« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2004-11-02 19:59:22
Temat: Re: Rodzinne komplikacjeIn news:cm829m$g2f$1@nemesis.news.tpi.pl,
idiom <i...@w...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
> wiadomości news:cm80jn$5d9$2@atlantis.news.tpi.pl...
>> W zalezności od wersji. A tu od razu jest zdecydowane potępienie.
>> Wiesz jaka jest wersja drugiej strony? Może niech kolega przedstawi
>> nam swoja wersje i wtedy będzie pełna jasnośc.
>> Jeżeli wersja jest taka, że on ma wszystko w d..., łącznie ze swoją
>> żoną to nie, a jeśli ma coś rozsądnego na swoje wytłumaczenie to
>> IMHO nie zaszkodzi dokonac drobnej przysługi i przez chwilkę go
>> kryć. Nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji Ty będziesz potrzebowałą
>> analogicznej przysługi.
>
> Po pierwsze - Nie, nie będę potrzebowała takiej przysługi. Nauczyłam
> się ponosić odpowiedzialność za swoje czyny a nie - szukać fałszywego
> alibi.
>
Nigdy nie mów nigdy. Nie wiesz, co Ci się w życiu przytrafi i czasem
niewinne kłamstewko albo czyjaś nieświadomośc może bardzo pomóc.
> Po drugie - na moje postrzeganie problemu wpływa zapewne fakt, że
> facet po prostu zrobił "enkę" i jeszcze wmanewrował nas w swoją
> niezdrową sytuację.
>
To czy on zrobił bumelkę czy nie to jego prywatna sprawa. Wy
wmanewrowaliście się poniekąd sami.
> Po trzecie - nie mam zamiaru kłamać, by komuś oddawać taką przysługę.
> Jak napisała Kaszycha - może się to fatalnie skończyć.
>
Nie kłamać, tylko nie mówic całej prawdy, to różnica jest.
--
Pozdrawiam
Tatiana
--
Czasem trudniej niż przyznać się do własnych błędów
jest je pojąć
/Gilbert Cesbron/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2004-11-02 20:00:59
Temat: Re: Rodzinne komplikacjeIn news:cm83ej$nbl$1@nemesis.news.tpi.pl,
idiom <i...@w...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Lia" <L...@a...poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:siisb6sh17kd$.dlg@iska.from.poznan...
>> On Was wmanewrował?
>
> Użył nas (jako firmy czyli ludzi, którzy powinni wiedzieć co się
> dzieje o
> 4.00 na magazynie) do uprawdopodobnienia swojej nieobecności.
>
Kazał Wam iśc do małżonki i go tłumaczyć?
>> Każdego nieobecnego pracownika szukacie osobiście w jego domu?
>> Pracownik ma prawo zachorować, i jak ma taką fantazję, to ma 7 dni na
>> dostarczenie do zakładu pracy zwolnienia, i wcale nie musi o tym
>> fakcie informować pracodawcy rano w dniu zachorowania.
>
> Wiesz... jesteśmy specyficzną firmą. U nas przyjęło się, że nawet
> jesli ktoś jest chory, to daje znać, żeby nie dezorganizować życia
> firmy na pół dnia.
>
Taaa, a jak kogoś rozjedzie samochód i trafi na ostry dyżur, to też szpital
ma natychmiast informować firmę, bo dezorganizuje dzień?
>> Pierwszy raz sie spotykam z akcją poszukiwawczą... nie ma pracownika
>> to się conajwyżej próbuje do niego dodzwonić, żeby się dowiedzieć do
>> kiedy go nie będzie. I się nie panikuje jak przez godzinę nie
>> odbiera telefonu - bo może siedzieć u lekarza.
>
> Chyba wszystko zależy od układów międzyludzkich.
No i moim zdaniem lekko je naruszyliście.
