Data: 2003-08-19 21:36:55
Temat: Re: Re_baczki
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Amnesiak" w news:qef4kvs9735lrer9vi2tspcrd25laqj7lo@4ax.com...
/.../
> Jak rozumiem, nie jesteś zainteresowany kontynuowaniem wątku. /.../
W takim razie ja się włączę, gdyż cokolwiek tu jest mówione, w domyśle
ma dotyczyć 'bliskiego mi autora'. Wątek na temat chamstwa moim zdaniem
trzeba było zrobić oddzielnie, a nie w konteście wrogości Pawła i jego urojeń,
jakie są tego konsekwencją (a wg mnie dokładnie _allofobii_).
Jaki All jest - każdy uważny widzi, i nie ma powodu popisywać się
własnymi strachami i ich pokrętnymi uzasadnieniami - papką dla leniwych.
No, chyba że rozpaczliwie trzeba bronić swego, chlapniętego nierozważnie
słowa, co zostawię bez komentarza.
A więc zaproponowałeś Amnesiacu Pawłowi zadanie zdefiniowania
"typu człowieka, który jest przeciwieństwem chama."
Paweł odpowiedział:
> >Człowiek, który w relacjach z innymi respektuje ogólnie obowiązujące zasady
> >współżycia. Nie łamie ich, nawet gdyby miało mu to przynieść egoistyczną
> >korzyść i nawet wówczas, gdy wie, że uszłoby mu to prawdopodobnie na sucho,
> >bo znalazł się wśród ludzi, co do których domyśla się, że nie będą potrafili
> >się zdecydowanie przeciwstawić chamskiemu zachowania i obronić się przed
> >nim - to jest właśnie przepis na chamstwo: osoba zdecydowana złamać zasady -
> >w gronie ludzi, którzy tych zasad dotrzymają.
A Ty na to:
> Zgoda.
Ja też się zgadzam. No i ?
Rozmawiacie teoretycznie, czy też o jakiejś konkretnej osobie? A może o Dorrit?
Bo jeżeli rozmowa ma dotyczyć Alla to bardzo proszę jeszcze raz o precyzję.
Inaczej są to niecenzuralne insynuacje. I takim narzędziem posługuje się
najwidoczniej i to z lubością Paweł, skoro ignoruje prośby o zachowanie
rzetelności i wyjaśnienie swych słów.
[Paweł]
> >Czy uważasz, że moje czy Twoje piętnowanie chamstwa i innych przewinień
> >Dorrit było niewspółmierne do jej chamstwa i innych przewinień? Czy było
> >niesprawiedliwe? Czy imało się chwytów nieuczciwych?
No więc mówisz o Dorrit. OK. Tylko dlaczego czynisz te swoje
generalizacje? Wyjaśniałem już kiedyś, jaki był mój stosunek do sprawy.
> Według mnie, reakcje na jej przewinienia były zupełnie na miejscu. I
> tu jest smerf pogrzebany. Kto ma władzę orzekać, że 'x' zasłużył/nie
> zasłużył na piętnowanie? Bo kto ma tę władzę, ten może dzielić
> piętnujących na sprawiedliwych i chamów.
Możesz wyjaśnić jaką "władzę" masz na myśli?
Czy w przypadku Dorrit był to team bojowy "Drzewiecki & Saulo"
lub odwrotnie?
/.../
> > Jeżeli ktoś sam stawia się ponad "prawem", nie powinien być jednak
> > traktowany dokładnie tak samo jak ten, który do tego "prawa" się stosuje.
> Dokładnie tak samo oczywiście nie, ale wspomniane "prawo" określa
> również procedury radzenia sobie z chamem. I wcale - wg mnie - nie
> zaleca kontr-chamstwa.
Co więcej. Procedur radzenia sobie nie tylko z chamstwem ale i z innymi
przejawami rozrywkowego traktowania współbiesiadników z wykorzystaniem
ich nieświadomości, jest o wiele więcej, niż tylko święte oburzenie
krótkowzrocznego Pawła i jego dezercja w bzdurne wątki typu
"co kto komu dobrze zrobił".
[Paweł]
> >Tak jak to widzę, podstawowa
> >powinność wobec chama to powinność współmierności charakteru i zakresu
> >reakcji na chamstwo do charakteru i zakresu chamstwa. W moim przykładzie
> >kolejkowym, uprawnione przeciwdziałanie to działanie służące niedopuszczeniu
> >chama do załatwienia sprawy poza kolejką, ale nic więcej.
Dlaczego podajesz fikcyjny przykład. Przecież masz możliwość operowania
konkretami. Śmiało!!
> Problem się zaczyna, gdy chamstwo interlokutora nie wykracza poza
> wyobraźnię "reagującego".
Lub prościej mówiąc - wyobraźnia "reagującego" gładko obejmuje
chamstwo interlokutora? I wtedy zaczyna się problem?
Moim zdaniem, wówczas problemu być nie powinno. Problem jest,.
gdy wyobraźnia "reagujacego" nie obejmuje zachowań interlokutora
i, aby uspokoić swój dysonans poznawczy, kreuje w nim np. chama
lub jakieś inne, nieprzyjemne zwierzę.
> Amnesiak
All
|