Data: 2003-03-21 11:00:04
Temat: Re: Rodzina, demon to czy aniol
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Nawrocka <m...@w...fr>
news:20030321104520.ESFL15459.viefep12-int.chello.at
@jupiter:
> RODZINA, DEMON TO CZY ANIOŁ
>
>
> Żyli jak w rodzinie: ciągłe spory, kłótnie, draki,
> awantury.
> - Henryk Jagodziński
>
>
>
> Na jednej z list dyskusyjnych ktoś orzekł stanowczo, że
> wszystkiemu winna rodzina. To ona wypacza, krzywi, okalecza
> charakter dziecka. Wszystkie zahamowania, lęki, kompleksy mają
> najczęściej źródło we wczesnym dzieciństwie.
<snip>
> Rodzina, aniołem więc czy demonem? Wygląda na to, że może
> wcielić oba oblicza.
Pół żartem, pół serio, cytata "rodzinna" ukośna w stosunku do Twojego
felietonu:
"Społeczeństwo totalitarne - zwłaszcza w skrajnej postaci - dąży do
zniesienia granicy między tym, co publiczne, a tym, co prywatne; władza,
coraz bardziej niejawna, żąda, by życie obywateli stało się w jak
największym stopniu przejrzyste. Ów ideał życia bez tajemnic odpowiada echem
ideałowi przykładnej rodziny: obywatel nie ma prawa czegokolwiek ukrywać
przed Państwem lub Partią, podobnie jak dziecku nie wolno mieć sekretów
przed ojcem czy matką. Społeczeństwa totalitarne przybierają w swej
propagandzie idylliczny uśmiech; chcą wyglądać jak "jedna wielka rodzina."
[....]
Punkt wyjścia totalitaryzmu przypomina początek "Procesu": ktoś przyjdzie i
zaskoczy was w lóżku. Przyjdzie tak, jak lubili to robić wasz ojciec i wasza
matka."
Milan Kundera
|