Pozdrawiam
Tatiana
--
Wszystko jest najlepsze na tym najlepszym z możliwych światów
/Voltare/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2004-11-02 20:11:46
Temat: Re: Rodzinne komplikacjeIn news:cm820p$esd$1@atlantis.news.tpi.pl,
idiom <i...@w...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
> wiadomości news:cm80jn$5d9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Kfila, kfila, zaraz po tym fakcie przypełzła do Ciebie jego małżonka
>> i zadała pytanie, czy kolega miał szanse wcześniej wytłumaczyć Ci
>> się i ew. poprosic o krycie?
>
> Jeszcze jedno...
> Wiesz, cały dowcip polega na tym, że on z nikim nie rozmawiał po tym
> fakcie - nawet nie rozmawiał z przełożonymi na temat swojego
> spóźnienia (co może się dla niego fatalnie skończyć). Po prostu
> przeszedł nad tym do porządku dziennego...
No to tu już zachował sie nawet dla mnie lekko kretyńsko. Ja na jego miejscu
udałabym sie do ssefostwa i powiedziała cokolwiek na swoje usprawiedliwienie
a nie olewała pracę. Ale może on ma inną na boku (pracę) i już mu to lotto?
Pozdrawiam
Tatiana
--
Rozpacz to tupet nieszczęścia, forma prowokacji,
filozofia dla niedyskretnej epoki
/Ciosan/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2004-11-02 20:33:48
Temat: Re: Rodzinne komplikacjeDnia 2004-11-02 17:24:20 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *boniedydy* skreślił te oto słowa:
>> Pracownik ma prawo zachorować, i jak ma taką fantazję, to ma 7 dni na
>> dostarczenie do zakładu pracy zwolnienia, i wcale nie musi o tym fakcie
>> informować pracodawcy rano w dniu zachorowania.
>
> No wiesz, nie znam zapisów kodeksu pracy, ale u mnie w poprzedniej firmie
> (państwowej), mimo ze wykonywałam pracę biurowa, której rzadko byl straszny
> nawał, było oczywiste, że jeśli zachorowałam, to powinnam zadzwonić i
> poinformować, ze mnie nie bedzie. A kiedy chciałam sobie pospać, coby
> chorobę łatwiej zwalczyć, informowałam kogoś z współpracowników wstępnie
> smsem wieczorem poprzedniego dnia. Od tego oczywiście mógłby mnie zwolnić
> zawał albo inszy gwałtowny i ostry wypadek, ale nie trywialne przeziębienie
> na przykład. Była to kwestia czystej wtyki i nielekceważenia pracy tudzież
> współpracowników i zwierzhników.
I takie zasady to jest kwestia umowy społecznej, a nie prawa. Jak Ci nie
zalezy na pracy i chcesz podpasc szefowi to nie musisz dzwonic, w swietle
prawa masz na to 7 dni.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2004-11-03 06:57:50
Temat: Re: Rodzinne komplikacje
Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
wiadomości news:cm8pch$5u4$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Kazał Wam iśc do małżonki i go tłumaczyć?
Aaaaa... rozumiem.. Czyli dopóki nie powie "idź, i zapytaj Moniki czy
rzeczywiście rozładowywałem tego TIR'a" to nikt nie powinien się czuć
wmanewrowany ?
> Taaa, a jak kogoś rozjedzie samochód i trafi na ostry dyżur, to też
szpital
> ma natychmiast informować firmę, bo dezorganizuje dzień?
Jak często kogoś rozjeżdża samochód w życiu? Częściej niż łapie go grypa czy
jednak żadziej ?
Wiesz, poza rozjeżdżaniem przez samochód zdarza się jeszcze coś takiego jak
zawały w domu, gdy nikogo innego nie ma w pobliżu. Wiesz, może dlatego, że
pewno nikt z inicjatorów tych poszukiwań nie zakładał takiego scenariusza
jak był, wybraliśmy taką drogę. Wolimy pewno, żeby nas ktoś znalazł z
zawałem w przedpokoju niż żeby się bał, że nam osobistych kłopotów narobi.
> No i moim zdaniem lekko je naruszyliście.
O, matko! A socjolodzy dziwią się, że panuje znieczulica....
