Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Zabójczy cios

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zabójczy cios

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-06-16 16:49:41

Temat: Re: Re: Zabójczy cios
Od: "Rafalski" <shaft[usun_tekst_w_nawiasach]@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Usador La Luna escribió:

> Dokladnie! W Aikido sila fizyczna nie ma najmniejszego znaczenia.
> wytrenowany dzieciak czy filigranowa dziewczyna spokojnie sobie
> poradzi z doroslym, wscieklym facetem z nozem czy siekiera (ten drugi
> to najlatwiejszy pod sloncem przeciwnik ;)). Mnie tez Aikido nauczylo
> wiele - bynajmniej nie agresji.

Piękne opowieści, też takie rozpowszechniałem swego czasu. Szkoda, że życie
to nie film z Seagalem. Według mnie, statystyczny posiadacz czarnego pasa w
Aikido nie ma szans w starciu z osiłkiem, który przez pół roku liznął boksu.
Aikido jest bardzo piękną sztuką rekreacji, ale jestem pewien, że Morihei
Ueshiba, twórca Aikido, przewraca się w grobie widząc, jak współcześni
adepci tańczą na treningach. Ueshiba mógł sobie pozwolić na filozofowanie i
zmiękczanie technik, aby nie czynić krzywdy przeciwnikowi. Mógł, po tym, jak
przez trzydzieści lat szkolił się w sztuce zabijania. Był w tym najlepszy.

> Mimo iz sporo lat od tego czasu minelo - sporo jeszcze we mnie
> zostalo.
> Np. podczas wypadku (rower kontra samochod) przelecialam kilka metrow

Pady. Tego z całą pewnością można nauczyć się na treningach Aikido.
Mój braciszek też kiedyś przeturlał się bezpiecznie po masce samochodu,
zaledwie po paru miesiącach treningów.

> Tym bardziej ze w tej sztuce walki im bardziej jest sie "wyluzowanym"
> - tym jest sie skuteczniejszym.

Pooglądaj sobie stare filmy z Ueshibą - mały agresywny japoński dzikus.
Skupiony, ale wyluzowany dopiero na starość, gdy nie ma już sił i uczniowie
podkładają mu się do technik.
Aikido jest sztuką defensywną, ale Ueshiba był człowiekiem, który bez
wahania zaatakowałby w obronie.

> Na nasze treningi zapisywali sie co
> jakis czas rozni dziwni ludzie plci meskiej wygladajacy na raczej malo
> spokojnych i przyjaznie nastawionych - zazwyczaj na nastepny juz nie
> przychodzili ;)

To pragmatycy. Oni chcą skuteczności.

Swoja drogą, z moich obserwacji wynika, że najskuteczniejsi w Aikido są nie
ci, którzy szukają duchowej drogi rozwoju, tylko ci, których interesuje
wyłącznie fizyczna strona. Traktują aikido jak sport, chcą się nauczyć bić.
Nie boją się dodawania technik z innych sztuk walk. Są naturalnie agresywni
i z oczu im patrzy, że "czy coś umie, czy nie, i tak przypierdoli".

Opowieści o filigranowych dzieweczkach i siekierach zawsze znajdą odbiorców.
W realnej sytuacji często nie ma nawet miejsca na wykonanie techniki.

Pozdr,

Rafalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-06-16 17:13:00

Temat: Re: Re: Re: Zabójczy cios
Od: La Luna <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pamiętnego dnia Mon, 16 Jun 2003 07:33:57 +0000 (UTC), Robert Pyzel
<r...@b...pl> wystukał/a złowieszcze słowa:


>La Luna, wyjdź z Matrixa.
>Mam 99,99% pewności, że Ty i twój nauczyciel nie widzieli prawidłowego
>ataku nożem. Pokazują Ci pewnie te same schematy.

