« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-02-21 13:20:09
Temat: pytanie o SŻ
Czy Strumień Życia można nazwać już sektą, czy też jeszcze nie?
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-02-21 14:56:52
Temat: Re: pytanie o SŻOn Mon, 21 Feb 2000, Marta wrote:
> Czy Strumień Życia można nazwać już sektą, czy też jeszcze nie?
"sekta" == "zwiazek wyznaniowy" z ta mala roznica, ze to pierwsze
okreslenie ma wyraznie pejoratywny charakter. W zwiazku z tym "zwiazek
wyznaniowy" mozesz nazwac "sekta" dokladnie wtedy, gdy twoj stosunek
emocjonalny do niego jest negatywny. W praktyce granica miedzy sekta i
niesekta jest bardzo plynna i scisle zalezy od stopnia zakucia lba
osoby, ktora taka opinie wyraza. Zaleznosc jest dosc oczywista - im
bardziej zakuty leb, tym wiecej zwiazkow wyznaniowych zalicza do sekt.
dominikanskie centrum dezinformacji(...) jest klasycznym przykladem
ekstremalnego stopnia zakucia lbow - lby we wnetrzu czarnej dziury.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-21 15:29:33
Temat: Odp: pytanie o SŻSłuchaj, a może mogłoby Ci przyjść do głowy (zauważ nie używam słowa
łeb!!!), że być może jestem nie wierzaca i pytam po to, aby się upewnić, być
może poczuć bezpieczniej. Tymczasem twoja odpowiedz mogłaby zrazić nie
jednego poszukującego. Jej forma może zaprzeczać temu, że jesteś prawdziwym
chrześcijaninem. Raczej jakimś chorym fanatykiem, który nie jest świadomy
tego co robi, ale proponuję - zastanów się nad tym.
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-21 17:57:27
Temat: Re: Odp: pytanie o SŻOn Mon, 21 Feb 2000, Marta wrote:
> Tymczasem twoja odpowiedz mogłaby zrazić nie jednego poszukującego.
Moja odpowiedz jest przede wszystkim poprawna i jak najbardziej
sensowna odpowiedzia na Twoje pytanie, przykro mi, ze jej forma
odwrocila Twa uwage od *TRESCI*. Ta zawiera informacje, ze
"sekta" to synonim "zwiazku wyznaniowego", roznica polega jedynie na
roznym zabarwieniu emocjonalnym kazdego z tych okreslen (pierwsze jest
jak "czarnuch", drugie "osoba rasy czarnej"). Pytanie w zwiazku z
tym nie ma sensu (GIGO), SŻ mozna nazwac zwiazkiem wyznaniowym tylko
wtedy, gdy swa dzialalnosc zarejestrowal wlasnie jako zwiazek
wyznaniowy i opinia grupowiczow na ten temat nie ma nic do rzeczy.
Jesli faktycznie jest zwiazkiem wyznaniowym, to mozesz go "sekta" (bo
to synonimy), ale tylko wtedy, gdy zalezy Ci na okazaniu swojego
negatywnego don stosunku - takie jest przeznaczenie tego slowa w
jezyku polskim.
> Jej forma może zaprzeczać temu, że jesteś prawdziwym chrześcijaninem.
Strzal w dziesiatke! Nie jestem prawdziwym chrzescijaninem, bo nie
jestem chrzescijaninem w ogole, tylko ateista i libertynem (w
desade'owskim, nie SJPowym znaczeniu).
> Raczej jakimś chorym fanatykiem
dziekuje za komplement ;-)
pozdrawiam, mg
--
UIN: 5307148
"[..] Byly miedzy nimi ptaki dwuglowe, ptaki wieloskrzydle,
byly tez i kaleki, kulejace w powietrzu jednoskrzydlym,
niedoleznym lotem."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-21 18:44:38
Temat: Odp: Odp: pytanie o SŻJestem przekonana, że obok formy liczy się też treść. Czy gdyby mówiły do
ciebie dwie osoby i jedna z nich byłaby brudna, w niedbałym stroju, a druga
w schludnym, czystym to ktorej chciałbyś słuchać?
Tak w ogóle to przeanalizowałam wszystkie twoje posty i widzę, że piszesz w
taki sposób do wielu osób. Co chcesz przez to osiagnąć? Dowartościowujesz
się? Wydaje mi się tez, że kiepsko znasz się na psychologii. Czasami mógłbys
wyjść poza swoją logikę i wczuć sie trochę w emocje drugiego człowieka. Z
pewnoscią unikniesz wówczas związanych z tym problemów.
I najważniejsze !!! Nie piszę tego żeby ci dokuczyć. Ot, taka sobie
wieczorna refleksja...
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-21 22:43:01
Temat: Re: pytanie o SŻPrzepraszam ze sie wtrace. ;-)
Marta napisał(a):
> Jestem przekonana, że obok formy liczy się też treść. Czy gdyby mówiły do
> ciebie dwie osoby i jedna z nich byłaby brudna, w niedbałym stroju, a druga
> w schludnym, czystym to ktorej chciałbyś słuchać?
Uzalezniac sie to jednak powinno od tresci merytorycznej obu
wypowiedzi - a nie od ich wygladu zewnetrznego. Pilat byl w koncu NA
PEWNO lepiej ubrany od Chrystusa.
> Tak w ogóle to przeanalizowałam wszystkie twoje posty i widzę, że piszesz w
> taki sposób do wielu osób.
A czy nie uwazasz ze facet jest po prostu wyjatkowo bystry -
oszczednie, celnie i rzeczowo przedstawia swoje poglady, a ze jest
logiczny coz w tym zlego ? Znalem kiedys kogos wybitnie /przez duze W/
uzdolnionego matematycznie i sposob w jaki wyrazal sie do ludzi byl
czesto wrecz nieznosny - ale on naprawde mial do tego powody i
obiektywnie raczej zawsze mial racje. To co Pan Mariusz napisal o
sektach jest obiektywnie sluszne, zrozumiale i calkiem niezle napisane
- IMHO.
To tez tylko moja wieczorna refleksja...
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-22 01:34:21
Temat: Re: pytanie o SŻJa tak z boczku, obiektywnie ...
Marta napisała:
>Jestem przekonana, że obok formy liczy się też tre?ć. Czy gdyby mówiły do
>ciebie dwie osoby i jedna z nich byłaby brudna, w niedbałym stroju, a druga
>w schludnym, czystym to ktorej chciałby? słuchać?
Oczywiscie tej, która madrze mówi :)
>Tak w ogóle to przeanalizowałam wszystkie twoje posty i widzę, że piszesz w
>taki sposób do wielu osób. Co chcesz przez to osiagn?ć? Dowarto?ciowujesz
>się? Wydaje mi się tez, że kiepsko znasz się na psychologii.
Wydaje mi sie ze za bardzo do siebie bierzesz tekst, ktory czytasz. Byc moze
jestes osoba bardzo wrazliwa i stad bierze sie zla interpretacja. Czytalem
wypowiedz Mariusza i nie widze w Jego stylu nic, co mogloby w jakikolwiek
sposob niepokoic czytajacego. Serio.
>Czasami mógłbys
>wyj?ć poza swoj? logikę i wczuć sie trochę w emocje drugiego człowieka. Z
>pewnosci? unikniesz wówczas zwi?zanych z tym problemów.
>I najważniejsze !!! Nie piszę tego żeby ci dokuczyć. Ot, taka sobie
>wieczorna refleksja...
Jeżeli nie zaznaczyla bys, ze nie chcesz mu dokuczac, to wlasnie tak bym
pomyslal - ze mu dosrywasz.
Nie chodzi mi w tym poscie o wlazenie komus w d. Ot taka ocena 'sporu' z
trzeciej, niewidocznej dla Was strony.
>Marta
pozdrawiam wszystkich
sqn
jacek baczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-22 10:10:09
Temat: Re: Odp: Odp: pytanie o SŻOn Mon, 21 Feb 2000, Marta wrote:
> Jestem przekonana, że obok formy liczy się też treść.
Twoje prawo miec swoje przekonania...
> Czy gdyby mówiły do ciebie dwie osoby i jedna z nich byłaby brudna,
> w niedbałym stroju, a druga w schludnym, czystym to ktorej
> chciałbyś słuchać?
Oczywiscie tej, ktora mowi zwiezle, z sensem i na temat. Nie mam
zamiaru suchac slodkiego bredzenia tylko dlatego, ze osoba bredzaca
jest ladnie ubrana.
> Tak w ogóle to przeanalizowałam wszystkie twoje posty i widzę, że piszesz w
W takim razie gratuluje i proponuje Ci wystartowac w zawodach w
szybkim czytaniu - pierwsze miejsce i rekord swiata masz w kieszeni.