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2004-11-03 07:06:12
Temat: Re: Rodzinne komplikacje
Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
wiadomości news:cm8pcg$5u4$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Nigdy nie mów nigdy. Nie wiesz, co Ci się w życiu przytrafi i czasem
> niewinne kłamstewko albo czyjaś nieświadomośc może bardzo pomóc.
To nie kwestia "przytrafienia się". To kwestia zasad, które się wyznaje.
> Nie kłamać, tylko nie mówic całej prawdy, to różnica jest.
He, he, he....
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2004-11-03 08:02:18
Temat: Re: Rodzinne komplikacjeDnia 2004-11-03 07:57:50 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *idiom* skreślił te oto słowa:
>> No i moim zdaniem lekko je naruszyliście.
>
> O, matko! A socjolodzy dziwią się, że panuje znieczulica....
Nie zauważyłam, żeby się dziwili...
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@h...pl
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2004-11-03 08:53:35
Temat: Re: Rodzinne komplikacjeidiom wrote:
> Wiesz, poza rozjeżdżaniem przez samochód zdarza się jeszcze coś takiego jak
> zawały w domu, gdy nikogo innego nie ma w pobliżu. Wiesz, może dlatego, że
> pewno nikt z inicjatorów tych poszukiwań nie zakładał takiego scenariusza
> jak był, wybraliśmy taką drogę. Wolimy pewno, żeby nas ktoś znalazł z
> zawałem w przedpokoju niż żeby się bał, że nam osobistych kłopotów narobi.
Hrehre, a rzeczony magazynier ma chociaż owczarka niemieckiego?
Pozdrawiam,
Karola (z chorymi skojarzeniami ;])
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2004-11-03 10:06:36
Temat: Re: Rodzinne komplikacje
Użytkownik "Karolina "duszołap" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> napisał
w wiadomości news:cma6bc$2v4$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Hrehre, a rzeczony magazynier ma chociaż owczarka niemieckiego?
Alzackiego!
Nie, nie ma :D
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2004-11-03 10:24:03
Temat: Re: Rodzinne komplikacjeIn news:cm9vel$h5n$1@nemesis.news.tpi.pl,
idiom <i...@w...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
> wiadomości news:cm8pch$5u4$3@nemesis.news.tpi.pl...
>> Kazał Wam iśc do małżonki i go tłumaczyć?
>
>
> Aaaaa... rozumiem.. Czyli dopóki nie powie "idź, i zapytaj Moniki czy
> rzeczywiście rozładowywałem tego TIR'a" to nikt nie powinien się czuć
> wmanewrowany ?
Dokładnie. A jesli wmanewrowany to na wławsne życzenie i własną prośbę.
>
>
>> Taaa, a jak kogoś rozjedzie samochód i trafi na ostry dyżur, to też
>> szpital ma natychmiast informować firmę, bo dezorganizuje dzień?
>
> Jak często kogoś rozjeżdża samochód w życiu? Częściej niż łapie go
> grypa czy jednak żadziej ?
>
Nie ważne jak czesto. A jak czesto Wasz magazynier zasypia bo w nocy robił
cos co chciał ukryć przed zoną. Pisałaś, że nie możecie miec
zdezorganizowanego dnia, a teraz, jak argumentów brak to sie do statystyki
odwołujesz.
>
>> No i moim zdaniem lekko je naruszyliście.
>
> O, matko! A socjolodzy dziwią się, że panuje znieczulica....
Znieczulica to całkowite olanie. Można było zamiast dyrektora handlowego
posłać kolegę, też magazyniera, co to miał być z nim na zmianie i nie wie co
się dzieje. Wtedy nikt kłamac by nie musiał. Weszliście z buciorami w jego
zycie i dziwicie się, że nie każdemu to się podoba.
Pozdrawiam
Tatiana
--
Nie wyrzucaj bohatera z twojej duszy,
dzierżyj święcie twoją najwyższą nadzieję. /Zaratustra/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |