Data: 2005-07-06 05:49:43
Temat: Re: Róże-konserwacja
Od: Anna Kowalska <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 05 Jul 2005 14:07:19 +0200, Anna Kowalska
<a...@p...onet.pl> wrote:
>Opis masz w "Wielkiej Księdze Ziół" Lesley Bremness, ale nie mam
>jej pod ręką. Początek mówi coś o podsuszeniu płatków do stanu
>gumowatego, (...)
Sama sobie odpiszę:
według wspomnianej literatury są dwa rodzaje mieszanek: mokra i
sucha. Do suchej bierze się suszone liście, kwiaty, czy co tam
innego pachnącego , dodaje utrwalacz (np. sproszkowane kłącze
kosaćca, zdaje się Iris germanica var. florentina, w ilości 1
łyżka stołowa na filiżankę suszu) i przechowuje 6 tyg. w ciepłym,
suchym i ciemnym miejscu, potem wystawia w otwartym naczyniu.
Mokra mieszanka wg starego przepisu: z płatków róży damasceńskiej
lub stulistnej, suszonych tak długo, aż staną się skórzaste (!)
Wtedy przesypać suchą grubą morską solą - 1 filiżanka na 3 dobrze
ubite filiżanki płatków, postawić w ciemnym i suchym miejscu aż
się zbryli. Jeśli powstanie piana, to zamieszać i przechowywać
następne 10 dni.
Bryłę rozkruszyć na mniejsze kawałki, zmieszać z innymi
składnikami, jeśli masz taki zamiar. Zamknąć to w szczelnym
naczyniu na 6 tyg, codziennie potrząsając, a zawartość sobie
fermentuje...
Po 6 tyg. dodać suszone kwiaty i aromatyczny olejek i znowu
odstawić zamknięte na 2 tygodnie. Przełożyć w pojemnik
nieprzezroczysty, a kiedy się nie używa, zamykać szczelnie.
Piszą, że mokra mieszanka do kilku lat zachowuje aromat.
Szczerze mówiąc, nie podoba mi się taki przepis. Zwłaszcza ta
fermentacja... Ale jeśli chcesz spróbować i podzielić się
doświadczeniami :-), to czemu nie.
W 2 przepisach szczegółowych:
1) 4 filiżanki fermentownych płatków róży, 1 ł. stołowa
pokruszonych liści laurowych, po tyle samo suchej skórki
pomarańczowej i potłuczonych goździków, pół filiżanki
sproszkowanego kłącza kosaćca, 2 ł. stołowe kwiatu
muszkatołowego, 1 gałka muszkatołowa utarta, 1 laska cynamonu
pokruszona, 1 filiżanka suszonych pączków róży.
2) 4 filiżanki fermantowanych płatków róży i tyle samo kwiatów
lawndy, 2 ł. stołowe goździków, 50 g tonkowca wonego, 7 kropli
olejku bergatomowego i 3 kr. olejku szałwiowego.
To by było na tyle.
Pozdrawiam,
Anka :-)
|