Data: 2008-01-21 14:36:55
Temat: Re: Rozejscie się po 50
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)
> Nie rozumiem co znaczy "daje".
> Mąż "trzyma kasę", robi wszystkie opłaty, utrzymuje dzieci.
>
> Za swoje wydatki ona sobie placiła sama, po wyprowadzce dochodzą wszelkie
> wydatki związane z utzrymaniem mieszkania.
wydaje mi sie, ze jesli nie dojda do porozumienia jako, jak mowisz, ludzie
gleboko wierzacy (ale wierzacy prawdziwie- czyli chec porozumienia,
rozwiazania problemu, wybaczenie, proba zycia od nowa) to lepiej przestac
udawac czy tez uwazac sie za wierzacych, i sie rozejsc. Wtedy prawo swieckie
rozwiaze ten problem. Na pewno trzeba zasiegnac rady prawnika.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|