Re: Rosliny które mnie zawiodły.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2

1. Data: 2002-07-30 11:30:46

Temat: Re: Rosliny które mnie zawiodły.
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Majka" <m...@z...szczecin.pl> napisał w wiadomości
news:ai3fbo$m6l$1@news.tpi.pl...
>
> > Użytkownik "Bogusław Radzimierski" <a...@o...pl> napisał w
> > > Mam swoją liste roślin które nie spełniły pokładanych w nich nadziei
> :-((
> > > Dorzucicie coś !!
>
> Mnie rozczarował pięciornik. Mógłby być obsypany kwiatami, a jednocześnie
ma
> ich zaledwie kilkanaście. Noszę się z zamiarem wykopania go.

Krzewiasty? Pewnie ma za sucho - im więcej wody, tym lepiej kwitnie. To, co
w książkach piszą, że na suszę jest odporny, to można między bajki włożyć. A
takich małych, ślicznych pajączków...ale może nie będę zapeszać:)

> Zawiodłam się także na nasionach. Bardzo słabo, wręcz beznadziejnie
kiełkuje
> Rhodochiton i marnie Mina lobata. Do tego stopnia, że po kilku próbach w
> poprzednich latach teraz zaniechałam wysiewu jednorocznych.

Rhodochiton nie ma zwyczaju kiełkować. Ćwiczyłam ja i ćwiczył Janusz Cz. Po
czym uzgodniliśmy nasz negatywny stosunek do firm nasiennych sprzedających
nasiona rośliny, o której wiadomo, że kiełkują tylko nasiona świeżo po
zbiorze.
A minę pomocz w wodzie i trzymaj dość mokro, póki nie wykiełkuje.

Pozdrawiam, Basia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2002-07-30 13:21:10

Temat: Re: Rosliny które mnie zawiodły.
Od: "Majka" <m...@z...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:ai5tgm$sb2$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
Użytkownik "Majka" <m...@z...szczecin.pl> napisał w wiadomości
> > Mnie rozczarował pięciornik. Mógłby być obsypany kwiatami, a
jednocześnie
> >ma ich zaledwie kilkanaście. Noszę się z zamiarem wykopania go.
>
> Krzewiasty? Pewnie ma za sucho - im więcej wody, tym lepiej kwitnie. To,
co
> w książkach piszą, że na suszę jest odporny, to można między bajki włożyć.
A
> takich małych, ślicznych pajączków...ale może nie będę zapeszać:)

Jak zwykle masz rację. Zawsze miał za sucho, a posadzony jest w pełnym
słońcu. Dam mu jeszcze jedną szansę i zacznę obficie podlewać. Dzięki.
Majka