Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 233


« poprzedni wątek następny wątek »

181. Data: 2006-01-12 15:37:14

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Lozen <i...@n...spam.hotmail.com> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid wrote:

>> ta akurat ma podloze "religijne". i stad ten "zakaz".
>>
> Tyle to wiem, że z powodu silnej niechęci do słowa Bóg cała ta sprawa.
> Ale to durnota i tyle. Ciekawe, kiedy zaskarżą amerykański bank i jego
> oficjalną walutę... To już na histerię zakrawa.
> Najśmieszniejsze, że o Bogu w teorii IP się nie wspomina. Dla niektórych
> jest ona wsparciem tez Daenikena, bo oni ateiści :))

Kazdy kraj ma swoj system, ktory spelnia warunki i oczekiwania danego
spoleczenstwa. W Polsce sprawdza sie (lub nie) taki, jaki istnieje w
Polsce, a w Stanach sprawdza sie (lub nie) taki, jaki istnieje w Stanach.
Historia Stanow jest oczywiscie krotsza, niz wielu innych krajow, i
czego ten chcial uniknac, to problemow jakie sa lub moga istniec w tych
juz bardziej doswiadczonych. Ci, ktorzy podpisywali deklaracje o
niepodleglosci, pisali konstytucje, potrafili przewidziec i zaplanowac
tak wiele, wlacznie z tym by rzad i kosciol byly od siebie oddzielone,
niezalezne. Pierwszy punkt w konstytucji (chociazby to swiadczy o tym,
jak wazny jest ten temat) mowi o tym, by jedno i drugie moglo sobie
fajnie sie rozwijac i nawzajem popierac jednoczesnie nie wywierac na
siebie szczegolnego wplywu. Temat religii i wyznania jest jednym z
glownych pytan zadawanych nie tylko kandydatom na prezydentow, ale tez i
kandydatom na sedziow do sadu najwyzszego i odpowiedzi pozniej sa
dokladnie rozpatrywane (np w przypadku tych ostatnich).
Wez tez pod uwage, ze do tego kraju ludzie przejezdzali i przyjezdzaja z
calego swiata. Aby uniknac sytuacji jakie miely ostatnio miejsce we
Francji (a przeciez tak samo tu moglo wygladac po atakach jedenastego
wrzesnia) Stany musialy od poczatku wziac pod uwage rozne tego typu
szczegoly, by kazdy mogl tu czuc sie jak u siebie w domu, by nikt nie
czyl sie dyskryminowany ze wzgledu na swoje wyznania, a czyz nie tak
ktos moglby sie czuc, jezeli dziecko wyznania powiedzmy buddyjskiego
byloby zmuszone nauczania biblii w szkole, ktora jest instytucja panstwowa.
Jak kazdy inny system, ten rowniez ma swoje plusy i minusy. Ale czy
jest to zaraz durnota? Nie wiem. Nie czuje sie na tyle wazna, by to
tak lekko oceniac.

> Ekhm. Przypominam, że mówimy o teorii. Uznanie teorii w świecie naukowym
> przejawia się przez poważną dyskusję nad jej tezami. Nieuznanie poprzez
> stwierdzenie - bzdura - i przejście do ciekawszych zajęć. Nad IP się
> dyskutuje, całkiem serio.
> Zaś nauczanie JEDYNIE słusznej i obowiązującej darwinowskiej...
> śmierdzi. Tam jest więcej dziur, niż w serze, mamut by się zmieścił. W
> mojej szkole, lata temu, równolegle z teorią Darwina wspominano o
> kreacjonizmie, teorii wirusów ewolucyjnych, teizmie ewolucyjnym i już
> nie pamiętam co jeszcze. Ale tu się sądów do nauczania nie miesza,
> nauczyciel sam decyduje które omówić, a które nie.

I czy oby jest to lepsze? To zalezy jeszcze od tego co chcesz by Twoje
dziecko wynioslo ze szkoly. Ja ciesze sie, ze wiem czego moje dziecko
sie tam uczy i ciesze sie, ze religia nie bedzie w to mieszana. My
sprawy religijne sami zalatwiamy z dziecmi, bez wplywu szkoly; wole by w
miedzyczasie nauczycielka spedzila wiecej czasu na inne przedmioty, niz
wnikanie w sprawy religijne. BTW, w okresie przedswiatecznym dzieci
(pierwsza klasa) uczyly sie o obchodzeniu swiat w roznych wyznaniach, po
kilka dni na religie. Malowaly menorah (swieczniki zydowskie), kinara
(swiecznik do Kwanzy), choinki, sluchaly opowiesci o tych tradycjach,
uczyly sie podstawowych znaczen. Takie podejscie, moim zdaniem, uczy
dzieci tolerancji na przyszlosc.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


182. Data: 2006-01-12 15:52:57

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Radek" <r...@o...pl> wrote in message
news:dq5ga8$73v$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> znow ta TV jako zrodlo wiedzy, dokladnie jak Radziu ;))))
>>
>
> Mam na imię Radek.
> Radziu to swojego misiaczka możesz mówić.

nie mam swojego misiaczka, pozostajesz mi TY :))

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


183. Data: 2006-01-12 21:48:22

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Joanna Duszczyńska
<j...@p...onet.pl> mówiąc:

>> >Ale to jest właśnie ten powód. To jest ta różnica dla której wolą płacić.
/.../
>> Ejno, trzeba było od razu napisać, że według ciebie wszyscy* rodzice
>> zapisujący dzieci do prywatnych szkół to wywyższajace się snoby. :->
>
>A gdzie ja to napisałam?