Tak sie sklada ze moj trener byl jednym z uznanych trenerow Aikido w
Polsce. Ponadto stosowal dosyc oryginalne techniki treningu,
oczywiscie juz po osiagnieciu pewnego stopnia zaawansowania - np.
kilkugodzinne treningi w lesie gdzie bylismy rzucani na kamienie,
pienki, w krzaki, w zaspy. Podczas nauki obrony przed bezposrednim
atakiem - jesli ktos zle sie bronil - obrywal tak ze mu sie gwiazdki
przed oczyma pojawialy. Za markowanie zahamowanego ciosu - tez sie
obrywalo i to niezle - to byla skuteczna nauczka.
W czasie treningow bywal u nas czasem goscu z jednostki
antyterrorystycznej, przez jakis czas uzywalismy rowniez ich nozy
szkoleniowych - wygladajacych jak normalne sprezynowce, ale
chowajacych sie podczas trafienia - a wiec osoba robiaca za agresora
mogla pojsc na calosc, a ponadto mielismy w grupie dziewczyne ktora
wrecz przeginala czasami pod tym wzgledem.

Czego jak czego - ale braku realizmu w czasie moich treningow to
trenerowi nie zarzuce - on kladl wrecz bardzo duzy nacisk na to
zebysmy sie uczyli tego co nam sie faktycznie w zyciu przyda - np. po
diabla uczyc sie latami padow na mate czy nawet podloge gdy taka osoba
nie potrafi upasc wlasciwie na zwir.
Podobnie z atakami - jesli sie niewlasciwie obronilam - obrywalam tak
ze nastepnym razem juz tego bledu nie popelnilam. Podczas wychodzenia
z duszenia, jesli cos zrobilam zle - to mialam okazje odczuc co bym
czula w analogicznej sytuacji w jakiejs ciemnej uliczce.

Oczywiscie - wszystko bylo pod kontrola trenera i nigdy nikomu z nas
zadna krzywda sie nie stala - poza siniakami i chwilami bolu.

Oczywiscie - zanim pewne umiejetnosci stana sie automatyczne,
instynktowne - musi minac sporo czasu poswieconego na intensywny
trening i musi sie miec do pomocy dobrego trenera - ale my takiego
mielismy. Wiele razy lykalam lzy, wiele razy tuszowalam siniaki - ale
mysle ze warto bylo.

Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-06-16 18:48:10

Temat: Re: Re: Re: Zabójczy cios
Od: La Luna <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pamiętnego dnia Mon, 16 Jun 2003 18:49:41 +0200, "Rafalski"
<shaft[usun_tekst_w_nawiasach]@go2.pl> wystukał/a złowieszcze słowa:


>Opowieści o filigranowych dzieweczkach i siekierach zawsze znajdą odbiorców.
>W realnej sytuacji często nie ma nawet miejsca na wykonanie techniki.

Z braku czasu ustosunkuje sie tylko do tego ;)
Po tym jak widzialam co potrafi ok. 10 letni wnuczek naszego trenera -
wiem ze 100 kg. osilek wcale nie musi z dzieckiem wygrac ;)
Tym bardziej gdy osilek nie wie co dziecko potrafi.
A po drugie - to prawda ze czesto nawet nie ma czasu na obrone bo sie
dostaje nozem w plecy albo pala w leb zza winkla.

Jednak rownie czesto (a pewnie i znacznie czesciej) istnieja sytuacje
gdy czasu na obrone jest az nadto po wielokroc - jednak panika i
przerazenie robia swoje.
A wystarczy celny i zadany ze swiadomoscia cios w oczy lub krtan
przeciwnika - by ten nie mial juz nic do powiedzenia.
To tylko na filmach mozna tluc glowa goscia o beton 15 razy a ten
wstaje i tylko sie otrzasa. W rzeczywistosci, w odniesieniu do
przecietnego np. gwalciciela wystarczy porzadnie go walnac tylem glowy
w twarz przy ataku z tylu. Jak skuteczne sa ciosy w glowie wie kazdy
kto sie kiedys w szafke uderzyl. Nie mowie by faceta zabic - bo nie o
to w Aikido chodzi - ale by w sytuacji przymusowej obezwladnic go choc
na chwile.

Najwiekszym problemem jest pokonac panike i przelamac sie np. by
uderzyc czlowieka w oczy czy gardlo - bo wbrew pozorom dla wielu osob,
nawet w sytuacji zagrozenia zycia - jest to bariera nie do pokonania.
Szczegolnie dla kobiet.

Minelo juz wiele lat odkad skonczylam trenowac - ale jestem pewna ze
nawet teraz, w sytuacji konfrontacji z jednym przeciwnikiem - mialby
on ze mna niezla zagwozdke. Bo wiem jak sie wywinac, jak zejsc z lini
ciosu, jak zalozyc dzwignie by go obezwladnic za pomoca minimum
wysilku, w co uderzyc zeby zawyl z bolu - i jestem pewna ze w takiej
sytuacji bym nie spanikowala.

