Strona główna Grupy pl.sci.psychologia upadający związek?

Grupy

Szukaj w grupach

 

upadający związek?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-04 10:32:30

Temat: upadający związek?
Od: "Jarek" <p...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!!!
Mam pewien problem, z którym nie wiem jak sobie poradzić. Jestem w związku
nieformalnym z dziewczyną (23l+dziecko 6l z poprzedniego związku) od dwóch
lat. Mieszkamy oddzielnie.Przez pierwszy rok było cudownie.Od około roku coś
pękło. niby mówi mi, że mnie kocha, że zależy jej na mnie, lecz ja
podświadomie wyczuwam jakby schłodzenie jej uczuć.Prawie już się nie kochamy
ze sobą (ostatni raz dwa m-ce temu!!!). Kiedyś kochaliśmy się kilka razy
dziennie, a teraz ciągle słyszę,że nie ma na to wogóle ochoty. Kiedyś każdą
chwilę chciała spędzać razem ze mną, teraz widujemy się 1-2 godz.dziennie,
bo słyszę , że woli być sama . Problem polega na tym, że chciałbym od niej
wreszcie usłyszeć, że albo ma mnie dosyć i wtedy jest wszystko jasne, albo
mieć ją znowu całą dla siebie. Bardzo ją kocham, ale powoli już męczy mnie
ciągłe czekanie na sex (a nie chcęjej zdradzać). Nie rzumiem jak kobieta
może kochać mężczyznę i nie chcieć się z nim kochać.Ponieważ ona mieszka
razem ze swoją matką i córeczką a ja mieszkam sam, zaproponowałem, aby
zamieszkała ze mną. Odmówiła, ponieważ woli abym to ja wprowadził się do
niej jak niebawem dostanie mieszkanie. Jestem w zupełnej kropce. Serce mówi
mi abym był z nią, rozum podpowiada, że jest to związek bez przyszłości.
A co Wy o tym sądzicie?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-04 10:56:28

Temat: Re: upadający związek?
Od: "Paulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jarek" <p...@w...com.pl> napisał w wiadomości
news:95jasq$h5c$1@news.tpi.pl...

<ciach>

Uciekaj!
Nic z tego nie będzie i nawet nie dowiesz się dokładnie dlaczego.

Uciekaj, zanim zupełnie się zapętlisz.
P.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-04 10:59:38

Temat: Odp: upadający związek?
Od: "Haal" <c...@n...partners.pl> szukaj wiadomości tego autora

Get away, get away from hell! ;))

Jak jej Ciebie zabraknie, to moze cos w mozgu "przeskoczy"

Haal


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-04 12:26:28

Temat: Re: upadający związek?
Od: "Vesemir" <v...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora

Z kobietami tak jest że nigdy nie wiedzą czego tak naprawde chcą. Może
faktycznie rozstanie na jakiś czas pomoże? Jeśli zatęskni, może zrozumie
czego tak naprawdę chce? Jak to powiedziała mi jedna kobieta: Kiedy mamy
dobrze to nam się w głowie przewraca.
Sorka jesli zabrzmialo szowinistycznie.

Vesemir


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-04 14:09:57

Temat: Re: upadający związek?
Od: "noElka" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hejka:)))


Użytkownik "Jarek" <p...@w...com.pl> napisał w wiadomości
news:95jasq$h5c$1@news.tpi.pl...
> Witam!!!
> Mam pewien problem, z którym nie wiem jak sobie poradzić. Jestem w związku
> nieformalnym z dziewczyną (23l+dziecko 6l z poprzedniego związku) od dwóch
> lat. Mieszkamy oddzielnie.Przez pierwszy rok było cudownie.Od około roku
coś
> pękło. niby mówi mi, że mnie kocha, że zależy jej na mnie, lecz ja
> podświadomie wyczuwam jakby schłodzenie jej uczuć.Prawie już się nie
kochamy
> ze sobą (ostatni raz dwa m-ce temu!!!). Kiedyś kochaliśmy się kilka razy
> dziennie, a teraz ciągle słyszę,że nie ma na to wogóle ochoty. Kiedyś
każdą
> chwilę chciała spędzać razem ze mną, teraz widujemy się 1-2 godz.dziennie,
> bo słyszę , że woli być sama . Problem polega na tym, że chciałbym od niej
> wreszcie usłyszeć, że albo ma mnie dosyć i wtedy jest wszystko jasne, albo
> mieć ją znowu całą dla siebie. Bardzo ją kocham, ale powoli już męczy mnie
> ciągłe czekanie na sex (a nie chcęjej zdradzać). Nie rzumiem jak kobieta

Kurczaki czy wam tylko jedno w glowie !!!!!!! Czy myslisz ze sex to wszysto
w zwiazku???? Tak na serio to sama nie wiem co to znaczy milosc ale wiem ze
w milosci - prawdziwej - nie jest wazny sex ale chcec pomocy zrozumienia
kogos drugiego dotyku pocalunkach przebywaniu ze soba i czerpaniu
przyjemnosci z normalnych ziemskich codziennych obowiazkow , Jak do tego
jest sex no to gicio ale bez niego tez mozna kochac!!!


> może kochać mężczyznę i nie chcieć się z nim kochać.Ponieważ ona mieszka
> razem ze swoją matką i córeczką a ja mieszkam sam, zaproponowałem, aby
> zamieszkała ze mną. Odmówiła, ponieważ woli abym to ja wprowadził się do
> niej jak niebawem dostanie mieszkanie. Jestem w zupełnej kropce. Serce
mówi
> mi abym był z nią, rozum podpowiada, że jest to związek bez przyszłości.

