Strona główna Grupy pl.sci.medycyna jak to się nazywa..?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak to się nazywa..?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-12-14 10:11:08

Temat: jak to się nazywa..?
Od: "kontur" <k...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Mam pytanie do zorientowanych: jak fachowo nazywa się blizna na prąciu,
powstałą ze zrośnięcia sromu podczas kształtowania się płci w okresie
płodowym...?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-12-14 11:05:51

Temat: Re: jak to się nazywa..?
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 14 Dec 2004 11:11:08 +0100, kontur wrote:

> Mam pytanie do zorientowanych: jak fachowo nazywa się blizna na prąciu,
> powstałą ze zrośnięcia sromu podczas kształtowania się płci w okresie
> płodowym...?

Jakieś straszne rzeczy piszesz. Fizjologicznie nie ma żadnych blizn na
prąciu, a jeśli komuś się zrósł srom to można mówić o patologii.

Chyba, że masz na myśli strukturę, która nazywa się szwem prącia (raphe
penis); a widoczna jest również również na mosznie i kroczu (raphe
scroti, raphe perinei).

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-12-14 14:00:18

Temat: Re: jak to się nazywa..?
Od: "kontur" <k...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

> Jakieś straszne rzeczy piszesz.

Właśnie o to chciałbym zapytać. Spotkałem się, po raz któryś z kolei z
opowiadaniem ludzi o tym że każdy zarodek zaczyna od formy żeńskiej, a
dopiero w przypadku odpowiedniej kombinacji chromosomów kształtuje się z
niego męski zarodek. Jak zrozumiałem, forma żeńska jest formą podstawową,
a dopiero męski zestaw chromosomów decyduje o tym, że z formy podstawowa
mutuje w postać męską. Stąd pierwotny srom, miałby się zrastać w postać
prącia, który to proces miałby po sobie zostawiać rzeczoną 'bliznę',
'szew' czy jak to tam zwać. Dowodem na to miał być fakt że przecież 'każdy
mężczyzna to ma'. Trochę szukałem na ten temat, ale nigdzie nie znalazłem
takiego opisu tych procesów. Nie posiadam wiedzy medycznej pozwalającej
dyskutować z takimi teoriami, dlatego pytam ludzi posiadających potrzebną
wiedzę. Czy to jest prawda, czy brednie?

> Chyba, że masz na myśli strukturę, która nazywa się szwem prącia (raphe
> penis); a widoczna jest również również na mosznie i kroczu (raphe
> scroti, raphe perinei).

Jeżeli 'raphe penis' mieści się na spodniej części prącia, wtedy jest
dokładnie tym o co pytałem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-12-14 15:47:29

Temat: Re: jak to się nazywa..?
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 14 Dec 2004 15:00:18 +0100, kontur wrote:

> Właśnie o to chciałbym zapytać. Spotkałem się, po raz któryś z kolei z
> opowiadaniem ludzi o tym że każdy zarodek zaczyna od formy żeńskiej,

To nie jest prawda.
Inaczej - prawdą jest to tylko wtedy, jeśli za "formę kobiecą" uznajemy
wszystko, co nie jest penisem (a to przecież bzdura i niewiele ma
wspólnego z faktyczną płcią czy wspominanymi przez Ciebie chromosomami).

Można by przyjąć na potrzeby tej dyskusji, ze każdy zarodek zaczyna od
"formy nijakiej" (ale w żadnym wypadku nie ma to określenie znaczenia
płciowego, ma jedynie oddawać to, że na początku rozwoju zarodki męskie
i żeńskie wyglądają po prostu tak samo), z której przez różne
przekształcenia powstają genitalia typu męskiego, kobiecego, albo
(czasami) pośredniego.

> a
> dopiero w przypadku odpowiedniej kombinacji chromosomów kształtuje się z
> niego męski zarodek.

To jak najbardziej bzdura jest:) Czy morula (etap rozwoju zarodka, kiedy
to ma on postać kulki komórek, na kształt owocu morwy) to forma kobieca
jest? :) Niech zgadnę - tak, bo nie ma penisa? :)

Poza tym poczytaj sobie na przykład o kobietach XY, o zespole
niewrażliwości na androgeny, poczytaj sobie o zespole nadnerczowo -
płciowym. Masz tam piękne przykłady tego, ze niezależnie od genów ciało
może przyjąć dowolną formę.

