Data: 2010-08-31 20:18:26
Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea napisał(a):
> W dniu 2010-08-31 21:46, Qrczak pisze:
>
> > BTW nawet nie my�la�am, �e zn�w przypominaj�ca o sobie rzeczy kolej tak
> > mnie poruszy. Ale to mo�e wynika te� z innych, niewirtualnych ju�,
> > okoliczno�ci.
>
> Mnie coraz bardziej szokuje zasi�g choroby nowotworowej w�r�d m�odych
> ludzi. Dos�ownie tydzie� temu kole�anka wys�a�a mi radosnego smsa, �e
> uda�o jej si� zwalczy� raka. M�odsza ode mnie o 5 lat.
>
> Ewa
Właśnie nie wiem czy to mit, ale po wybuchu czarnobyla mojej babci
uaktywnił się nowotwór, dawniej zamrożony, może takie są powody. Ale
tak bardzo cierpiała, że jakimś sposobem wiedziała, że to już
koniec ,to jak umierała z ulgą, że już nie będzie cierpieć. Ważyła
przed chorobą prawie sto kilo, a zabieraliśmy z koronerem może z
piętnaście.
|