Data: 2003-06-22 16:47:40
Temat: Re: Re: kraksa z cielakiem
Od: La Luna <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pamiętnego dnia Sun, 22 Jun 2003 15:40:14 +0200, "grzegorz"
<g...@s...pl> wystukał/a złowieszcze słowa:
>ciekawe co to byl za cielak ktory kasuje samochody pewnie wazyl z 1/2 tony?
Niekoniecznie - w sumie niewielki pies ode mnie z pracy niedawno wpadl
pod samochod niestety (od razu dodam ze poza otarcien naskorka w
jednym miejscu nic mu nie bylo choc przelecial pod autem) i efekt dla
samochodu jest taki ze zderzak poszedl kawalki, podobnie jak
chlodnica i jakies przewody.
Gdyby pies byl wielkosci, powiedzmy, rottwailera - to samochod pewnie
poszedlby do kasacji albo do gruntownego remontu.
Gdy samochod uderzy w bok masywnego zwierzecia - to szkody moga byc
wielkie dla samochodu - o zwierzaku nawet nie mowie bo nie o tym mowa.
Kiedys byl jakis program w telewizji i pokazywali samochod po
zderzeniu z dzikiem - samochod nie mial przodu.
Dobrze wypasiony, odchowany juz cielak (nie cielatko) - jest silnym,
masywnym zwierzeciem.
Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu
|