Data: 2013-05-20 14:49:31
Temat: Re: Religijne zapalenie mózgu.
Od: xantiros <x...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 20.05.2013 12:36, Trybun pisze:
> W dniu 2013-05-20 09:12, xantiros pisze:
>>
>>> Widzę że ty rozumiesz, a więc proszę o definicję tego znaczenia. I
>>> podkreślenie go w konkretnym przypadku.
>>
>> "Ludobójstwo - zbrodnia przeciwko ludzkości[1], obejmująca celowe
>> wyniszczanie całych lub części narodów, grup etnicznych, religijnych
>> lub rasowych, zarówno poprzez fizyczne zabójstwa członków grupy, jak i
>> kontrolę urodzin, przymusowe odbieranie dzieci czy stworzenie warunków
>> życia obliczonych na fizyczne wyniszczenie."
>>
>> Z historii
>>
>> Niektórzy autorzy zaliczają do tego typu zbrodni także eksterminację
>> katarów podczas krucjat prowadzonych przez Kościół katolicki i
>> wyniszczenie Wandei przez rządowe "kolumny piekielne" w okresie
>> rewolucji francuskiej
>>
>>
>> I teraz mi napisz czego nie rozumiem ?
>
> I to jest zrozumiałe, gdy ktoś robi to z rozwagą i nie sprowokowany do
> takich działań. A ile takich przypadków było w historii? W nowożytnej to
> chyba tylko Turcy wobec Ormian, i Hitler wobec 3/4 świata. Naprawdę
> rozpacz człowieka dopada gdy walczących o swoje domy i dobytek Serbów
> bandyci nazywają ludobójcami i próbują za swoją postawę stawiać przed
> sadami..
Nie rozumiesz, ludobójstwo polega na eksterminacji ludności z pozycji
dominującej - czyli po chłopsku silniejszy jebie słabszego, nie dając mu
najmniejszych szans.
Dlatego niemożliwe jest nazwanie ludobójstwem "zabijanie" Niemców przez
powstańców - to jest walka z okupantem.
Co do Serbów to proszę cię nie pierdol, odcinanie głów, wyłupywanie oczu
jeszcze żywym, odcinanie na żywca kończyn, gwałcenie kobiet,
roztrzaskiwanie dzieci o drzewa, skały oraz np: wysiedlenie całej wsi,
wykopanie im dołu i zakopanie ich rannych żywcem - nazywasz obroną domu
i dobytku ?
Dla mnie obroną domu mogę nazwać zabijanie - bez sadyzmu, ludzi
uzbrojonych. I aby nie było, jestem przeciwny temu jak terytorialnie
potraktowano Serbię odbierając im historycznie ziemie, ale ich
skurwysyństwo trzeb też umieć nazwać.
|