Data: 2006-12-10 12:07:09
Temat: Re: Resztki na allegro
Od: "Mono" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ewka napisał(a):
> Użytkownik "Mono" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:1165693731.579576.179460@l12g2000cwl.googlegrou
ps.com...
>
> ewka napisał(a):
> > Użytkownik "Mampka" <m...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> > news:elduf0$ovm$1@inews.gazeta.pl...
> > >> Ciężko porównywać. Akurat w tych aukcjach zdjęcia są fatalne. A to
> > >> pudło
> > >> z
> > >> włóczką to dla mnie jakaś pomyłka. Chciałabym zobaczyć co kupuije poza
> > >> pudełkiem :)
> > >> Ja nie kupuję, za to często sprzedaję to co mi zostaje.
> > >> Dzi.
> > >>
> > >>
> > >
> > > Zgadzam się, to pudełko z kordonkami to kompletna porażka,
> >
> > Jesli macie w poblizu jakis wiekszy second-hand mozecie zajrzec, ja a
> > wlasciwie siostra meza, ktora czesto tam zaglada odkryla nowe wloczki
> > dobrej
> > jakosci po 2zl za motek 100g. Czasem jest tego wiecej czasem mniej, ale za
> > taki motek moherku to w sklepie trzeba zaplacic ze 12zl, a ja mam za 2, z
> > takich welenek to sie juz przyjemnie cos robi :).
> >
> > --
> > pozdr,
> > ewka
> Zaglądam często na allegro w dział włóczek, ale to co ludzie mają
> do zaoferowanie to tragedia. Nowe nici kosztują, plus koszt przesyłki
> i przekracza toto zeny w sklepach. Te smętne resztki - tzw mixy, to
> nic innego jak nici wytropione w sklepach z używaną odzieżą. Czasem
> tam zaglądam, ale przy nowej dostawie cena za kilogram, to 35 zet, a
> więc nie mało - zważywszy, że raczej dowolnej ilości jednego
> gatunku się nie kupi. Cóż - lepiej zapolować na sweter do sprucia,
> bo takie okazjonalnie można dostać na wyprzedaży.
>
> No tak rzadko jest tego wiecej, ale jednak zdarza sie, mi ostatnio szwgierka
> dostarczyla 500g bialej welenki, 300g kremowej ze zlota nitka i 100g
> wrzosowego moherku, 2zl od 100g motka wiec oplacalo sie. Tylko wlasnie
> trzeba miec kogos kto czesto tam zaglada, bo to zaraz po dostawie sie
> rozchodzi. A co do sweterka do sprucia to nie bardzo wiem jak mozna taka
> spruta welne doprowadzic do ladnego wygladu, zeby nie byla taka pognieciona.
>
> --
> pozdr,
> ewka
Przy robieniu czegoś na drutach - to nie problem. Piorę kupiony
sweter, szuszę i potem pruję. Robię z prutych nici bez żadnych
zabiegów. Potem robótkę piorę, ot i wszystko. Kiedyś próbowałam
techniki przewijania nici z kłębka na kłębek nad strumieniem pary z
czajnika - pomijając upalanie nitki przez gaz - technologia ta
kończyła się fiaskiem, nici stawały się sznurkowate, mało
sprężyste. Włóczka to zazwyczaj sztuczne włókna albo mieszanki
wełny ze "sztucznością", a jak wiadomo - "sztuczności" wysokiej
temperatury nie tolerują. Można sprutą włóczkę uprać w motkach,
potem na wilgotno rozpiąć na czymś , po wyschnięciu będzie prawie
jak nowa, ale to dla mnie zbyt dużo zachodu. Nie zalecam prania
motków w pralce - mam coś takie splątane i nijak do rozplątywania
zabrać się nie mam odwagi. Mono
|