Data: 2003-08-07 06:57:32
Temat: Re: Rozprawka na temat
Od: "Pola" <p...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> "Pola" <p...@p...fm> wrote in message
> news:1db7.00000280.3f310629@newsgate.onet.pl...
> > Wydaje mi się , że to nie chodzi o płeć ( kobieta - mężczyźnie czy też
>
> Oczywiście, że chodzi o płeć, zwłaszcza w sądach rodzinnych. Ale jeszcze
> bardziej niż o płeć chodzi o pieniądze.
I tu się z Tobą zgodzę - pieniądze - i jeszcze jeden czynnik: zależy którego
adwokata na sprawie sędzia lepiej zna i który z nich jest sympatyczniejszy do
sędziego!
>
> > mężczyzna - kobiecie) ale sam fakt pracy INSTYTUCJI sprawiedliwości (
> > niezawisłość!!!)
>
> Sąd jest niezawisły od faktów.
Proszę nie miej mi za złe, że w tym wypadku nie zgodzę się z Tobą.
Na sprawie przedstawiłam dowody i fakty.
A sędzia naiwnie pyta Pana: czy Pan się do tego przyznaje... ( powtarzam:
przedstawiłam dowody!) A Pan się oczywiście nie przyznał, więc sędzia
stwierdził, że takie fakty nie miały miejsca!
Natomiast Pan fałszywie oskarżył ( bez dowodów!) i z ust sędziego nie padło
pytanie: czy Pani się do tego przyznaje, bo gdyby Pani zaprzeczyła, to należało
by przedstawić dowody - a takich nie było o czym sędzia doskonale wiedział.
Przecież Pani zawnioskowała o przedstawienie dowodów i w zamian otrzymała
zupełne milczenie.
Więc sędzia wiedział o jakie dowody nie wolno zahaczyć!
Wyłącznie. No, może jeszcze od KPC też jest
> niezawisły, bo nie zauważyłem, aby KPC obowiązywał w jakimkolwiek sądzie.
> Wręcz odnoszę wrażenie, że niezbędnym warunkiem uznania przez sąd zeznań
> jest udowodnienie w sposób niezbity, że są one fałszywe.
I tu jestem przeciwnego zdania - wybacz!
Złożyłam wniosek w sądzie o stwierdzenie wiarygodności zeznań. Wniosek do dnia
orzeczenia wyroku nie ujrzał swiatła dziennego!
Więc ponowiłam wniosek wraz z dowodami!!!!, tym razem do prokuratury.
A prokuratura przesłała postanowienie o umorzeniu dochodzenia do sądy a mnie o
tym facie poinformowala czły miesiąc później.
Ja składam doniesienie jako pokrzywdzona, a postanowienie otrzymuje sąd, który
nie ma interesu aby postanowienie zaskarżyć!!!
Ponieważ na odwołanie jest termin dwóch tygodni więc pozbawiono mnie tym razem
możliwości zainterweniowania.
I jeszcze coś do tego tematu:
Prokuratura nie raczyła przesłuchać mnie jako poszkodowanej na okoliczność
złożenia przezemnie doniesienia, ale wydała postanowienie...
Tak się mają fakty...
>
> > Może to inny czynnik decyduje?
>
> Patrz wyżej. Forsa i układy.
>
> > Współczuję Ci bardzo i rozumiem doskonale .
> >
> > A może wymienimy się doświadczeniami i coś na to poradzimy?
>
> Zmienić kraj zamieszkania? Mi to nie pasuje, ale może Tobie pomoże...
>
I ja nie mam ochoty na zmianę kraju.
Myślałam tylko o tym, że może już niektóre rzeczy przeabialiśmy wcześniej niż
jedno z nas obecnie przerabia, i jak się zachować w danych sytuacjach,
opierając się na wcześniejszych naszych dioświadczeniach.
Na co należy zwrócić uwagę przy danych sytuacjach.
Ja wiem, że wokół siebie masz niewiele osób, z którymi możesz rozmawiać na te
tematy. I czasmi kółko się zamyka - znam to z autopsji.
Pozdrawiam Pola
> > A znasz może ostatnio modne złożeczenie??
> > Do wroga: obyś tylko miał sprawę w sądzie!!!
>
> Oooo, przepraszam. Mam do czynienia z osobą, dla której sprawy w sądzie są
> tym, co napędza jej życie. Dla niej byłoby to najlepsze życzenie...
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|