykazałem także, że KAŻDA osoba zdolna i wyedukowana
przegra z kretesen rywalizację w oparciu o _twoje_ kryteria
"stadności".
Jesteś bardzo dobrze zorientowany w tych zagadnieniach
o których napisałem odnośnie wpływu edukacji na mózg.
Zaprzeczysz takiej korelacji, którą podałem?

Oraz temu, że twoje kryteria "stadności" eliminują już na starcie
osoby najzdolniejsze sprowadzając je do roli formalnych
wyrobników ekploatowanych przez osoby znacznie mniej
zdolne od siebie?

Zaprzeczysz temu wszystkiemu?
Jeszcze niedawno z dumą potwierdzałeś to wszystko.
W czym problem, abyś otwarcie TERAZ to również potwierdził?

A może zaprzeczysz temu wszystkiemu?
No proszę: napisz, że to wszystko nieprawda, oraz że tak
jak napisałem powyżej nie działa selekcja zawodowa w oparciu
o twoje kryteria "stadności" nawet na stanowiska specjalistów.


Więc jak to jest?
Jasno i wyraźnie napisz jakie jest twoje stanowisko wobec tego
o czym napisałem.


Oczywiście zamiast tego możesz wskazać na mój brak
zrozumienia swoich "naukowych" informacji podanych wcześniej,
albo w inny sposób wykręcić się od jasnej, czytelnej odpowiedzi.

Twój wybór.
Panie psychologu.

--
CB


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ihvl6o$dvi$1@inews.gazeta.pl...

> [...]
> Człowiek zazwyczaj rozwija sie harmonijnie. Niektórzy nie. Nie
> wartościuję - ale uwaga: ANI JEDNYCH ANI DRUGICH