Data: 2005-03-01 12:49:03
Temat: Re: Ratujmy siebie
Od: "Dirko" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hejka. Tak się zastanawiam dlaczego łatwiej ludziom przyłączać się do
walki o cele odległe, słać strzeliste apele do najwyższych władz kraju,
demonstracyjnie sprzeciwiać się rozmaitym dziurom ozonowym, efektowi
cieplarnianemu, stosowaniu pestycydów, czy wycinaniu lasów na świecie a tak
trudno zadbać o porządek i racjonalne z punktu widzenia sozologii działanie
we własnej gmninie, tam gdzie mieszkamy i żyjemy.
Może warto coś zrobić u siebie tu, gdzie będąc członkami lokalnej
społeczności, możemy mieć realny wpływ na decyzje dotyczące naszego
środowiska. Czy kogoś zainteresowało w planie zagospodarowania
przestrzennego gminy zapewnienie dzikim zwierzętom i ptactwu poprawy
naturalnych siedlisk poprzez zapewnienie terenów pod remizy śródpolne oraz
pasy zadrzewień i zakrzaczeń w celu stworzenia im naturalnych korytarzy
komunikacyjnych i wzbogacenia bazy pokarmowej. Może ktoś walczy o działki
pod założenie nowych parków i terenów zielonych w miastach zamiast sprzedaży
ich pod kolejne centra handlowe? A co z dzikimi wysypiskami w podmiejskich
lasach, wypuszczaniem ścieków wprost do strumieni i rzeczek, segregacją
śmieci, punktami odbioru zużytych, niebezpiecznych przedmiotów, np. baterii
i akumulatorów. Może jakieś naciski oddolne na uchwalenie ustawy śmieciowej
albo rozwiązanie tego problemu uchwałą gminy? A co z usuwaniem psich kup?
Nie ma odważnych? Napadało teraz śniegu to i problemy zniknęły. :-(
Boli mnie jak czytam tak lekceważące wypowiedzi na temat wiedzy i etyki
leśników. Dzięki ich wieloletniej pracy i temu, że mamy większość lasów w
zarządzie państwa, Zachód zazdrości nam poziomu gospodarki leśnej,
dostępności lasów dla obywateli, organizacji gospodarki łowieckiej i wielu
innych rzeczy, których są pozbawieni.
A te wycinane w Białowieży poza rezerwatem dęby są może potrzebne, żeby
było czym zapłacić obiecane pielęgniarkom podwyżki.
Pozdrawiam pozytywistycznie Ja...cki
|