Data: 2002-05-18 17:47:17
Temat: Re: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!
Od: jacek <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <3...@a...net>, k...@a...net says...
>
>
> Artur Drzewiecki wrote:
>
> >>Nie rozumiem, mozna zartowac ale nie nasmiewac sie z innych
> >>co mialo miejsce tutaj na tej grupie - bo to jest grozne
> >>zwazywszy na to, ze moga to czytac ludzie o labilnej psychice.
> >>
> > Szczególnie, gdy ktoś to czyni podając się za psychologa.:-(
> >
>
> Popieram calkowicie. Chociaz w zasadzie tylko czytam to jednak nie
> chcialabym byc w skorze osoby piszacej z prosba o rade i otrzymujacej
> odpowiedz w stylu Dorrit, zwlaszcza jesli bylabym slaba psychicznie.
> Podejrzewam, ze niektorzy pisali tutaj zeby ktos ich wysluchal,
> poradzil, a otrzymywali od Dorrit teksty : "rusz tylek i wybierz sie do
> PZP".
> Jesli jest psychologiem nie bedzie stanowilo problemu pokazanie, ze
> nim naprawde jest.
>
>
Poprawka: Doritt tylko nominalnie jest psychologiem. Jest po prostu
rozwiazywaczem testow psychologicznych, co do psychologii ma sie tak jak
egazmin na prawo jazdy z jazda na ulicach.
|