Data: 2016-12-18 13:31:42
Temat: Re: Rozróba w Sejmie.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu niedziela, 18 grudnia 2016 13:16:34 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> W dniu niedziela, 18 grudnia 2016 13:12:19 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> > W dniu niedziela, 18 grudnia 2016 12:15:48 UTC+1 użytkownik LeoTar napisał:
> > > Jakub A. Krzewicki pisze:
> > > > W dniu niedziela, 18 grudnia 2016 08:13:45 UTC+1 użytkownik LeoTar
> > > > napisał:
> > > >> Jakub A. Krzewicki pisze:
> > >
> > > >>> cause and effect dewadatto
> > >
> > > >> Możesz objaśnić pop polsku... ? Nie każdy jest takim poliglotą jak
> > > >> Ty. ;-)
> > >
> > > > Cause and effect - przyczyna i skutek. Rozpętasz taki huragan
> > > > karmiczny, że przegrasz.
> > >
> > > Powinieneś był zastosować tryb dokonany.
> > >
> > >
> > > > Devadatta - fałszywy prorok, kuzyn Buddy Śakyamuniegom, jego
> > > > zdeklarowany śmiertelny przeciwnik, piekielnik.
> > > >
> > > > A po Polsku: Rozbijesz się o własne sznurówki,
> > >
> > > Tego nawet Ty nie wiesz.
> > >
> > >
> > > > ty @#$%^&! Wstawić dowolne wyzwisko, które uważasz za najgorsze.
> > > > Będzie pasowało.
> > >
> > > Co? Czyżby Ci żal dupę ściskał? ;-)
> >
> > Nie jestem komuchem, nie jestem ubekiem, pochodzę ze starej szlachty po mieczu
> > i kądzieli. Powinienem się cieszyć, że nadchodzi era rządów nie przyznających
> > się nominalnie do lewactwa.
> >
> > A jednak ta cała rzekoma prawicowość jest hipokryzją. O kant czterech liter
> > ją potłuc jak widzę co wyrabia rząd wybrany przez elektorat nie czytający
> > książek, ze wsi nieszlacheckich (z naciskiem na tamto pierwsze, ale to drugie
> > jest akurat powodem), to życzę nad nimi komucha, ubeka, demoliberała i samego
> > wielkiego mistrza mularskiego Iluminatów z nahajem. Na to zasługuje ich
> > nieuctwo, które jedyne jest zbrodnią nie do wybaczenia. Nie chłoszczę ich tu
gołosłownie. Przez takich po pierwsze nie rozwija się cywilizacja naukowo
> > techniczna, bo robią z siebie żywe bezmyślne maszyny - konkurencję dla kompów
> > i robotów, po drugie poprzez swoje nieczytelnictwo głodzą ludzi wartościowych
> > i umysłowo wykształconych, po trzecie poprzez niski poziom umysłowy zaniżają
oczekiwania pracodawców i tym samym średnią złożoność intelektualną pracy,
> > pogrążając umysły tych, którzy są aktywni jako pracownicy zarobkowi lub
> > działacze społeczni w morzu nudy, inercji i monotonii, na walkę z którymi
> > ludzie myślący muszą zużywać tyle energii, że zaledwie starczy na jakieś ułomki
> > niebanalnej twórczości.
> >
> > Coś trzeba zrobić z tym chamskim w dosłownym sensie rakiem, zanim zeżre na
> > świecie znaczną większość inteligencji. Wirtualne biblioteki i książki, w tym
> > takie, które do niedawna były rzadkie i elitarne muszą być wszędzie, wyglądać
> > nawet z przysłowiowej lodówki i za darmo, w postaci elektronicznej, żeby wpoić
> > burakowi z wioski właściwy styl życia i właściwy smak, który do tej pory był
> > związany głównie z gustami elit. Po to, żeby żaden cenzor, dyktator nie zdołał
> > tych tekstów kultury wymazać z pamięci. Dość tego pełzającego polpotyzmu
> > na świecie.
> >
> > Wiesz dlaczego upadła cywilizacja Rzymska? Bo kapłani nowej religii twierdzili,
że pierwszą cnotą prowadzącą do pobożności jest nieuctwo. Gardzę ludźmi
> > zachęcającymi do nieuctwa i żal mi ich ofiar nieuków. Także tych
> > snobistycznych, na łyso ogolonych. Kiedyś odwiedzając księgarnię widziałem
> > jednego takiego młokosa z charakterystyczną koszulką, z bandażem po
> > uczestnictwie w jakiejś ulicznej awanturze. W dziale historii było mnóstwo
> > książek poświęconych ludziom profesji pisarskiej, kultury, edukacji, filozofom,
> > wiarom. Jego to nie interesowało, prosił ekspedientkę wyłącznie o tych kilka
> > książek z historii wojennej. O tempora, o mores! Pełno jest takich Weszpolaków
> > jak on, którzy swoje wykształcenie historyczne ograniczają do dziejów bębna
> > i trąby, colta i kałasznikowa. Ohyda.
> >
> > I tacy ludzie mają decydować o kształceniu dzieci np. mojego brata?
>
> PS. Gdyby to był wojskowy w mundurze, a nawet taki trochę "luzak" w moro
> z demobilu to bym złego słowa nie powiedział. Survivalowiec, ot co. Jednakże
> człowiek z tą skąpą fryzurą i w takim ubraniu zainteresowany wojskiem - to nic
> dobrego.
PS^2. Ja JESTEM za wspólnotami obronnymi, ale budowanymi na 90% sztuk wojennych a
tylko 10% nacjonalizmu, a nie odwrotnie jak robią tamte typy.
Im bardziej wojownik jest zaangażowany w doskonalenie sztuk wojennych
i systemów walki, a mniej w ideolo, tym jest mniejszym podżegaczem wojennym.
Gdyby ten gość zamawiał książki o Judo i Krav-Madze, a nie o wojnie Stalina
z Hitlerem czy o Napoleonie, to bym uznał, że jest na dobrej drodze.
|