Pod wzgledem sily z wielkim gosciem nie wygram - bo fizyka robi swoje.
Ale mam pare atutow ktore pozwalaja mi miec sporo pewnosci siebie w
roznych sytuacjach - szczegolnie gdy potencjalni napastnicy o nich nie
wiedza ;).

Oczywiscie - moze sie zdarzyc ze ktos mi przylozy i padne jak deska.
Ale uwazam ze w sytuacji napasci mam znacznie wieksze szanse niz
przecietna kobieta, piszczaca, machajaca nogami i rekami na oslep.

Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-06-16 21:21:48

Temat: Re: Re: Re: Zabójczy cios
Od: Robert Pyzel <r...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

W news:fssrevsogv3uhaf9u954suep2mld3pc7gh@4ax.com tako rzecze La
Luna

> Czego jak czego - ale braku realizmu w czasie moich treningow to
> trenerowi nie zarzuce - on kladl wrecz bardzo duzy nacisk na to
> zebysmy sie uczyli tego co nam sie faktycznie w zyciu przyda - np.
> po diabla uczyc sie latami padow na mate czy nawet podloge gdy
> taka osoba nie potrafi upasc wlasciwie na zwir.

Umiejętność padów jest najbardziej życiową umiejętnością przydatna
każdemu adeptowi sztuk walki. Ja też sobie ją bardzo chwalę.
Ale nie odpowiedziałaś na moje pytanie. O rodzaj ataku nożem.

--
Matwieicz kupował zachodnie piwo w puszkach, przelewał do krajowych
butelek i dopiero wtedy pił. W ten sposób poniżał Zachód.
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BezSpamu z adresu)



Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-06-16 21:35:35

Temat: Re: Zabójczy cios
Od: "Kot" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robert Pyzel" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
news:bcj4d6.3vvpc8h.1@to.robota.cypla.jest...
> W news:29860-1055666182@as1-104.radom.dialup.inetia.pl tako rzecze
> Kot
>
> > Powszechnie uważa się, że tak jest, mnie natomiast interesuje czy
> > ten powszechny osąd znajduje uzasadnienie w rzeczywistości.
> W realnej walce niesamowicie trudno zaaplikować komuś morderczy cios.

<CIACH!>

> Wieść niesie, że podczas II WŚ paru japońskich mistrzów karate brzydko
> się "zabawiało" z jeńcami. Nie udało im się zabić jednym ciosem.
>
To mnie zainteresowało
<CIACH!>
Ludzie, czy jest tu na grupie jakiś lekarz, możę być sądowy, który odpowie mi na
pytanie? Sam ćwiczyłem wiele lat karate, liznąłem kick-boxingu i aikido i
sprawy, o których piszecie są mi doskonale znane. Ale ja nie o tym. Piszę
mianowicie opowiadanko sf i potrzebne mi to do opisu śmierci jednego z
bohaterów. RedNacz się przyczepił, że takie cuś jest niemożliwe, więc pytam się
na pl.sci.medycyna w nadziei, że albo ktoś odpowie konkretnie, albo nikt nic nie
wie i mogę spokojnie zostawić tak, jak to opisałem. A w opisie umieściłem, że
mój bohater podrywa się "sprężynką" z leżenia na plecach i zderza się nosem z
czołem swego przeciwnika, który zadaje właśnie cios atama-tsuki i tu pytam się,
czy mogą od tego pęknąć kości czaszki i czy ten nos może zostać wbity do mózgu
ze skutkiem śmiertelnym, oraz co się dzieje gdy na dobicie przeciwnik zada cios
kantem dłoni w szyję - pękają tętnice szyjne czy co. I żebyście nie
przygadywali, tytuł opowiadania to nie "Rambo XXXVI" - za motto przyjąłem cytat
"There is no glory in war, only death" z książki "Seeds of war". Pomocy, plijz?