Zostawiłam na samej górze. To był komentarz do uwagi Kolorowej, który
jak najbardziej pasuje do snobizmu. No i to, co piniżej:

>On sobie wymyślił, że jak jego dziecko będzie miało przyjaciół wśród
>bogatych ludzi to mu się lepiej w życiu ułoży.

I to również jest rodzaj snobizmu.

Agnieszka (która machnęła emotikonem, ale niech będzie, że serio)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


184. Data: 2006-01-13 07:29:21

Temat: Re: Re:
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com> szukaj wiadomości tego autora

"Mariusz Maslowski" <m...@w...pl> wrote in message
news:dq5nt3$933$3@opal.futuro.pl...
> Axel wrote:
>>W takim razie wszystkie fabryki na swiecie powinny produkowac auta, na
> ktore bedzie stac wylacznie multimilionerow, bo wtedy beda najlepsze.
> Jest coś takiego jak stosunek jakości do ceny. :D

No wlasnie. I dlatego fabryka niekoniecznie musi produkowac najlepsze
samochody...


--
Axel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


185. Data: 2006-01-13 12:25:31

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Harun al Rashid" napisała
> Naprawdę trudno? ;))
> Kolorowa, nacisk na oceny jest wszędzie.

Naprawdę trudno. Pomijam uczniów, ponieważ w tym wieku myśli się raczej
krótko- niż dalekowzrocznie. To nie znaczy, że uczniowie nie myślą o
przyszłości. Tylko że bardziej istotna jest ta ocena, bo np. rodzice
oczekują wyższych stopni, bo wyższy stopień oznacza wyższe miejsce w jakiejś
hierarchii itp. W tej chwili ważniejsza jest dla dziecka ocena niż faktyczna
wiedza i umiejętności. To pamiętam z własnego dzieciństwa, bo w Bartka
klasie, jak nas wczoraj poinformowała wychowawczyni, dzieci podchodzą do
ocen z większym dystansem i czwórka im w żaden sposób nie przeszkadza, w
związku z czym wychowawczyni myśli nad zmianą systemu motywacyjnego;))
Ale w przypadku rodziców moja wyobraźnia szwankuje. Byłoby to dla mnie
zrozumiałe, gdyby te oceny rzutowały na możliwość dostania się do jakiejś
szkoły. Jest to dla mnie zrozumiałe, gdy rodzic jest równie krótkowzroczny
jak jego dziecko. Ale jesli myśli się o kształceniu długofalowym, to
problemem jest nie tyle ocena, co niedostateczny zasób wiadomości czy
umiejętności poddany ocenie.

> BTW, kto to prowadzi: stowarzyszenie, kościół, osoba prywatna? (tak z
> ciekawości, nie dla dyskusji)

Stowarzyszenie.

Małgosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


186. Data: 2006-01-13 12:50:42

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <43c4e1a7$10@news.home.net.pl>,
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote:

> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" wrote:
> >> >
> >> Taaaa, ku 'powszechnemu zdumieniu' prywatne licea wcale nie wypadły na
> >> maturze lepiej, niż państwowe.
> >>
> > Jakiemu powszechnemu, Ty się zdziwiłaś? Ja mam siostrę byłą
> > nauczycielkę, z doświadczeniami z prywatnej szkoły. Dosyć typowy obrazek
> > to rodzice przychodzący z awanturą, że ich syn u poprzedniej
> > nauczycielki miał piątki, a teraz ma pały. I robiący awanturę tej, która
> > czegoś od gówniarza wymaga.
> >
>
> Gazetowo powszechnemu. Całe lata powtarzano, że biedna polska szkoła,
> niedofinansowana oświata, selekcja negatywna wśród n-li, i takie tam.
> Prywatne = lepsze. A tu zonk. :)) Wyszły uroki 'usługi edukacyjnej' :-/

Eee, usługa sama w sobie nie jest złym konceptem. Tyle że wiele rzeczy
jeszcze nie wyszło, przede wszystkim to, że w tym przypadku wolny rynek
oznacza dyktat szkoły. Jak mi w knajpie jedzenie nie smakuje, to idę do
innej - ze szkołą tak się nie da. A na to, żeby było wiadomo, w której
szkole dobrze uczą, a w której stawiają dobre stopnie, to trzeba więcej
lat.

--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


187. Data: 2006-01-13 12:51:58

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <dq073c$h1n$1@news.onet.pl>,
Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> wrote:

> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
> wiadomości news:jareks-34E210.12274110012006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> > > Jeśli szkoły państwowe prowadzą do uzyskania przez ludzi papierka, że
> mają
> > > wykształcenie wyższe mimo, wiedzy na poziomie poniżej szkoły podstawowej
> to
> > > może rzeczywiście trzeba się nad tym zastanowić i wyciągnąć wnioski...
> >
> > A jeśli prywatne robią dokładnie to samo, tylko w większej liczbie (w
> > sensie - więcej takich jest)?
>
> A jest jakaś dostępna statystyka?

W MENiS powinien być wykaz.

--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


188. Data: 2006-01-13 12:54:14

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <dq073c$h1n$2@news.onet.pl>,
Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> wrote:

> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
> wiadomości news:jareks-0FA773.12331410012006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> > >
> > Z prywatnego szkolnictwa w naszych uwarunkowaniach przedszkole Kamila
> > wyleczyło mnie dosyć skutecznie.
>
> Co się działo w tym przedszkolu?
> Bo z przedszkolami jest chyba tak jak ze szkołami - odpowiadają na różne
> potrzeby z rynku... Widocznie nie do tego trafilście... Albo nie do końca
> poznałeś ofertę i zapisałeś syna.

W skrócie chodzi o to, że dopóki braliśmy, co dawali, był miód. Problemy
się zaczęły, kiedy spróbowaliśmy wymagać czegoś więcej. Dokładniej mogę
opowiedzieć, jak wrócę z nart (czyli po feriach).

--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


189. Data: 2006-01-13 13:06:13

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Joanna Duszczyńska
<j...@p...onet.pl> mówiąc:

>Masz dwie szkoły które mają po tyle samo wad i zalet.
>Nie są identyczne, bo nie ma takiej możliwości ale są porównywalne i w
>sumarycznej ocenie wypadają tak samo.
/.../
>Robisz sobie taką tabelkę z plusami i minusami dla każdej ze szkół. Możesz
>dodać jakieś wagi do cech szkoły które rozważasz. Przy Twoich kryteriach
>dwie różnie szkoły wypadają tak samo. Wtedy wybierasz tą bez czesnego, czy
>tą z czesnym?

Już napisałam, że tego typu rozumowanie to jak wybór między dwoma
kartkami papieru - odpowiedź jest oczywista, ale to czysta teoria.
Watpię jednakże, by podobny prosty wybór miał miejsce w rzeczywistości.
Sama piszesz, że szkoły nie są identyczne - i to jest clou programu.
Zawsze będzie jakiś czynnik, który przeważy na korzyść którejś ze stron.

>A teraz w sprawie słówka "zawsze". Udało mi się wyobrazić sobie osobę, która
>nie myśli i nie decyduje świadomie, a podejmuje decyzje w sposób losowy.
>Jestem skłonna się ze słówka wycofać i zamienić je na przeważnie.

Popełniasz jakiś trudny do wychwycenia dla mnie błąd rozumowania - jeśli
dobrze identyfikuję, polega na tym, że mówisz o jakiejś sytuacji
idealnej, teoretycznej - ale o dwóch kartkach papieru już pisałam.
Napisałaś, że do szkoły prywatnej rodzice zapisują dzieci, jeśli nie
dostaną się do państwowej. Nie rozumiem więc o jakiej losowości mówisz.
Tym bardziej, że wyżej w swoim poście opisujesz normalną selekcję szkół.
Znane mi przypadki kierowały się tym, czego w szkole państwowej nie ma.
Bo zaznaczam, że elementem "prawdziwego życia" jest sytuacja, w której w
pobliżu nie ma szkoły, która równałaby się poziomem ze szkołą prywatną.

Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


190. Data: 2006-01-13 14:48:09

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cdjds19tqfm9am5t85jmo2iks1d4p97fqi@4ax.com...
>
> >On sobie wymyślił, że jak jego dziecko będzie miało przyjaciół wśród
> >bogatych ludzi to mu się lepiej w życiu ułoży.
>
> I to również jest rodzaj snobizmu.

Ale to właśnie nic ze snobizmem nie ma.
Po prostu posiadanie wśród znajomych bogatych dobrych ludzi może w życiu
pomóc.
Biedny przyjaciel może chcieć pomóc i nie mieć środków, a bogaty przyjaciel
te środki będzie miał.
Snobizm to jest coś jak kwiatek do kożucha, więc t tym przypadku nie jest to
snobizm.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 24


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dziecko w Londynie
www
5latki i przedszkole..
Kubalonka :)
CHRIST: THE ARRIVAL

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »