Data: 2007-02-05 17:44:00
Temat: Re: Re[6]: czytaj
Od: maciek kanski <n...@s...maila>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 5 Feb 2007 17:42:41 +0100, Jurek wrote:
> Nie zgadzam się z Tobą. A dzieci, które uwielbiają cukierki, chipsy,
> krakersy, drożdżówki?
Nie rozumiem z czym się nie zgadzasz. Nie zgadzasz się z moim zdaniem, że:
> Można więc przez rozum wpłynąć na swój smak, jeżeli się oczywiście chce.
jeżeli z tym się nie zgadzasz to mam na to empiryczny dowód w postaci mojej
skromnej osoby. Jeżeli natomiast chcesz dodać, że oprócz rozumu do smaku
można się po prostu _nieświadomie_ przyzwyczaić to ja się z Tobą zgodzę.
Z czym się więc nie zgadzamy?
> Dzieci, które prawie nie wiedzą jak smakuje jajko na bekonie, a podstawowym
> napojem jest słodki napój z "czegoś tam"...?
Nie wiem tylko do czego dążysz - rodzice karmią go "czymś tam" i co ma z
tego wynikać?
> A nadciśnienie nie ma kompletnie nic wspólnego z nadużywaniem soli. Kiedyś
> widziano tę korelację, ale już dawno lekarze naukowcy od tego odeszli...
Nie chcę się spierać, którzy naukowcy mają rację a którzy nie. Jak chcesz to
poinformuj tych, że mają stare dane:
http://tinyurl.com/yp2cmz
Jeżeli sam jesteś przekonany i masz na to dowody to gratuluję, jeżeli
opierasz się na opiniach innych to chyba nie ma co bronić cudzych tez i
pozostańmy przy własnych doświadczeniach.
Natomiast ja zastosowałem trzy elementy do obniżenia ciśnienia:
- zrzut nadwagi
- zdrowy tryb życia w tym regularny sport
- ograniczanie sodu
i o kilka mmHg udało się zjechać, akurat na razie mi starcza; nie mogę
oczywiście stwierdzić, czy to zasługa obniżenia Na.
Zadam tradycyjne pytanie: co tracę ograniczając sól w potrawach? Chodzi mi o
aspekt zdrowotny wyłącznie. Bo jeżeli nic nie tracę na zdrowiu to o co Ci
chodziło?
Pzdr
--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
|