| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-30 11:26:40
Temat: Re: Rosliny które mnie zawiodły.
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ai3cbf$68h$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Joanna Bałuszek" <j...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:Wy719.31213$cU1.817608@news.chello.at...
> > > Otoz nie spelnily moich nadziei - wyobrazcie sobie GROSZKI
> > PACHNACE -
> >
> > przylaczam sie, rosna dlugie, chude i przebarwiaja sie na zolto. a
> > oczekiwalam ze bedzie gesta zielen z kwiatuszkami...
Posadźcie sobie bylinowy groszek szerokolistny (prowadzę osobistą kampanię
propagujące tenże): kwiaty albo różowe albo białe, duże i piękne, wprawdzie
nie pachną:(, ale kwitnie niezawodnie, obficie, co roku, długo i wspaniale.
Jesienią się go obcina, a wiosną wschodzi. Żadnych zabiegów - poza
dostarczeniem jakiejś podpory (u mnie to niekwitnący uparcie lilak) nie
wymaga. A uprawia się toto z nasion, bo przesadzania nie lubi.
Do roślin, które mnie zawiodły w tym roku, zaliczam 10 sztuk montbrecji
'Lucifer'. Jedna okazała się mieczykiem (!), dwie zakwitły, przy czym jeden
pąk w ogóle się nie rozwinął, rośliny zaatakowały przędziorki (co jest w
miarę normalne) i niezidentyfikowana choroba grzybowa, co mnie wkurzyło. ;)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |