Data: 2007-07-31 09:16:37
Temat: Re: Rodzice chrzestni (było Re: Swiadkowanie dwoch facetow)
Od: Klara Bemol <h...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Elżbieta napisał(a):
> Dnia Mon, 30 Jul 2007 17:00:02 +0200, Klara Bemol napisał(a):
>
>> bo mają zastapić w razie czego rodziców - i matkę, i ojca
>
> Gdyby tak było to zazwyczaj rodzicami chrzestnymi musieliby być
> małżonkowie. Bo tak co dziecko tydzień u chrzestnej, tydzień u
> chrzestnego??
> Poza tym tak Jak Hanka napisała, że chodzi bardziej o opiekę,
> zainteresowanie.
> Miałam 17 lat kiedy zmarł mój tata. Moim chrzestnym był jego straszy brat.
> Przez całe następne lata interesował się tym co się ze mną dzieje,
> zapraszał na wakacje, ferie, był rewelacyjnym opiekunem. Świetnie wywiązał
> się ze swojej roli i jestem mu za to bardzo wdzięczna, szkoda, że też już
> nie żyje, bo czasem tęsknię za nim bardzo.
zastosowałam pewnien skrót, żeby sie nie rozpisywać
to, co opisałaś, rozumiem jako zastąpienie, choć nie dosłowne (czyli
opieka, troska, ale nie zastąpienie osoby jako matka/ojciec, choć wiem,
że i tak bywało)
|