Przez ostatnie 4 lata splodzilem kilka tysiecy postow... skoro juz
mowimy o *wszystkich*... :-P
Co do slowa "przeanalizowalam" - nie powinno sie pojawic w tym
kontekscie, poniewaz nie zdolalas nawet przeanalizowac jednego
glupiego akapitu, ktory tak cie zdenerwowal (a co dopiero mowic o
*wszystkich* moich wypowiedziach, chocby z ostatniego miesiaca).
Tak sie sklada, ze to, co wydalo ci sie "zabrudzeniem" i bazgrolami
bylo starannie przygotownym rysunkiem - karykatura, bedaca swietna
ilustracja do tresci mojej wypowiedzi. Jak to z karykatura bywa - moze
byc obrazliwa tylko dla tego, kogo bezposrednio dotyczy. Ta zas mowila
o fanatycznych "lowcach sekt" i uposledzonych dominikanach stosujacych
nieczyste chwyty w walce z konkurencja. *NIE* byla obrazliwa dla
jakiegokolwiek normalnego subskrybenta tej grupy. Ale skoro juz
zrobilas tyle zamieszania... twoj wybor... to mi przypomina stary, ale
jary dowcip - o tym, dlaczego blondynki sa kiepskimi szpiegami.
> Co chcesz przez to osiagnąć? Dowartościowujesz się? Wydaje mi się
> tez, że kiepsko znasz się na psychologii. Czasami mógłbys wyjść poza
> swoją logikę i wczuć sie trochę w emocje drugiego człowieka. Z
> pewnoscią unikniesz wówczas związanych z tym problemów. I
> najważniejsze !!! Nie piszę tego żeby ci dokuczyć.
Alez wlasnie usilujesz to robic! :-)
Co do skutecznosci twoich zamiarow - zycie samo dopisalo do tego
swoj komentarz, wiec ja sobie go tym razem daruje...
Pa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-22 11:56:07
Temat: Odp: Odp: pytanie o SŻ
Użytkownik Marta <m...@a...put.poznan.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:88s0q7$gr9$...@m...amu.edu.pl...
> Jestem przekonana, że obok formy liczy się też treść. Czy gdyby mówiły do
> ciebie dwie osoby i jedna z nich byłaby brudna, w niedbałym stroju, a
druga
> w schludnym, czystym to ktorej chciałbyś słuchać?
> Tak w ogóle to przeanalizowałam wszystkie twoje posty i widzę, że piszesz
w
> taki sposób do wielu osób. Co chcesz przez to osiagnąć? Dowartościowujesz
> się? Wydaje mi się tez, że kiepsko znasz się na psychologii. Czasami
mógłbys
> wyjść poza swoją logikę i wczuć sie trochę w emocje drugiego człowieka. Z
> pewnoscią unikniesz wówczas związanych z tym problemów.
> I najważniejsze !!! Nie piszę tego żeby ci dokuczyć. Ot, taka sobie
> wieczorna refleksja...
>
> Marta
>
> Pozwole sobie wtrącić, "przysłuchałem się" przypadkowo waszej rozmowie.
Widze Marta że szukasz dziury w całym. Czy każdego kto ma inne jak ty
poglądy odrazu nazywasz chorym fanatykiem, jeśli on wyraża tylko swoją
opinie? Czy może tylko chcesz sprowokować ostrą wymiane zdań? Odnosze
wrażenie że to ty chcesz się dowartościować! Zastanów się czy tak naprawdę
szukasz odpowiedzi na pytanie które zadałaś, czy bardziej potrzebujesz
psychologa czy przyjaciela? Może powinnaś postawić inne pytanie na początku?
Przemyśl to! Dobra ja spadam.
SIE! MA! Grzesiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-02-23 14:27:06
Temat: Re: Re: Odp: Odp: pytanie o SŻ>>>>> Mariusz Grzeca <m...@z...mimuw.edu.pl> writes:
> On Mon, 21 Feb 2000, Marta wrote:
>> I najważniejsze !!! Nie piszę tego żeby ci dokuczyć.
> Alez wlasnie usilujesz to robic! :-)
Mariuszu, w ksiazce Lema "Astronauci" jest taka anegdota:
Dwoch filozofow stoi nad rzeka i patrza na plywajace w niej
ryby. Jeden z nich mowi do drugiego "widzisz jak ty ryby
plywaja w rzece? na tym polega przyjemnosc ryb", a drugi na
to "a skad ty, skoro nie jestes ryba, wiesz na czym polega
przyjemnosc ryb?", pierwszy replikuje "a skad ty, skoro nie
jestes mna, wiesz ze nie wiem, na czym polega przyjemnosc
ryb?". A jaki wniosek mozna wyciagnac z tej anegdoty?
Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |