Data: 2010-07-14 10:27:49
Temat: Re: Rozmodleni
Od: kszeslaf hoopqa <p...@c...prl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tue, 13 Jul 2010 19:49:53 +0200, tako rzecze Robakks:
>> Mon, 12 Jul 2010 22:29:51 +0200, tako rzecze Robakks:
>
>>>>> Ocena jest moja - subiektywna. Ty możesz mieć inne zdanie, które
>>>>> bynajmniej nie jest sprzeczne z moim - wystarczy, że zaprzeczysz
>>>>> samemu sobie, a więc temu z czym się zgadzam. Po uogólnieniu i
>>>>> odpersonalizowaniu kwestia wygląda tak: czy dwoje ludzi myślących,
>>>>> którzy na jakiś temat mają takie samo zdanie - może tę zgodność
>>>>> poglądów wykorzystać z obopólnym pożytkiem? Moim zdaniem jest taka
>>>>> możliwość warunkowana chęcią. :-) /Robakks/
>>>
>>>> miałem tylko wątpliwości, czy są wystarczające podstawy do oceny tego
>>>> podobieństwa, choćby mój stosunek do wszelkich ewentualnych pożytków
>>>> jest raczej... entuzjastyczny inaczej :) może mam depresję
>>>
>>> OK. Spróbuję więc uogólnić jeszcze bardziej formuując pytanie: Czy
>>> Twoim zdaniem można mieć jakiś pożytek ze wspólnego zdania?
>
>> może jakiś emocjonalny? może można partię założyć czy coś
>
> Ciekawe, ale znów się z Tobą zgadzam. Pożytek emocjonalny ro zapewne
> zadowolenie, że jest ktoś myślący podobnie (tak samo), a więc
> potwierdzenie, że na planecie maUp są także ludzie mający własne zdanie
> zbieżne i uzasadnione. :-) . . .
> "można partię założyć czy coś" - dokładnie tak. Jak Ci się podoba np.
> taka robocza nazwa: "Kraina Rozsądnych" ?
> Nie za bardzo utopijna? :)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)
zależy jak definiować rozsądek, dla mnie rozsądne jest m.in. 'niekopanie
się z koniem', 'niedyskutowanie z faktami', a z bardziej subiektywnych
powodów 'nienależenie', a to dlatego, że nieunikniona przynależność do
rodzaju ludzkiego już zdaje mi się aż nadto absorbująca :)
|