Ale przed chwilą napisałeś coś innego: porównałeś idee Jezusa
do Buddyzmu, który jest sztuką bycia jednostki poprzez zgubienie
i wyzbycie się wszelkiego indywidualizmu.

Kutura Wschodu, Kultura Azji to kultura stada i braku indywidualizmu.

W nawiązaniu, w kontekście do tej kultury Jezus wyjaśnia punkt
wyjściowy osoby postawionej na gruncie Jego nauk następująco:
<<... nie jesteście z tego świata...>>.
A zatem u Jezusa człowiek jest bogiem wśród bogów.

W kulturze Wschodu (czyli świata) człowiek jest nikim i bez masy,
bez otoczenia, bez kontekstu we jakim pozostaje osadzony,
bez świata NIC nie znaczy.


Zupełnie nie kumasz bazy IMHO pisząc straszne głupoty o sprawach
elementarnych.

--
CB


Użytkownik "glob" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:17a5cc64-4ce8-4be9-8c36-91cf9dd8cf16@s28g2000pr
b.googlegroups.com...

Jaka stadność.? Jezus był indywidualistą. Wyraźnie napisałem ,masz
wejść w swoją skóre, bo to jest podstawa zdrowia i kontroli nad
rzeczywistością.