Data: 2003-02-24 13:04:40
Temat: Re: Re: Seks z 17-to latką
Od: "Marek N." <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"shambleau" <s...@t...pl> napisała:
> Masz racje, Elle. Tylko ze ja - na jego miejscu - natychmiast
> zerwalabym te znajomsoc, zanim dojdzie do czegos wiecej.
I z innego twojego postu Shambleau:
> Pewne zasady tez
> bywaja wazne w zyciu, a jak sie wydaje, ktos jest ich pozbawiony.
Czesc!
To patrzac z boku wydaje sie Nam chyba proste...
A w relacjach z roznymi ludzmi jak to roznie bywa...
Czy nie bywa tak, ze:
***
ludzie o podobnym podejsciu do zasad przyciagaja sie.
***
Ty napisalas, ze "na jego miejscu" zrobilabyc tak i tak. Bo masz zasady
takie to a takie i po prostu nie "przyciagniesz" osobowości, o jakich mowa w
tym wątku.
Jesli juz ktos pozwolił na stworznie sytuacji, ktora prowadzi do klopotow,
to IMHO wazne, by nauczyc sie z tej sytuacji jak najwiecej.
Tu:
- wg mnie wazne, by Motto jednoznacznie zdecydowal sie, z kim bedzie dalej w
zyciu (jesli zdecyduje sie zakonczyc poprzedni zwiazek, by zrobil to przed
rozpoczeciem nowego; jesli tamten byl powaznym zwiazkiem, to moze by
potrzebowal czasu na "żałobę"?)
- dobrze, by nowy zwiazek mial fundamenty. Start od seksu to wg mnie kiepski
fundament.
- niezaleznie od decyzji. Czy obecna sytuacja nie jest sygnalem, ze w
dotychczasowym zwiazku wszystkie Jego potrzeby nie sa spelniane. I jesli ma
być, np. po rozluznieniu bądź zerwaniu nowej znajomosci - kontynuowany i
rozwijany dotychczasowy zwiazek, to czy nie warto o tym SZCZERZE z Partnerką
rozmawiać?
Serdeczności z Lublina
Marek
|