Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Rodzice chrzestni

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rodzice chrzestni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 20


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-09-11 18:51:05

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: Marcin Ciesielski <m...@o...nospam.pl> szukaj wiadomości tego autora

Grzegorz Janoszka wrote:

> No podstawowy obowiązek, to kupić komputer na komunię. Chyba od tego są
> chrzestni, prawda?

Wtedy chyba już to będzie komputer kwantowy...

--
Subscribe news:pl.sci.neuronauki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-09-11 18:53:26

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: Marcin Ciesielski <m...@o...nospam.pl> szukaj wiadomości tego autora

Grzegorz Janoszka wrote:

> To i tak nie zmienia sprawy, że bycie chrzestnym, to coraz droższa impreza

Dziwnych czasów dożyliśmy... Nowa(?) świecka tradycja.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-09-11 19:01:46

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: Marcin Ciesielski <m...@o...nospam.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krzychu wrote:

> Bycie "prawdziwym" chrzestnym to jest duża odpowiedzialność. Chrzestny
> przysięga, że będzie się pomagał w wychowywaniu poprzez cały okres
> młodości. Warto szczgólnie zwrócić uwagę na to, że:

Niestety, wielu osobom, jeśli nie większości, chodzi jedynie o podtrzymanie
tradycji. Wiele osób nawet nie zna potem swoich chrzestnych albo spotyka
ich 2-3 razy w dzieciństwie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-09-12 07:19:32

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: "Boa" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>> To i tak nie zmienia sprawy, że bycie chrzestnym, to coraz droższa
>> impreza
>
> Dziwnych czasów dożyliśmy... Nowa(?) świecka tradycja.


Jeśli biorąc pod uwagę, że to "coraz droższa impreza", to jest to tradycja
zdecydowanie świecka.

Ja jestem chrzestnym od kilku lat, niedługo zostanę kolejnym i nie mam
najmniejszego zamiaru wyskakiwać z prezentami o wartości większej niż
100-150zł.

Chrzestni nie są od dawania nie-wiadomo-jak-drogich prezentów i nigdy być
nie powinni. Od tego są dziadkowie ;-)

Pozdrr.,
Boa.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-09-15 10:42:50

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Marcin Ciesielski<m...@o...nospam.pl>
news:2680579.ALTBC9xW58@Marcin_Ciesielski

> Krzychu wrote:
>
> > Bycie "prawdziwym" chrzestnym to jest duża odpowiedzialność.
> > Chrzestny przysięga, że będzie się pomagał w wychowywaniu poprzez
> > cały okres młodości. Warto szczgólnie zwrócić uwagę na to, że:
>
> Niestety, wielu osobom, jeśli nie większości, chodzi jedynie o
> podtrzymanie tradycji. Wiele osób nawet nie zna potem swoich
> chrzestnych albo spotyka ich 2-3 razy w dzieciństwie.

Jaka tradycja, takie skutki.

Paff


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-09-15 18:23:04

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: "julia" <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Karol Lipnicki napisał(a):
> Witam Wszystkich Grupowiczów
>
> Jako człowiek ciekawski i dociekliwy, czuję się "zmuszony" zapytać o to
> co mnie "dręczy"...
>
> Mianowicie, moja kuzynka powiła dziecię, i jak to zwykle bywa, niebawe
> odbędą się Chrzciny. Aby to jednak przebiegło prawidłowo niezbędni są
> 'Chrzestni Rodzice" - i teraz pytanie zasadniczne:
> - co decyduje o wyborze, kto nimi zostanie. Czy powinien to być ktoś z
> rodziny, bliska osoba, czy też można sobie wybrać przyjaciół (spośród
> już kłócących się o to), którzy otwarcie stwierdzają "że się obrażą
> jeśli nie będzie chrzestnymi" ?
>
> Proszę o radę :)
*

Ja proponuje wybrać z rodziny, przyjaciele z czasem sie mogą zmienic
albo stracicie kontakt, z rodziną nawet jak czesto sie nie spotykacie
to jednak rodzina i na jakims weselu na pewno dziecko spotka
chrzestnego :)) U mnie matka chrzestna z rodziny i jest oki, mamy
kontakt i nie o gifty chodzi tylko o wsparcie,a chrzestny był
znajomym, nie mialam okazji poznac,bo ostatni raz "widziałam" go
własnie na chrzcinach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-09-15 19:47:42

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: Klara Bemol <h...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

julia napisał(a): U mnie matka chrzestna z rodziny i jest oki, mamy
> kontakt i nie o gifty chodzi tylko o wsparcie,a chrzestny był
> znajomym, nie mialam okazji poznac,bo ostatni raz "widziałam" go
> własnie na chrzcinach
>

to też nie norma
moja siostra miała wybitnego pecha - chrzestny jest bardzo chory i nigdy
od niego nic nie dostała - np. zainteresowania jej osobą; a chrzestna
opuściła naszą rodzinę (bo jak w piosence "z autobusem Arabów zdradziła
go") i tyle ją widzieliśmy

myśle, że rozsądni rodzice wybiorą rozsądnych chrzestnych (a może kogoś
Maluszek lubi bardziej, a może ktoś serdecznie i bezinteresownie go lubi)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-09-15 20:17:46

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: "julia" <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Klara Bemol wrote:
> julia napisał(a): U mnie matka chrzestna z rodziny i jest oki, mamy
> > kontakt i nie o gifty chodzi tylko o wsparcie,a chrzestny był
> > znajomym, nie mialam okazji poznac,bo ostatni raz "widziałam" go
> > własnie na chrzcinach
> >
>
> to też nie norma
> moja siostra miała wybitnego pecha - chrzestny jest bardzo chory i nigdy
> od niego nic nie dostała - np. zainteresowania jej osobą; a chrzestna
> opuściła naszą rodzinę (bo jak w piosence "z autobusem Arabów zdradziła
> go") i tyle ją widzieliśmy
>
> myśle, że rozsądni rodzice wybiorą rozsądnych chrzestnych (a może kogoś
> Maluszek lubi bardziej, a może ktoś serdecznie i bezinteresownie go lubi)

jak najbardziej zgadzam sie,ze to nie reguła, po prostu uwazam za
rozsadniejsze wybranie kogos z rodziny, oczywiscie nie chodzi mi na
chybił/trafił. Powinno sie wybrac taką osobę, która miałaby
możliwości utrzymać kontakt z chrześniakiem przez cały czas.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-09-15 21:14:07

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Klara Bemol<h...@w...pl>
news:eef00u$nkq$1@news.wp.pl

[...]
> moja siostra miała wybitnego pecha - chrzestny jest bardzo chory i
> nigdy od niego nic nie dostała - np. zainteresowania jej osobą; a
> chrzestna opuściła naszą rodzinę (bo jak w piosence "z autobusem
> Arabów zdradziła go") i tyle ją widzieliśmy
[...]

to nie pech, to kara za grzechy

paff
--
mad, bad and dangerous to know


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-09-16 17:31:04

Temat: Re: Rodzice chrzestni
Od: Klara Bemol <h...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

niezbecki napisał(a):
> Klara Bemol<h...@w...pl>
> news:eef00u$nkq$1@news.wp.pl
>
> [...]
>> moja siostra miała wybitnego pecha - chrzestny jest bardzo chory i
>> nigdy od niego nic nie dostała - np. zainteresowania jej osobą; a
>> chrzestna opuściła naszą rodzinę (bo jak w piosence "z autobusem
>> Arabów zdradziła go") i tyle ją widzieliśmy
> [...]
>
> to nie pech, to kara za grzechy
>
> paff
Twoje?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

stuida czy mżłżeństwo 2
Studia czy malzenstwo?
Co myslesc? Zona mnie zdradza?
co sie ze mna dzieje po slubie
Oczarowanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »