Data: 2002-05-27 09:11:06
Temat: Re: Re:[Bylo] Spostrzeżenia [jest OT]brudne skarpetki
Od: "Madzik (bylo: anyia)" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:acsl6s$2uau$...@n...ipartners.pl...
> Mi też dosć ciekawy pod tym względem egzemplarz się trafił ;-))
> Nie tylko trafia skarpetkami do właściwego wiaderka w łazience (ja mam
> w łazience kilka przykrywanych wiaderek na pranie i od razu sortuję na
> kolory), ale sam te skarpetki pierze.
> Żeby nie było idealnie - to nigdy nie pierze ich parami, tylko zwykle
> pierze w jednym praniu jedną, a druga gdzieś mu sie zawierusza. W ten
> sposób ma już kilkanaście pojedyńczych dobrych skarpetek.
> Co gorsza pierze też i moje i syna, i potem znajduję swoją jedną
> skarpetkę na jego półce, albo część na półce syna.
Hihi, to mnie sie jakos mojego maza udalo nauczyc wrzucania brudow do kosza,
choc nastapilo to dopiero niedawno :-))))) Ale sie udalo :-)
Tyle ze nie moge miec do niego pretensji o to, bo sama z kolei zazwyczaj
strasznie duzo zostawiam rzeczy na swoim biurku.... jak mielismy wspolne, to
On z kolei cierpial ;-)
Jak zostawia nieschowane ubrania w ilosci kilku sztuk, to mu klade na biurko
albo monitor (kazdy z nas ma juz swojego kompa i swoje biurko, prosze nie
pytac jak to zrobilismy na 33 m2 :-)))))) ), wtedy sa chowane bez szemrania,
bo mu przeszkadzaja.
Chyba faktycznie sa to takie typowo meskie cechy, bo On np. prawie nigdy nie
pamieta jaki sam nosi numer buta (wedle jakiejkolwiek numeracji, choc
ostatnio sam pamietal, ze to "chyba chodziło o 42" :-)))))) )
--
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle cieplutko,
Magda
|