Data: 2003-06-22 13:40:14
Temat: Re: kraksa z cielakiem
Od: "grzegorz" <g...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ciekawe co to byl za cielak ktory kasuje samochody pewnie wazyl z 1/2 tony?
Użytkownik "teodor" <teodor2k@poczta(AAA).onet.pl> napisał w wiadomości
news:bd2kk2$pm0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Na jezdnię wybiegł mi nagle z lasu cielak, no i ... skasował mi przód
> samochodu. Spychając auto na pobocze pobrudziłem dłoń krwią, czy innymi
> wydzielinami tego zwierzęcia, znajdującymi się na masce. Czy jest sens
> zawracać sobie głowę jakimiś badaniami itp. Zdarzenie miało miejsce trzy
dni
> temu. Właściciel bydlęcia twierdzi, że wścieklizna w ich wsi to od wielu
lat
> nie gościła. A może są jeszcze inne zagrożenia chorobami odzwierzęcymi.
> Skórę na dłoni miałem niepokaleczoną, zaraz wytarłem ją o trawę, jednak z
> wodą i mydłem miałem kontakt dopiero po 3h.
> pozdrawiam teodor
>
>
|