> Stąd pierwotny srom,

Nie ma czegoś takiego jak "pierwotny srom". Wały płciowe są na przykład
(o ile pamiętam z embriologii), ale to nie srom.

Uwaga natury ogólnej: to co piszesz to piękny przykład tego jak
dziennikarze którym się wydaje, ze są popularnonaukowi potrafią wypaczyć
fakty i jak ich banialuki ładnie dyfundują do tzw świadomości
społecznej:)

> Trochę szukałem na ten temat, ale nigdzie nie znalazłem
> takiego opisu tych procesów.

Przejrzyj dowolną embriologię człowieka. Dostępne w bibliotekach ;)

> Jeżeli 'raphe penis' mieści się na spodniej części prącia, wtedy jest
> dokładnie tym o co pytałem.

Yhy... :) A podałem miana łacińskie dlatego, ze łatwiej je wyguglać.
Sprawdziłem:)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-12-14 16:13:24

Temat: Repost Re: jak to się nazywa..? (was: jak to się nazywa..?)
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

Jeśli wysłałem dwa razy, to przepraszam.

On Tue, 14 Dec 2004 15:00:18 +0100, kontur wrote:

> Właśnie o to chciałbym zapytać. Spotkałem się, po raz któryś z kolei z
> opowiadaniem ludzi o tym że każdy zarodek zaczyna od formy żeńskiej,

To nie jest prawda.
Inaczej - prawdą jest to tylko wtedy, jeśli za "formę kobiecą" uznajemy
wszystko, co nie jest penisem (a to przecież bzdura i niewiele ma
wspólnego z faktyczną płcią czy wspominanymi przez Ciebie chromosomami).

Można by przyjąć na potrzeby tej dyskusji, ze każdy zarodek zaczyna od
"formy nijakiej" (ale w żadnym wypadku nie ma to określenie znaczenia
płciowego, ma jedynie oddawać to, że na początku rozwoju zarodki męskie
i żeńskie wyglądają po prostu tak samo), z której przez różne
przekształcenia powstają genitalia typu męskiego, kobiecego, albo
(czasami) pośredniego.

> a
> dopiero w przypadku odpowiedniej kombinacji chromosomów kształtuje się z
> niego męski zarodek.

To jak najbardziej bzdura jest:) Czy morula (etap rozwoju zarodka, kiedy
to ma on postać kulki komórek, na kształt owocu morwy) to forma kobieca
jest? :) Niech zgadnę - tak, bo nie ma penisa? :)

Poza tym poczytaj sobie na przykład o kobietach XY, o zespole
niewrażliwości na androgeny, poczytaj sobie o zespole nadnerczowo -
płciowym. Masz tam piękne przykłady tego, ze niezależnie od genów ciało
może przyjąć dowolną formę.

> Stąd pierwotny srom,

Nie ma czegoś takiego jak "pierwotny srom". Wały płciowe są na przykład
(o ile pamiętam z embriologii), ale to nie srom.

Uwaga natury ogólnej: to co piszesz to piękny przykład tego jak
dziennikarze którym się wydaje, ze są popularnonaukowi potrafią wypaczyć
fakty i jak ich banialuki ładnie dyfundują do tzw świadomości
społecznej:)

> Trochę szukałem na ten temat, ale nigdzie nie znalazłem
> takiego opisu tych procesów.

Przejrzyj dowolną embriologię człowieka. Dostępne w bibliotekach ;)

> Jeżeli 'raphe penis' mieści się na spodniej części prącia, wtedy jest
> dokładnie tym o co pytałem.

Yhy... :) A podałem miana łacińskie dlatego, ze łatwiej je wyguglać.
Sprawdziłem:)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-12-15 02:19:43

Temat: Re: jak to się nazywa..?
Od: "Marcin M." <mm@CUT_IT_OUTbajkowe.net> szukaj wiadomości tego autora

On 2004-12-14 15:00, kontur wrote:

> Właśnie o to chciałbym zapytać. Spotkałem się, po raz któryś z kolei z
> opowiadaniem ludzi o tym że każdy zarodek zaczyna od formy żeńskiej, a
> dopiero w przypadku odpowiedniej kombinacji chromosomów kształtuje się z
> niego męski zarodek. Jak zrozumiałem, forma żeńska jest formą podstawową,
> a dopiero męski zestaw chromosomów decyduje o tym, że z formy podstawowa
> mutuje w postać męską. Stąd pierwotny srom, miałby się zrastać w postać

Mysle, ze moglo Ci chodzic o to, ze w nieobecnosci chromosomu Y, a scislej SRY
(sex determining region on Y), ktorego produktem jest TDF (testis determining
factor) rozwija sie zarodek zenski... tylko wyraziles to troche
nieprofesjonalnym jezykiem - zarodek nie "mutuje" na tym poziomie, naturalna
droga rzeczy jest odpowiedz na SRY albo na chromosomie Y, albo na X (wtedy
bedziemy miec do czynienia fenotypowo z mezczyzna z kariotypem XX)

pozdr.
--
[ Marcin M. ][ JID: marcinm(at)jabber.org ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-12-15 08:52:06

Temat: Re: Repost Re: jak to się nazywa..? (was: jak to się nazywa..?)
Od: "kontur" <k...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w
wiadomości news:1k1zc0eiugohm$.dlg@always.coca.cola...
> Jeśli wysłałem dwa razy, to przepraszam.

No problemo. I tak musiałem 2 razy przeczytać ;) Dziękuję za konkretną
odpowiedź.

pozdrawiam
kontur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-12-15 22:21:23

Temat: Re: Repost Re: jak to się nazywa..? (was: jak to się nazywa..?)
Od: "PawełJ" <p...@w...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> To nie jest prawda.
> Inaczej - prawdą jest to tylko wtedy, jeśli za "formę kobiecą" uznajemy
> wszystko, co nie jest penisem (a to przecież bzdura i niewiele ma
> wspólnego z faktyczną płcią czy wspominanymi przez Ciebie chromosomami).
Radio RMF FM mniej więcej tydzień temu podało że jacys tam naukowcy odkryli,
że męskie organy zaczunają się wykształcać dopiero po iluś tam dniach
(tygodniach?) życia płodu.
Z tego co mówili to wychodziło, że każdy najpierw jest kobietą :-)
Nawet był mniej więcej taki komentarz dziennikarki.

Nie bardzo tego słuchałem więc dokładnie nie pamiętam tych nazw które tam
padały ale mniej więcej do tego co wyżej napisałem się to sprowadzało.

Tak więc dlaczego ta stacja radiowa miałaby mówić nieprawdę?

PawełJ


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-12-15 23:26:58

Temat: Re: Repost Re: jak to się nazywa..? (was: jak to się nazywa..?)
Od: "StandBy" <standby@[usun_to]poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

> Tak więc dlaczego ta stacja radiowa miałaby mówić nieprawdę?
> PawełJ

dziennikarska nadinterpretacja dla taniej sensacji...?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-12-16 08:24:16

Temat: Re: Repost Re: jak to si? nazywa..?
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nawet był mniej więcej taki komentarz dziennikarki.
> Tak więc dlaczego ta stacja radiowa miałaby mówić nieprawdę?

Może z powodu głębokiej ignorancji? Albo zwykłej głupoty? Niezdolności do
przeczytania ze zrozumieniem czegokolwiek dłuższego od kilku linijek? A
może po prostu dziennikarka była humanistką w krajowym wydaniu (Humanizm w
PL oznacza poczucie radykalnej wyższości w związku z kłopotami z
przedmiotami ścisłymi w szkole).

--
Krzysiek, EBP
Niektórzy mańkuci, co zostało stwierdzone naocznie, śpią w ubraniach jak
zwierzęta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

to sie juz chyba nie da wyleczyc ;(...
poszukiwane materialy
pytanie do dermatologa
TORBIEL WŁOSOWA
Zawroty głowy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »