Data: 2005-02-16 07:05:29
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Od: "Nixe" <nixe@fałpe.peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
Neokaszycha pisze:
> Przeczytałam nasza rozmowę od początku i widzę, że rozmawiamy - ja o
> chlebie a Ty o niebie.
Gdyby było inaczej, to nie byłoby dyskusji.
> Nawet nie zbliżamy sie do rozwiązania. Mam
> wrażenie, że kompletnie mijamy się w tej dyskusji.
Nadal jest szansa, żeby się w niej spotkać.
> Bywa i tak- pewnie jest to moja wina, że nie potrafię znaleźć słow,
> które obrazują moje poglądy na temat Walentynek
Ejże, ale ja Ci zadałam mnóstwo pytań "pomocniczych".
Na nie również nie potrafisz odpowiedzieć?
> w związku z tym EOT
No trudno. Na siłę nie będę dyskutować ;-)
> i niech żyją Walentynki
A to napisałaś z goryczą czy po to, żeby mieć święty spokój i ludzie nie
gadali, że się wyłamujesz? :-P
--
PozdrawiaM
|