Data: 2000-08-14 12:18:54
Temat: Re: Re: Re: Marihuana
Od: algol <a...@v...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
wojtekf wrote:
> Użytkownik algol <a...@v...net.pl>
>
> > drogi wojtkuf
> >
> > z tego co wyczytalem i sie troszku domyslam, wszystkie twoje wypowiedzi na grupie
> > wyraznie przedstawiaja twoje zdanie na temat palenia i spozywania marihuany i jej
> > pochodnych we wszelkich postaciach (btw.. probowal ktos moze salatki z
maryski??..
> > albo ciasteczek z marysia zamiast rodzynek??.. ja nie.. moze ktos tu sie
znajdzie..
> > prosze o opis doswiadczen..:), ktore to zdanie jest tendencyjne..
>
> Algol ,
> poducz sie troche chemii - THC nie rozpuszcza sie w wodzie ,
> rozpuszcza sie w tluszczach.
wiem wiem..
wspomnialem cos tu o thc??
nie..:)
tylko o listkach..:)
nie wiem czy wiesz, ale jedzenie marysi powoduje podobne efekty co jej palenie.. tyle
ze
najpierw trzeba ja przetrawic i spozyc w troche wiekszej ilosci (samosieja jest tu
nie do
pobicia..:).. a ze do tego celu przyrzadza sie caisteczka nafaszerowane trawa czy
saltki
z glownym skladnikiem, ktorego sie zapewne domyslasz..
co zrobic.. pomyslowosc ludzka nie zna granic..
poleca odwiedzenie hyperreala.. napradwe warto...
a ze thc rozpuszcza sie w tluszczach, wiem doskonale..:)
jedna z metod uzyskiwania thc ze slabych roslin (samosieja), polega na gotowaniu
tychze w
tlustym mleku czy wrecz w smietanie..:)
nastepnie robi sie z tegoz wywaru budyn i prosze..
mamy "kopiacy deserek"..
:)
>
>
> > moze po prostu przyznaj w koncu ze jestes nastawiony anty i wszystkie argumenty
> > ktore beda wskazywaly na to, ze maryha wbrew obiegowej opinii nie jest tak
straszna
> > jakby to chcieli widziec inni, bedziesz bezwzglednie obalal..
>
> To czy jest straszna zalezy tez od osoby kolego.
> Sa tacy ktorzy po zapaleniu , nie siadą za kierownica ,
> i tacy ktorzy uwazaja ze czuja high , ale wszytko z nimi jest ok.
>
> Ci drudzy , co siadaja za kółkiem , to po prostu "mordercy"
> (tylko jeszcze o tym nie wiedza) zabojcy samych siebie , innych
> pasazerow lub niewinnych przechodniow. Tacy sami jak ci ,
> ktorzy uwazaja ze po czterech piwach sa swietnymi kierowcami,
> dla takich ludzi maryha jest straszna.
>
no tu masz racje...
> Pytasz o "badania" przeczytaj raport Jonsa - mysle ze znajdziesz do w Inecie.
>
postaram sie znalezc..
> Koncze juz swoja dzialalnosc w tym wątku .
???
> Kwestia legalnosci marihuany to zupelnie inna sprawa.
> Opiera sie ona o swiadomosc ludzi tego czym jest THC i jak dziala
> Nie zajaralbym z Tobą , nie dlatego ze jestem any czy za ,
> ani dlatego ze ty jestes za , po prostu za malo wiesz
> i nie wydajesz sie byc dosc ostrozny , a z tego czesto sa klopoty.
>
:)
jestem ostrozny .. nie boj sie..:)
i wiem wystarczajaco duzo, by wiedziec, w jakim syfie zyje
a klopoty.. coz .. klopoty to czasem moja specjalnosc..:)
> Z tego co piszesz, widze ze sie pultasz.
pultam??.. hmm... :)
> Ale na koniec dam Ci pewną bardzo dobrze sprawdzoną radę
> Mozesz mi powiedzieć zebym sie wypchał , ale mozesz tez
> zastanowic sie nad tymi slowami:
>
nigdy nie mowie ludziom, zeby sie wypchali...
tym bardziej, ze to jest dosyc kosztowne
>
> Nie pal jesli nie musisz , nigdy nie siadaj potem za kierownica ,
> daj sobie czas "odpocząć" w domu czy ogrodku.
nie mam prawka niestety.. wiec ta opcja odpada..
>
> i NAJWAŻNIEJSZE : nie pal z ludźmi , ktorzy twierdza ze marihuana
> na nich nie działa , ze nie opóźnia ich reakcji , że nie zmienia odbioru
> rzeczywistosci . Zastanow sie dlaczego oni palą , zamiast wypić
> szklanke wodę - wyszloby przeciez na to samo.
>
nie spotkalem sie z opinia wsrod ludzi z ktorymi ewentualnie wypalam, ze to na nich
nie
dziala czy nie szkodzi na cos tam..
> Pomysl dlaczego sie okłamują? To jest najprostszy test "towarzystwa"
> w ktorym MOŻNA zapalic bądź NIE. Stosuj go , bo kazdy kto ma
> cokolwiek otwarte oczy i troche widzial w zyciu powie Ci , ze
> pierwsza oznaką , dzwonkiem alarmowym , niezlazeznie czy jest
> to alkohol , nikotyna , THC, czy JAKIEKOLWIEK inne uzaleznienie,
> jest punkt w ktorym gość okłamuje sie i twierdzi ze " on nie musi,
> to na niego nie dziala , jemu nie szkodzi, ze uzaleznienie jest bzdurą
> a jednak to robi" , bo to jest wlasnie miejsce w ktorym prawie
> niezauwazalnie przekraczana jest granica miedzy rozsadkiem a nalogiem.
> Wiekszosc ludzi na szczescie ją czuje. I odpowiadając na twoje pytanie -
> - dla tych ktorzy zdaja sobie z tego sprawe marihuana nie jest straszna,
> oni maja swiadomosc, wybor i kontrolę. Ci zaś, ktorzy są "ponad" tą
> oczywista rzeczywistoscią sprawiają sobie i innym duże klopoty.
> Tego Ci kolego nie życzę.
>
dzieki..;)
>
> Wojtekf
>
pzdr
jata aka algol
|