Data: 2010-09-27 11:59:06
Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: "Szaulo" <z...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> napisał w wiadomości
news:4ca06efa$0$22812$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Szaulo" <z...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:i7pn4r$aj1$1@news.onet.pl...
>
>> Jeżeli o mnie chodzi, to wszystko przez Filipa "Flyera" von Konopen +
>> moje rozedrganie od paru miesięcy + odzwyczajenie od psp (przez rok
>> produkowałem się raczej na Twittrze a tam zaburzeni giną w tłumie
>> normalnych, tutaj grupa mniejsza a i proporcje raczej odwrotne).
>
> To może lepiej tam poszukaj znajomych?
O co chodzi?
Poczułaś się dotknięta w tożsamości grupowej?
Wzięłaś do siebie "zaburzonych"?
Mam żywych przyjaciół i znajomych, ale nie we Wrocławiu, tylko w Warszawie,
gdzie mieszkałem przez 13 lat.
Także w Lublinie, gdzie się wychowałem.
Ze względów logistycznych i finansowych kontaktowałem i kontaktuję się z
nimi głównie przez telefon i Internet.
We Wrocławiu żyliśmy jak odludki, pisałem m.in. dlaczego. Ale także dlatego,
że w pewnym wieku trudniej się poznaje nowych ludzi.
Nie wiadomo, czy będę mieszkał na stałe we Wrocławiu, ale dopóki tu jestem,
chciałbym to naprawić i wyjść do ludzi, których znam z psp i z którymi już
dawno chciałem się poznać na żywo.
Na dewirtualizację osób poznanych na Twitterze oczywiście też się nie
zamykam.
Czy wszystko jasne?
Szaulo
|