Dowiedziales dlczego "upadl" tamten "zwiazek"???? moza ona sie boi ze bedzie
ak jak bylo kiedys????? Zwiazki z osoba "dzieciata" sa trdne (sama jestem w
takim) ale zamast ciaglego dopraszania sie o sex daj jest zrozumienie pomoz
jej w rozwiazniu jej klopotow a nie dodawaj jej nowych!

> A co Wy o tym sądzicie?
>
>

Anka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-04 14:22:13

Temat: Re: upadający związek?
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 95jhs9$5ue$...@s...icm.edu.pl, Vesemir at
v...@p...promail.pl wrote on 4.02.01 13:26:

> Z kobietami tak jest że nigdy nie wiedzą czego tak naprawde chcą. Może
> faktycznie rozstanie na jakiś czas pomoże? Jeśli zatęskni, może zrozumie
> czego tak naprawdę chce? Jak to powiedziała mi jedna kobieta: Kiedy mamy
> dobrze to nam się w głowie przewraca.
> Sorka jesli zabrzmialo szowinistycznie.
>
> Vesemir


Oj zabrzmialo troszeczke:))

Straszliwie generalizujecie.
A ja nie wierze, ze jak odejdzie /albo ucieknie/, to jej sie zmieni. To
znaczy gra w kotke i myszke to popularna zabawa ale czy sluzy powaznym
zwiazkom? Jezeli jej sie po twoim odejsciu odmieni - to wtedy juz naprawde
to zakoncz, bo moze nie chodzi jej o ciebie, a o poczucie wlasnosci. Nie
wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.

Sadzac z tego co piszesz /23 lata i 6-letnie dziecko/ dziewczyna ma troche
przezyc za soba. Moze tu tkwi zrodlo strachu, obawy? Czy znasz powody
rozstania z ojcem dziecka? Jesli ja kochasz, sprobuj zrozumiec i zaufac. I
porozmawiac, choc to jak widze robisz.
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-04 15:54:13

Temat: Re: upadający związek?
Od: <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Joanna napisała:


<ciach>
> A ja nie wierze, ze jak odejdzie /albo ucieknie/, to jej sie zmieni. To
> znaczy gra w kotke i myszke to popularna zabawa ale czy sluzy powaznym
> zwiazkom? Jezeli jej sie po twoim odejsciu odmieni - to wtedy juz naprawde
> to zakoncz, bo moze nie chodzi jej o ciebie, a o poczucie wlasnosci. Nie
> wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.
<ciach>

Och, ja też nie wierzę, że jak ucieknie, to jej się zmieni. [Choć nie jest to
wykluczone.]

Jeśli ucieknie, nie będzie już natomiast we władzy niepewności, której ona
wcale nie chce rozwiać. Nie będzie już skazany na manipulację w postaci
zamknięcia kurka z seksem. [To, co niektóre osoby piszą, że miłość to nie tylko
seks brzmi pięknie i jest w zasadzie prawdą, ale manipulowanie mężczyzną
poprzez zakręcanie i odkręcanie kurka z seksem ma niewiele wspólnego z
miłością.]

Wydaje mi się, że dziewczyna coś dużego przed nim ukrywa, nie potrafiąc
udźwignąć ciężaru powiedzenia mu o tym [inny, ciekawszy mężczyzna, ale jeszcze
nie do końca "zaklepany'? wpływ matki? hipotezy można mnożyć].
Pomysł z zamieszkaniem w jej nowym mieszkaniu, zamiast u niego też może być
elementem gry, jeśli jest pewna, że on tego nie zrobi.

Z drugiej strony może być też tak, że za wszelką cenę nie chce być od niego w
najmniejszym stopniu zależna i nie ma żadnych ukrytych intencji, ale w takim
razie, dlaczego nie może mu powiedzieć, o co tak naprawdę jej chodzi? Jarek nie
wydaje się osobą, której nie można pewnych rzeczy wytłumaczyć. Trzeba tylko
chcieć.

P.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-04 18:45:45

Temat: Re: upadający związek?
Od: "Jarek" <p...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za zainteresowanie moim postem i za
wszelkie sugestie z Waszej strony.

Pozdrawiam
Jarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-05 09:40:09

Temat: Re: upadający związek?
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

> A co Wy o tym sądzicie?

Chcesz wiedziec? - prosze bardzo. :)

Jak kobieta ma dziecko to traktuje faceta instrumentalnie,
jako 'dodatek' do swego zycia. Jesli Ci to odpowiada, to OK,
ale chyba wczesniej czy pozniej zapragniesz czegos wiecej
i wowczas to bedzie raczej poczatek konca.

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-05 09:50:03

Temat: Re: upadający związek?
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:95ls99$o46$1@news.tpi.pl...
>
> Jak kobieta ma dziecko to traktuje faceta instrumentalnie,
> jako 'dodatek' do swego zycia. Jesli Ci to odpowiada, to OK,
> ale chyba wczesniej czy pozniej zapragniesz czegos wiecej
> i wowczas to bedzie raczej poczatek konca.
>
> Czarek

Ty chyba jestes bardzo mlody?
Instrumentalnie, czyli jak?
Eva


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nerwica obsesyjno-kompulsywna
Jak byc twardym?
Nowa strona mówiąca o radości z zycia
Wrazliwosc
Jak postepowac z szefem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »