Data: 2003-09-10 10:03:47
Temat: Re: Rodzice uczniów i dyrekcja szkoły wiedzieli o dręczeniu nauczyciela!
Od: "Dirschauer" <d...@N...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tweety wrote:
> własnie dokąd zmierzamy ?? ja się z mężem zastanawiałam co ja bym
> zrobiła gdyby to było moje dziecko [...]
Niektórzy rodzice wiedzą co wówczas robić... Ręce opadają.
Fragment artykułu z dzisiejszej "Wyborczej":
"Ojciec-komisarz: nic nie zrobią
Wczoraj toruńska prokuratura rejonowa przejęła sprawę od policji. Jak się
dowiedzieliśmy, ojcem jednego z uczniów, którzy znęcali się nad
nauczycielem, jest oficer komendy miejskiej policji. Jego syn był aktywnym
uczestnikiem sfilmowanych zajść w klasie i nie wykazał skruchy. To on,
myśląc o angliście, uśmiechał się do kamery TVN i mówił: - Jechaliśmy go
cały rok! Wyraził nawet zgodę na podanie przez stacje swoich personaliów.
Rzecznik toruńskiej prokuratury Judyta Głowacka potwierdza: - Wiemy, że
ojcem jednego z uczniów jest oficer policji, i przyznaję, że miało to
znaczenie przy przejmowaniu przez nas sprawy.
Dwie z matek zdradziły nam, że podczas czwartkowego zebrania rodziców, na
którym oglądano film, ojciec-komisarz wstał po projekcji i powiedział, że
jego zdaniem "nic nikomu nie zrobią", bo "na jego oko" prawo nie zostało tu
złamane. Potem dał innym rodzicom i uczniom swój numer telefonu, dodając
przy tym, by się z nim kontaktowali, "jakby były kłopoty".
Wczoraj dodzwoniliśmy się do komisarza. Gdy przedstawiliśmy mu relację
matek, ten stwierdził krótko: - Nie udzielam wywiadów.
- Ale dał pan swój telefon tym uczniom?
- Nic nie będę mówił."
Na kogo ten człowiek chce wychować swoje dzieci? Ca by było, gdyby
nauczyciel zgłosił cała sprawę na policję?
Polecam lekturę całego artykułu:
http://www2.gazeta.pl/edukacja/1,27095,1664026.html
Dirschauer
|