Ewa Szcz?oeniak wrote:
> Tak czytam ten wštek.. i duzo roznych rzeczy mi sie mysli :-)
>
> O tej nieszczesnej dolinie: zgodnie z unijnym prawem jest to obszar
> chroniony. Jezeli ktos stosuje polityke Kalego i poki wyciaga kase od uni
> to dobrze, ale jak unia zaczyna sie domagac respoktowania swoich praw, do
> czego sie zobowiazalismy podpisujac traktat, to zle.. no coz... To zgodnie
> z naszym polskim i jedynie slusznym prawem Herminium monorchis, ktore ma
> tam jedyne stanowisko w Polsce, jest gatunkiem scisle chronionym i zgodnie
> z w/w prawem (zalacznik 4 do ustawy o gatunkach chronionych) objete ochrona
> jest _cale torfowisko_, na ktorym wystepuje. Tyle prawo.

A ja ciągle czekam na kogoś, kto mi wyjaśni dlaczego obecna budowa jest
niezgodna z prawem, a poprowadzenie szosy w górnej części doliny (według
propozycji "ekologicznych") jest.

> Blokowanie budowy drog
> 1. pokazcie mi te tysiace km autostrad, ktore powstawaly do +/-4 lat
> wstecz, zanim weszla Natura 2000 i ktorych budowa zostala porzucona z jej
> powodu. I pokazcie mi te setki tysiecy km projektowanych autostrad, ktore
> wlasnie tylko co mialy wejsc w faze budowy, a Natura je zatrzymala.

Nie chodzi tylko o Naturę 2000. Ktoś niedawno podawał link do mapki
pokazującej, które drogi w Warszawie zostały oprotestowane przez
Zielonych.

A niestety smutnym faktem jest, że wraz z rozwojem prawa chroniacego
cokolwiek czy kogokolwiek zaczynają sie mnożyć grupy wykorzystujące to
dla własnych celów, zwykle metodą brutalnego szantażu. Czy są to
Zieloni, czy Czarni (z Jesse Jacksonem na czele), metody są te same.
I nie wnikając w to, kto ma rację (a oczywiście pewne racje są po obu
stronach) traktuję sprawę Rospudy jako próbę sił. Z obu stron.

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure