Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:VqH6b.27450$3b2.2495553@twister.neo.rr.com...

> >
> > Po drugie podpisując imieniem i nazwiskiem i podając prawdziwy adres
mam
> > pewność, że nikt w moje usta nie włoży słów przeze mnie nie napisanych.
>
> ??? Jesli moglas ustwic swojego Outlooka tak, zeby w linii "From"
> pokazywalo sie: "Marta Góra" <m...@m...pl>,
> to dlaczego nie moze tego zrobic ktokolwiek inny? Wtedy roznice
> moze ujawnic dopiero dokladne obejrzenie calego naglowka, ale
> kto to bedzie robil? Poza tym jednak chyba m...@m...pl
> to nie jest Twoj prawdziwy adres :-)

Oczywiście można. Podobnie jak Grzegorz uważam to delikatnie mówiąc za
gierki nie
fair.
Raczej nie chodziło mi tutaj o szczegóły techniczne, ale o to że podpisując
się imieniem i nazwiskiem oraz stałym mailem pod swoimi postami
jednoznacznie identyfikuję się z tym co piszę.
Ujawniając swój adres publicznie
muszę się liczyć że będę dostawać niechcianą pocztę. Mały trick pozwala mi
tego uniknąć.


>
> A oczywiscie w sprawie przedstawiania sie mam podobne poglady. Z tym,
> ze jesli ktos sie przedstawi, a potem woli uzywac nicka, to czemu nie.
> Na przyklad taki cieply Dziadek.


:-)
Jest tak jak piszesz, ja naprawdę nie mam nic przeciwko nickom jeśli w
jakiś sposób mogę je zidentyfikować z konkretnymi osobami. A nawet twarzami.



Pozdrawiam
Marta