--
Kot
r...@p...onet.pl

- What's the difference between a virus and Windows?
- Viruses never fail.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-06-16 21:40:20

Temat: Re: Re: Re: Zabójczy cios
Od: "Rafalski" <shaft[usun_tekst_w_nawiasach]@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Usador La Luna escribió:

> Minelo juz wiele lat odkad skonczylam trenowac - ale jestem pewna ze
> nawet teraz, w sytuacji konfrontacji z jednym przeciwnikiem - mialby
> on ze mna niezla zagwozdke. Bo wiem jak sie wywinac, jak zejsc z lini
> ciosu, jak zalozyc dzwignie by go obezwladnic za pomoca minimum
> wysilku, w co uderzyc zeby zawyl z bolu - i jestem pewna ze w takiej
> sytuacji bym nie spanikowala.

Gratuluję dobrego instruktora. Nie wszędzie w Aikido uczą zadawania i
przyjmowania prawdziwych ciosów. Zresztą, ciosów w większości odmian Aikido
nie ma w ogóle.
Dodajmy, że rzeczywistej sytuacji częściej zdarza się lewy prosty, niż
ćwiczony na macie shomen (chyba, że rzeczywiście siekierą ;] ).
Wielu adeptów Aikido po długim treningu wciąż nie zna uczucia polegającego
na otrzymaniu ciosu w twarz. Otrzymanie takiego strzału na ulicy jest dla
nich zupełnie nowym przeżyciem. Za to potencjalny napastnik ma zazwyczaj
maskę dobrze oklepaną.
Oczywiście, na pewno lepiej jest ćwiczyć aikido, niż go nie ćwiczyć. W swej
poprzedniej wypowiedzi chciałem tylko poruszyć kwestię mitów, jakimi ten
styl obrósł.

Żeby było na temat - informacja 'medyczna': zajęcia z Aikido dla dzieci
powinny być prowadzone przez instruktora mającego pojęcie o tym, że dźwignie
na nadgarstki mogą zdeformować wciąż rosnące stawy.

Pozdrawiam,

Rafalski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-06-16 22:08:19

Temat: Re: Re: Zabójczy cios
Od: "laufer" <.@.pl> szukaj wiadomości tego autora

> jak juz dyskusja sie toczy, to chcialem zapytac, czy jest jakas granica
> wieku do ktorej sensowne jest rozpoczecie nauki sztuk walki? (nie
koniecznie
> aikido). slyszalem ze nie ma, no ale mam juz 19 lat na karku. zaluje ze
nie
> chodzilem 'za mlodu' :) na jakies treningi. obecnie, czasami (a nawet
> jeszcze czesciej) przydalyby sie jakies umiejetnosci - glownie samoobrony.
> wprawdzie nie naleze do jakis chudzielcow i sily troche mam ale mimo to
> bywa, ze 'strach sie bac' idac gdzies wieczorem/w nocy.
> jestem raczej zdecydowany ze jednak 'cos' chcialbym zaczac trenowac. no
ale
> jako przyszly (mam nadzieje) student ciezko bedzie z czasem. bo z ogolnie
> pojeta sprawnoscia nie mam problemu. ile wiec w takim wypadku zajeloby
> opanowanie jakichs umiejetnosci samoobrony? coby 'jako-tako' podniesc
> poczucie bezpieczenstwa?

Polecam Krav Maga. Na www.kravmaga.com.pl są kontakty do instruktorów. Tam w
sumie nauczysz sie efektownych kopow w 8-obrotu w czubek nosa ale masz
szanse skutecznie sie obronic. Wiadomo, ze podstawa sa ciosy na witalne
punkty ciała (ze wskazaniem na krocze) ale to sa moim zdaniem jedyne
uderzenia ktore na ulicy naprawde zdaja egzamin. Obrony przed pałką, nożem,
pistoletem itp - moze sa troche przereklamowane, ale jak ktos nie ma obycia
z tego rodzaju bronia to mysle ze dasz rade. Niestety cena (100 zeta za
miesiac - 2 treningi po 1,5 h tygodniowo) nie jest zadowalajaca, ale nauka
nie trwa tak dlugo jak np kung fu. Jeżeli chcesz nauczyć się tylko bronic -
nie bierz pod uwage zadnych karate, taekwon-do a tymbardziej aikido ! Box,
kravka, kick boxing ewentualnie... :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Masc CHLOROCHINALDIN
Nowosybirsk
Dyskoteki - środki na dziewczyny
[Lekarze] PRAMOLAN
Prosba o porade, problem z moszna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »