Data: 2004-02-11 09:50:55
Temat: Re: Robak
Od: "fen" <f...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uderz w stół, a użytkownik "Amnesiak"
<amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> się odezwie w wiadomości
news:dqrj20tiulfti0ib393c9o59722k3uunp5@4ax.com...
> On Wed, 11 Feb 2004 09:55:26 +0100, "fen" <f...@...pl>
> wrote:
>
> >Grupa internetowa to też miejsce, gdzie ludzie nie tylko śmiertelnie
> >poważnie i niezwykle naukowo powinni wymieniać swoje poglądy, ale to
> > miesce gdzie mogą się czuć dobrze.
>
> Nie jestem ortodoksem w tej kwestii, ale zauważę nieśmiało, że w
> nazwie grupy znajduje się "sci". Jestem zwolennikiem podziału zadań.
> :) Czym innym są uniwersytety, czym innym domy publiczne, czym innym
> ciepłe ogniska domowe, czym innym place zabaw.
ja też zauważam niesmiało, ze w nazwie znajduje się sci. a nie soc., to nie
zmienia faktu. A psychologia jest tak specyficzną dziedziną, że właściwie
każdą komunikację można pod nią podciągnąć, choćby o rozmowy pogodziee - a
uważny obserwator, będzie miał materiał do tego, aby zobaczyć jak sie ludzie
komunikują, o czym i jak mówią; mała lub duża prowokacja powoduje, że
widzimy jak ludzie zachowuja się w dziwnych, niezręcznych warunkach -
pozwala poznać jakich mechanizmów obronnych używają itd.
Psychologia to nie tylko nauka o bólach i dolegliwościach, ale też o
mechanizmach radości, zadowolenia - choć nie wiadomo dlaczego naukowcy jakoś
mniej się tym zajmują.
Zgadza się, czym innym są uniwersytety, a czym innym są burdele, ale jest
też tak, że w Uniwesytecie może być niezły burdel, a w burdelu może się
znaleźć np. dziewczyna z uniwersytetu zarabiająca na czesne, bo rodzice nie
są w stanie jej dofinansować. Ogniska domowe, maja to do siebie, że są tam,
gdzie myśli ich właścicieli. Świat na prawdę nie jest tak poukładany jak
chcielibyśmy.
> Ależ to jest pl.sci.psychologia! :)
no to powiedz mi, dlaczego wątki stricte psychologiczne świecą pustkami? -
Czyżbys chciał czystej mechaniki? - samej suchekj wiedzy? A może po prostu
tworzylibyśmy sobie skany z mądrych książek i puszczali jako nowe wątki.
Wiesz dobrze, że w jednym wątku nie sposób wymienić wszystkiego. Sam piszący
z założenia wychodzi, że nie wszystko dopisał.
>
> >rupa dyskusyjna to jaknajbardziej miejsce, gdzie
> >można wyrażać oprócz suchych faktów swoje emocje, pragnienia, złości i
> >wszystko to, co towarzyszy człowiekowi - wszystko to wyrażamy za pomoca
> >tekstu, ale jak widać działa niezwykle emocjonalnie.
>
> Nie twierdzę, że nie można. Jednak zdominowanie grupy dyskusyjnej
> przez tego rodzaju ekspresję oznacza zawłaszczenie jej przez osoby nie
> liczące się z istotą "sci".
Tak, świat idealistyczny nigdy nie istniał i nie będzie istniał. Nie wiem,
czy jest tutaj ktoś, kto chce czymś zawładnąć - moim zdaniem jest ktoś, kto
się nominował na guru, a właściwie coś - czemu ty słuzysz - nie chodzi mi o
osoby, ale ale właśnie o przywłaszczenie sobie grupy przez psphome. Sam w
tym mechaniźmie uczestniczysz.
To trochę tak jakby grupa naukowców weszła
> do dziecięcej piaskownicy, przepędziła stamtąd dzieciaki i urządziła
> sobie sympozjum w tym miejscu.
Piaskownica, to miejsce gdzie zrzuca się maski sztuczności - a więc
najlepsze miejsce do wyrażania prawdy.
Albo jakby studenci przegonili
> wykładowców z uniwersytetu i urządzili w nim dom schadzek (aby czuć
> się dobrze ;).
Myśmy na filologii urządzali sobie dom schadzek w.... domu pielgrzyma w
Częstochowiei jakoś żyjemy...
Osoba zaglądająca na grupę dyskusyjną ma prawo
> oczekiwać, że będzie ona obszarem dociekań intelektualnych, tak samo,
> jak dziecko ma prawo oczekiwać, że piaskownica będzie miejscem zabaw,
> zaś student ma prawo oczekiwać, że uniwersytet będzie miejscem
> zdobywania wiedzy.
To nie jest biblioteka, w której wszystko jest martwo poszeregowane. Tuitaj
są zywi ludzie, którzy myslą, odczuwają.
> > Na grupie dyskusyjnej słusznie dominującą formą
> >> ekspresji jest logiczny wywód.
> >
> >oprócz wywodów istnieją jeszcze wirtualne uściski, pozdrowienia,
> > pogawedki dosłownie o głupotach, szlifowanie sojego intelektu, nawet
> > zaprzyjaźniamnie się, wspólne rady, a w ostateczności wspólne spotkania,
> > jak sie tutaj na grupie wielokrotnie zdarzyło.
>
> Jeśli - jak piszesz - istnieją one "oprócz", to nie ma sprawy. Czym
> innym jest ich dominacja. Możę by zmienić nazwę grupy na
> pl.pogaduszki?
nie ma potrzeby.
> >Dlatego usenet nie jest "domem": w domu
> >> żyjemy wśród bliskich, rozumiemy się bez słów, wyrażamy się na wiele
> >> różnych sposobów, wśród których sucha i poprawna argumentacja należy
> >
> >a skąd wiesz że dla kogoś ktoś z grupy nie jest w jakiś sposób bliski?
>
> Nie wiem. Jeśli jednak ktoś uczyni np. restaurację swoim domem i
> będzie tam chodził w szlafroku i atakował gości za to, że
> przeszkadzają mu wziąć prysznic, to uznam to za sytuację patologiczną
> i wymagającą interwencji.
niekoniecznie
|