| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-07 11:48:33
Temat: Re: Renty i co się należy...Adam Pietrasiewicz wrote:
> We wtorek, 7 października 2003 08:53:08 Prussak napisał/a w wiadomości
> news:bltnsq$drb$1@inews.gazeta.pl
> Uwaga - adres ANTISPAM - zobacz stopkę listu!
>
> Bedzie w kawałkach, bo tak się to rozrosło, że aż strach!
>
>>> Tak. Korzystałem z takiej pomocy.
>>
>>> Jest jednak chyba róznica niejaka w podejściu moim i podejściu
>>> wielu, BARDZO WIELU ludzi do kwestii pomocy - otóż ja NIGDY nie
>>> uważałem, że
>>> ta pomoc mi się NALEŻY.
>>
>>
>> A co to zmienia. Korzystasz z pomocy, a nie liczysz sam na siebie,
>> na pomoc rodziny. Sam sobie zaprzeczasz. Albo korzysta sie z pomocy,
>> albo nie. Koniec kropka.
>
> Nie.
>
> Problem, poważny problem polega na tym, że mnóstwo ludzi korzysta, bo
> uważa, że im się należy, przy czym zupełnie, ale to zupełnie nie mają
> ochoty robić czegokolwiek innego. Mówimy tutaj również o zmianach w
> mentalności do jakich prowadzi życie w państwie opiekuńczym.
>>> Odpowiem więc Panu tak: faktycznie, istnieją inwalidzi, którzy nie
>>> mogą
>>> nic, nie mają nikogo i którym społeczność powinna się zająć w 100 %.
>>> Takich inwalidów jest MNIEJSZOŚĆ!
>>
>>
>> Ale w tych wszystkich reformach najbardziej dostaje w d...e ta
>> mniejszosc. Bo ona nie jest w stanie sama sie obronic i jej nikt
>> nawet nie zamierza bronic.
>
> Tak.
>
> No więc tutaj poruszamy bardzo szeroki problem nierówności i
> niesprawiedliwości róznych. Jest ich bardzo wiele na świecie i tak
> jak Pan uważam, że to niedobrze iż istnieją takie niesprawiedliwości.
>
> Zauważam, że państwo opiekuńcze nie rozwiązuje problemów
> niesprawiedliwości. Takie problemy o wiele lepiej rozwiązują
> instytucje w których siedzą ludzie, którzy pracują w tym, dlatego, że
> chcą, a nie
> dlatego, że im takie stanowisko wyznaczono.
>
>> Na poczatku lat 90 byla reforma rent. Majac dosc wysoka rente w
>> wyniku tej reformy pobieram rente ledwie przekraczajaca minimalna
>> rente inwalidzka. Rente wypracowalem. Moja pensja znacznie
>> przekraczala srednia krajowa, ale okazalo sie, ze reforma brala pod
>> uwage tylko wylacznie staz pracy, a na dalszy plan zeszla podstawa
>> naliczenia renty. Niestety, przepracowalem tylko 3 lata, gdyz na
>> tyle moj stan zdrowia pozwalal, a ze przypadlo to na poczatek mego
>> zycia jako czlowieka doroslego, wiec policzono mi tylko te 3 lata.
>> Postawiono na rowni z tymi, ktorzy przepracowali 3-5 lat pod koniec
>> swego zycia zawodowego (majac 50-60). To oczywiscie sprawiedliwe.:(
>
> Czemu myśli Pan, że to sprawiedliwe? Ja uważam, że to nie jest
> sprawiedliwe
> i jest do dowód na to, że państwo opiekuńcze nie może poprawnie
> działać. W państwie normalnym płaciłby Pan prawdziwe składki do
> prawdziwej instytucji ubezpieczeniowej i dostawałby Pan rentę, która
> się Panu należy a nie rentę, którą przyznają Panu politycy.
>
> W państwie opiekuńczym o tym, co się komu należy decydują politycy.
> To nie jest dobre. Nie jest dobre z samej zasady - polityk ma za
> zadanie zdobyć i utrzymać władzę, a w tym celu zrobi wszystko, co
> konieczne, włącznie z odebraniem rent czy zapomóg osobom, których i
> tak nie uważa za swoich wyborców. Nie jest dobre również dlatego, że
> obserwujemy otaczający nas
> świat i widzimy co się dzieje - czyli doświadczenie nam podpowiada,
> że to
> nie jest dobre.
>
>>> Dotyczy to dokładnie wszystkich grup społecznych, jakie sobie możemy
>>> wyobrazić, a nie jedynie inwalidów. Proszę się przejechać po Pomorzu
>>> Zachodnim po wsiach postpegeerowskich - ci ludzie też zupełnie nie
>>> potrafią sobie poradzić, choć wokół nich zalegają setki tysięcy
>>> hektarów
>>> nieużytków.
>>
>>
>> A czy sprawdziles czy te hektary nieuzytkow nie maja wlascicieli? Co
>> prawda nie mieszkam na Pomorzu Zachodnim, ale na Mazurach i tez
>> wkolo jest olbrzymia masa nieuzytkow. Ale kazdy hektar tych
>> nieuzytkow ma wlasciciela. Tylko ze tym wlascicielom nie oplaca sie
>> prowadzic w obecnych czasach produkcji rolnej. Czekaja na lepsze
>> czasy.
>
> Zazwyczaj właścicielem jest ta cała Agencja.
>
> Ale to inny temat. Prawda jest jednak taka, że nawet jeśli się nie
> opłaca,
> to DLACZEGO? Dlaczego może się bardziej opłacać NIC nie robić niż
> robić
> COŚ?
>
> A może to właśnie państwo opiekuńcze swoją presją podatkową powoduje,
> że
> się nie opłaca?
>
> Bo jak bym na to nie patrzył, to abstrahując od podatków i innych
> utrudnień zawsze lepiej cos robić, żeby mieć niż nic nie robić i nie
> mieć. Czyż to
> nie logiczne?
>
> Dalej był wątek o PGRach, który jest tematem na inną rozmowę chyba.
>
Widac nie wiesz jakie podatki i jakie zasady obowiazuja w rolnictwie.
Wlasciciel placi podatek rolny i nie wazne, czy produkuje czy tez nie, placi
od hektrara. A dlaczego sie nie oplaca produkowac, uprawiac ziemi? Wjedz do
sklepu i zobaczysz odpowiedz. Niestety. Ponadto popelniono kilka bledow na
poczatku lat 90 w rolnictwie, a zwlaszcza w bezmyslnym otwarciu rynku
rolnego. Ze powinien byc otwarty to nie ulega dyskusji, ale w pierwszej
kolejnosci trzeba chronic wlasny rynek, a jak sie ma na cos monopol, to
tzeba tego strzec jak oka w glowie. A mielismy taki monopol (no prawie) na
gesi. Niestety, mielismy.
>>> Pan zdecydowanie i stanowczo krytykuje moje podejście do tych spraw,
>>> mówiąc "a co z tetraplegikiem głuchoniewidomym na czwartym piętrze
>>> bez windy?".
>>
>>> Ja w związku z tym zapytuję Pana: mamy państwo opiekuńcze! Mamy
>>> pomoc społeczną! I co z tetraplegikiem głuchoniewidomym na czwartym
>>> piętrze
>>> bez windy?
>>
>>
>>
>> A sadzisz, ze zmieni sie jego sytuacja na lepsze, gdy nie bedzie
>> mial nawet tej renty??
>
> Dlaczego miałby NIE MIEĆ renty?
>
> Jestem przekonany, że miałby o wiele większą rentę i pomoc, gdyby
> państwo
> nie kłamało, twierdząc, że zabiera po to, by pomagać biednym i po
> prostu przestało zabierać.
>
A zadam pytanie, czy prywatna firma ubezpieczeniowa nie bedzie klamac?? Po
2014 roku okaze sie jak zaczna byc wyplacane pierwsze emerytury przez
fundusze emerytalne.
>>> Co do dyskryminacji, to ja byłbym BARDZO, naprawdę BARDZO ostrożny.
>>
>>> Mam 45 lat, jestem od zawsze aktywny zawodowo. NIGDY, naprawdę NIGDY
>>> nie spotkałem się z sytuacją, w której KTOKOLWIEK stosowałby wobec
>>> mnie JAKĄKOLWIEK dyskryminację. Moje kalectwo nie jest jakieś ukryte
>>> - jest widoczne na pierwszy rzut oka i jest CIĘŻKIM kalectwem.
