Data: 2000-02-10 19:48:34
Temat: Re: Religia chrzescijanska - religia strachu....
Od: "Pajonk Hfat" <m...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Duch<->" <a...@f...onet.pl> wrote in message
news:iTyo4.10825$34.344097@news.tpnet.pl...
> To co sie w Tobie dzieje, ze przedstawiasz duchownego jak
> "kata-przsladowce" musi miec jakies uzasadnienie ... nie wiem
> jakie, ty sam to musisz odkryc (jesli bedziesz chcial).
Nie ksiedza tylko Boga. I wcale tak nie uwazam tylko mysle ze KK tak to
przedstawia.
> A kosciol sobie stoi, ma mury, nic nie widac co sie w srodku
> "glupiego" dzieje. I ludzie tam chodza tylko Ci co chca!
O tym te wszystkie posty... dlaczego tam chodza? Uwazam ze znakomita
wiekszosc, dlatego zeby:
1. Uspokoic sumienie.
2. Uniknac potepienia.
3. Bo maja w tym interes taki ze jak Bog istnieje to to im pomoze dostac sie
do nieba, a jak nie to nie zaszkodzi.
4. itp.
.. a nie po to aby spotkac sie z Bogiem.
> Wedlug Ciebie sa manipulowani. Ok. Stajesz przed kosciolem
> i cierpliwie tlumaczysz: "Sluchajcie diabla nie ma, ten duchowny wami
> manipuluje!". Ale nikt Cie tam nie slucha. Odchodzisz patrzac z
plitowaniem.
Nie. Nie. Nie. Bog istnieje ale nie taki jakiego wizerunek "promuje" KK.
> To nic, ze jest "wojna", ale na wojnie nie ma miejsca na dyskusje,
> sa tylko przepychanki, nie ma miejsca na *wspolne* zastanawianie sie,
> kazdy chce na sile przedstawic, ze ma racje.
Faktycznie. Masz racje do tego to sie zaczelo sprowadzac. Ok. Rozumiem.
> Cholera: nie Prawda, tylko slizganie sie. To proponujesz?
Prponuje swiadomosc ze jestemy niedoskonali i wiare ze bedziemy.
Wydaje mi sie ze w tej kwesti sie zgadzamy tylko nie mozemy sie dogadac. :-)
> A po latach jako juz alkocholik, nagle chce zmienic swoje zycie,
> wiec ide do kociola i razem z innymi gdzie czuje, ze jestem
> akceptowany, zeby "wyjeczec" swoj grzech. Zgoda?
Jasne :-)
> > To tylko znaczy ze ludzkie cialo nie jest doskonale..... a moze kiedys
> bylo.
> > Tylko czlowiek swoimi wyborami doprowadzil do tego co jest teraz.
>
> Tak, ale jesli jest "zle" to jak z tego wyjsc?
Nie wiem. Moze zostawic cialo i stac sie dusza. (taki pomysl :-) )
> > Wtedy instytucja kosciola bedzie
> > "bezsilna" i bezuzyteczna.
>
> Sorry... dlaczego ty masz taka zlosc dla "instytucji kosciola" jesli
> ... wlasnie wyjasnilismy sobie do czego to sluzy?
Duch. Stary masz u mnie piwo. Wlasnie tym tekstem sprawiles ze spojrzalem na
to z drugiej strony. KK jest potrzebny - niektorym. Tak naprawde to chyba
mowilismy o tym samym tylko innymi slowami. Tez uwazalem ze KK jest
potrzebny. Ale nie mi wiec odrzucam to co proponuje i przyjmuje co innego.
To co innego nie bylo by "akceptowalne" przez kogos kto wybral KK. Stad
takie dyskusje prowadza do nikad. Thanx.
> Tobie chyba chodzi jeszcze o cos innego?
> Chyba... po prostu nie mozesz zniesc tego co dzieje sie w religiach.
> Albo zarzucasz glupote, albo marzysz o tym, zeby to bylo bezurzyteczne.
Zarzucam glupote.
> > Wystarczy zroumiec dlaczego sie tak dzieje i zakceptowac to ze zlo
> istnieje
> > jako opozycja do dobra (patrz teoria wzglednosci)
>
> Nie sadze by samo zrozumienie tego co naisales dalo "raj". To nie takie
> proste?
> A uczucia krzywdy?
Sluzy zdobywaniu doswiadczenia i jest przeciwienstwem milosci, bez niego
milosc by nie istniala.
> Nie. Wilczki wychowne w "lagodnym" swiecie *nie beda* mialy wiecej
> doswiadczenia. Chyba, ze je wilk troche przymusi. Ale zobacz... jaka
> nagonka jest teraz na tych co staraja sie "mowic mlodziezy co ma robic"
> :-)))
> Mlode wilczki nie chce slyszec o trudnosciach "prawdziwego zycia", ale
> to normalne, to daly im "wynalazki techniczne" lub np.zasilki itp.
Zakladajac ze istnieje reinkarnacja (w co wierze) beda wiedzialy, moze nie
jego dzieci bezposrednio, ale kolejne wcielenia starego wilka.
>
> > Czyli jestesmy tu po to
> > aby sie doskonalic, bo nie mamy nic innego do roboty na tym swiecie. A
> moze
> > jest jakis inny powod?
>
> Chyba po prostu zeby nie cierpiec. Nic tu nie musimy.
Nie musimy. Jak napisalem to wybieramy. Aby sie doskonalic.
> Swiat sie myli udaje, nie chce przyznac sie... za nic!, gdy sie wchodzi w
> ten dziwny inny-swiat, ten bardziej prawdziwy, to widac go zupelnie z
innej
> perspektywy, ludzie popelniaja pewne bledy, ale zeby je zrozumiec
> trzeba "zaplacic", a nikt nie chce ryzykowac.
Znow sie zgadzam
> Pozdrufka, Duch, a...@p...com
I nawzajem Pajonk Hfat
|