>>
>>
>> Rozumiem, ze bez przeszkod mozesz wjechac do kazdego biura, urzedu,
>> sklepu itp. Rozumiem, ze zaden klient nie odsszedl, gdy zobaczyl kim
>> jestes? Moze nie powiedzial otwarcie tego, ale ...
>
> Powtarzam - nigdy nie byłem dyskryminowany w żaden sposób. Mogę wejść
> do biura sklepu i urzędu, żaden klient nie wyszedł z mojego powodu, a
> jeśli wyszedł, to jest to JEGO sprawa, nie moja.
>
> Mozna oczywiście dopatrywać się wszędzie dyskryminacji, ludzkiego
> gadania itp, itd. Jak się człowiek dopatruje to z całą pewnością
> znajduje - co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
>
> Wystarczy popatrzeć na panie - one ciągle twierdzą, że są za grube
> czy źle uczesane - i choć wyglądają normalnie i dobrze, to są
> przekonane, że każdy się na nie patrzy.
>
> Dyskryminacja też głównie jest w głowach!
>
>>> Gdyby płacił Pan co miesiąc 30 procent swoich dochodów do kasy
>>> Caritasu wówczas wiedziałby Pan, że oddaje Pan swoje pieniądze na
>>> cel, który będzie konkretnym celem pomocy potrzebującym. Oddając te
>>> pieniądze państwu wrzuca
>>> je Pan nie wiadomo gdzie, a właściwie wiadomo - do śmietnika!
>>
>>
>> A dlaczego mialbym w takim przypadku placic dla kogokolwiek?? Dzis
>> podatek musze zaplacic. Ale gdyby podatek wynosil nie 60% (jak
>> wynika z twoich wyliczen) a 20%, to ta roznice juz wiedzialbym na co
>> mam wydac. I zapewniam cie, ze nie bylaby to jakas akcja
>> charytatywna. Myslisz, ze ci, ktorzy obecnie wspieraja te akcje, to
>> nie maja w tym interesu? Taki bal charytatywny biznesmenow
>> przyniesie ok. np. 1000 zl datkow, ale o nim ukaze sie w prasie
>> kilka artykulow, w ktorych zostana wymienieni uczestnicy z nazwiska
>> i imienia, i jaka firme reprezentuje. Powiedza w radio, pokaza w tv.
>> Toc to wspaniala reklama dla tych osob i ich firm. A raptem
>> kosztowala ich np. 50 zl. Za taka sama reklame trzeba byloby
>> zaplacic minimum 500. A wiec byli bezinteresowni??
>
> Prosiłbym o spojrzenie nieco szersze.
>
> Proszę się zastanowić CO się stanie z pieniędzmi, których Pan nie odda
> państwu.
>
> Proszę odpowiedzieć sobie w głowie na szereg pytań, takich jak:
>
> 1. Czy jeśli zamiast 40 zł mam 100 zł, to te nadmiarowe 60 chowam do
> skarpetki w szafie, czy je wydaję?
> 2. Czy jak je wydam, to ktoś je ode mnie dostanie?
> 3. Czy jak je wydam, to dostanę za nie towar, który ktoś będzie musiał
> wyprodukować?
> 4. Czy jak ten ktoś wyprodukuje ten towar, to czy zostanie mu za to
> zapłacone?
> 5. Czy gdybym nie kupił tego towaru, to ten ktoś mimo wszystko by go
> produkował?
> 6. Czy ten ktoś, kto towar produkuje, zaprzestając jego produkcji
> nadal by miał tyle pieniędzy ile by miał, produkując i sprzedając?
>
> To są takie podstawowe pytania dotyczące prostej ekonomii.
>
> Okazuje się, że jeżeli pieniądz służy tworzeniu nowych dóbr, to
> powoduje wzbogacenie wszystkich, przez których ręce przechodzi. Jeśli
> zaś temu nie służy - a pieniądzo ddawany państwu temu NIE służy, to
> po prostu bogactwo znika.
>
> To się przekłada NA WSZYSTKICH. Na ślepogłuchoniemych tetraplegików na
> czwartym piętrze bez windy też, bo gdy wszyscy w bloku zaczną mieć
> trochę więcej pieniędzy, to mogą na przykład uznać, że trzebaby windę
> zainstalować.
>
Nie jestem przeciwnikiem niskich podatkow. Jestem za i rozumiem to wszystko,
co mowisz.
Oczywiscie to moja decyzja na co wydam wlasne pieniadze i oto chodzi. Moge
kupic produkt wyprodukowany w polsce, moge pojechac do monte carlo i
przegrac w ruletke. Ale to moja decyzja. I wlasnie chce tego, decydowac o
wlasnych pieniadzach. Jezeli ktos ma ochote i wole dac to na jakis fundusz
charytatywny, to prosze bardzo. Ale jezeli ja nie chce tego, to nie
powinienem byc karany brakiem jakiejs ulgi.
W jednym z wczesniejszych postow napisalem o chlopie panszczyzniamym i
dziesiecinie. Pomyliles sie troche, bo panszczyzna to obowiazek pracy na
polu wlasciciela majatku, a dziesiecina to byl podatek. I wlasnie uwazam, ze
ta dziesiecina byla najbardziej sprawiedliwa. Kazdy placil te dziesiecine -
chlop, wlasciel majatku (wtedy to byl rycerz-szlachcic), mieszczanin i
magnat. Dzis taka dziesiecina tez moglaby byc. Kazdy obywatel placi 10%
swego dochodu dla gminy. Gmina 10% swego dochodu dla powiatu, itd. itd.
Wtedy to mialoby sens. Sadze, ze i ty z tym sie zgodzisz.
>>> Humanizmu nie trzeba na ludziach wymuszać przemocą - bo przecież do
>>> tego
>>> Pan wzywa! Rzeczywistość i realia pokazują nam, że ludzie są BARDZO
>>> humanitarni, gdyż nawet w sytuacji gdy zabiera im się o wiele więcej
>>> niż połowę dochodów są w stanie oddawać pieniądze organizacjom
>>> charytatywnym.
>>
>>
>> Wyjasnilem wczesniej mechanizm tego dawania datkow organizacjom
>> charytatywnym, wiec nie bede powtarzal sie.
>
> Rozumiem. Otóż w sytuacji, w której korzystnym jest dawanie pieniędzy
> organizacjom charytatywnym, na przykład poprzez obniżki podatków,
> pieniądze zaczynają do nich płynąć strumieniami! Tak właśnie to
> wygląda -
> obserwowałem to zjawisko we Francji i wiem jak magiczną moc może mieć
> przepis pozwalający na odliczanie datków na organizacje charytatywne
> od podatku.
>
> Naprawdę - doradzam zainteresowanie się działalnościa takich
> instytucji -
> to jest wielce pouczające!
>
>
>>
>>> Organizacje charytatywne mają tę niewątpliwą przewagę nad wszelkimi
>>> instytucjami państwowymi, ze nie są bezduszne! Oznacza to, że
>>> wspomogą zawsze tych, którzy tego potrzebują a nie tych, którzy
>>> podpadają pod paragraf!
>>
>>
>>
>> Och, jak jeszcze potrafia byc one bezduszne. Nieraz latwiej cos od
>> panstwa dostac, niz od nich.
>
> Ależ OCZYWIŚCIE że łatwiej! Przecież to naturalne!
>
> Od urzędnika dostanie się dlatego, że urzędnik patrzy na przepisy. Od
> organizacji jest trudniej, bo tam się patrzy na REALIA.
>
> Gdyby grupy inwalidzkie i zwolnienia różne przyznawane były
> ROZSĄDNIE, to nigdy bym nie mógł liczyć na zwolnienie ze składek. A
> ponieważ będą o tym decydowały przepisy, to takie zwolnienie zapewne
> dostanę.
>
> Tak, od państwa jest łatwiej dostać.
>
> Czy nepewno jest to bardziej sprawiedliwe? Wątpie!
>
> Następna część nastąpi!
>
> Ale się rozrosło, co?
Jestem przeciwnikiem panstwa opiekunczego jak i organizacji charytatywnych.
Pozdrawiam
Prusak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |